Milano - San Remo

Toś przepisał prawie słowa komentatorów ;]

A wyniki i tak późno udostępnili… :stuck_out_tongue:

:arrow_right: Pisząc o finiszu takiego klasyku jak Mediolan-San Remo trudno jest ominąć wszystkie słowa komentatorów. Napisałem to co myślę. Ale cieszę się że odebrałeś mojego posta jako słowa komentatora, tym bardziej że napisałem to co widziałem (a widać było wyraźnie). Hmmm…z tego wynika że umiem komentować wyścigi kolarskie for1second.

Szkoda zawodników poszkodowanych w kraksach, szczególnie Moletty który złamał kość udową i ma sezon z głowy. A Freire jak to Freire jak jest zdrowy to zawsze potrafi się znalęźć w odpowiednim miejscu w końcówce :wink: . A co do Gołasia to szkoda że się nie pokazał, ale on dopiero zbiera doświadczenie.

Odnoszę wrażenie że ta część twojej wypowiedzi ma na celu “wyśmianie” osiągnięcia Davisa, że tylko i wyłącznie był drugi dzięki rzuceniu roweru, zauważ że gdyby Boonen był tego dnia lepszy to by wygrał, był gorszy o te centymetry, ale był gorszy i tyle, kolarz powinien mieć nie tylko mięśnie ale i technikę, a tej u Boonena najwyraźniej wczoraj zabrakło.

No co Ty Pegos, najlepszy był Michał Gołaś, ale mu się pod Poggio nie chciało zaginać :wink:.

(Moja wypowiedź nie miała na celu oczywiście jakiegokolwiek podważenia umiejętności Michała, a jedynie zakwestionowanie słuszności postu Hansa :stuck_out_tongue:).

:arrow_right: Masz rację Pegos. Nie wygrał tylko i wyłącznie dzięki “wyrzuceniu” roweru, przecież musiał całą trasę ciężko pracować aby znaleść się w tej czołówce tuż przed metą (zapomniałem tego dopisać, a trzeba przyznać że jest to bardzo istotne).
Tylko kompletnie nie rozumiem dlaczego odebrałeś to jako wyśmianie? Wręcz przeciwnie. Przecież napisałem że sprawił małą niespodziankę i pokazał wielką klasę pokonując Belga. A co do Boonena to nadal uważam, że gdyby wyrzucił rower w stylu Allana to by wygrał (tym bardziej że jest lepiej zbudowanym zawodnikiem, co dawało by mu jeszcze silniejsze “wyrzucenie” roweru), ale tak jak wcześniej wspomniałeś zabrakło mu techniki, która przeważyła o zwycięstwie Australijczyka.