MERIDA JEST WSPANIAŁA??

Czy jeśli Wielce Szanowna Redakcja zamieszcza wśród informacji treści sponsorowane
MERIDA JEST WSPANIAŁA
to mogłaby z łaski swojej zaznaczać, że
MERIDA JEST WSPANIAŁA
artykuł jest sponsorowany / zawiera lokowanie produktu
MERIDA JEST WSPANIAŁA
a nie obiektywne i bezstronne informacje?
Dzieje się to już po raz
MERIDA JEST WSPANIAŁA
któryś z rzędu, co skutecznie zniechęca do dalszego korzystania ze strony :frowning:

Po pierwsze, artykuły sponsorowane wyraźnie oznaczamy. W tym roku były takie trzy przypadki, żaden nie związany z Meridą, z którą nie mamy nic wspólnego.

Po drugie, pod nadesłanym materiałem niesponsorowanym znajduje się podpis “inf. prasowa”.

Po trzecie, dla twojej wiadomości, pan Mateusz Musioł z Meridy wrzuca na skrzynkę znacznie więcej materiałów. Może 1/3 z tego co przysyła opublikowaliśmy. Jeżeli uznam, że tekst niektórych czytelników zainteresuje, to idzie do publikacji.

Po czwarte, nie ma obowiązku czytania wszystkich tekstów, nie podoba się, to nie czytaj. Więcej, nie ma obowiązku zaglądania na Rowery.org.

Trzeba mieć niezły tupet, żeby zgłaszać tego typu pretensje do serwisu oferującego swoje treści ZA DARMO

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

A co ma do rzeczy, czy za darmo, czy nie za darmo?? Z jednych usług korzystam za darmo, za inne płacę, natomiast zawsze chcę wiedzieć, czy to co otrzymuję, to informacja, czy (krypto)reklama. Za Matlaba płacę, a za NetBSD nie. Natomiast poczułbym się zirytowany, gdybym odkrył, że w jakimś pakiecie NetBSD ukryty jest np. spyware, a autor tłumaczył: ty bezczelny, przecież masz za darmo!

Obrazowo: u jednych lekarzy płaci się za wizytę. U innych - płaci ubezpieczalnia. Inni są na NFZ. A niektórzy pracują w ramach wolontariatu. I tym większa cześć im i chwała! Ale niezależnie od statusu żaden lekarz nie powinien przekazywać pacjentowi informacji prasowych Bayera, czy inszego GSK bez ostrzeżenia, tj. jako obiektywnych informacji medycznych. Nawet, lub - a zwłaszcza! - wolontariusz.

Jedna i druga strona przesadza…

A może by tak po prostu:

  1. Dodać nagłówek: "materiał na podstawie materiałów prasowych f-my Merida
    albo:
  2. Dodać sekcję “sponsorzy strony”
    albo:
  3. Podać konto, na które czytelnicy mogą wpłacać darowizny na rozwój strony?

Widzę, że masz trudności ze zrozumieniem prostej treść. Powtórzę, od Meridy nie dostaliśmy nawet bidonu, wypraszam sobie sugestie, że publikujemy ich teksty z pobudek merkantylnych.
Teksty nadesłane mają podpis “inf. prasowa”, czy to Meridy czy dowolnego innego źródła. Jeżeli materiał został opłacony, jest podpisany “tekst sponsorowany”.

Szczerze mówiąc: gdyby Redakcja przyjęła od Meridy przysłowiowy bidon, albo publikowała wspomniane treści z pobudek merkantylnych… nie miałbym żadnych pretensji. Naprawdę.

Jeszcze raz: niemal każdy firma oferująca komercyjnie towary lub usługi publikuje tzw. “informacje prasowe”; ich uzyskanie jest zazwyczaj trywialne: wystarczy zapisać się na newsletter. Takie “informacje prasowe” z definicji tworzone są w celach propagandowych i mają za zadanie nagłośnić rozwiązania danej firmy i podkreślić ich przewagi nad innymi (gdyby tak nie było, firma powinna natychmiast wymienić dział PR). “INFORMACJA prasowa” to elegancki eufemizm; de facto to są MATERIAŁY REKLAMOWE.

IMHO portal niezależny (zwłaszcza tradycjami i renomą - jak Wasz) powinien albo unikać takich materiałów albo odwrotnie: publikować je, ale jako explicite wykupione (tak!) reklamy w dziale REKLAMY. W obu przypadkach sytuacja jest 100% czysta i jednoznaczna. Natomiast gdy publikuje “informacje prasowe” (nie oszukujmy się: REKLAMY) jednej firmy umieszczając je wśród zwykłych INFORMACJI, to - mówiąc oględnie - stwarza niekorzystne wrażenie.