MISTRZOSTWA POLSKI 2017

Od kiedy zrobiono ME Elity czyli od zeszłego roku.

Nie bardzo rozumiem o chodzi z tym umniejszaniem zwycięstwa Kurka. Dokonał w niedzielę przynajmniej dwóch wielkich rzeczy: nadrobił sam 8 minut do ucieczki + odskoczył w bardzo efektownym stylu od dwóch współuciekinierów, w tym jednego, który był chyba większym faworytem. Po prawdzie liczyłem na to, że w tych warunkach Rutkiewicz to spokojnie ogoli. Było przynajmniej z kilku, jeśli nie kilkunastu, lepszych na papierze od Adriana, a jednak to wczoraj on miał swój dzień - dla mnie bezwzględnie powinien jechać na MŚ.

Muszę przyznać że zwycięstwo Kurka jednak zostawiło u mnie mały niesmak. Wiadomo, cel uświęca środki ale to wożenie się na kole Rutka i Piaskowego i na koniec atak, no nie jest to to, co tygryski lubią najbardziej. Rozumiem jednak że to sport, nie ma przebacz, nie jest powiedziane że trzeba zmiany dawać, dwójka Rutek-Piaskowy wiedzieli co się dzieje. Faktem jest że mieli tyle zapasu, że śmiało mogli trochę popuścić, jedyne ryzyko jakie istniało to że Nowaczek ich dogoni. Woleli jednak cisnąc, dowiezli Kurka no a ten ich ograł. Stara historia.
Szkoda o tyle, że chyba sporo osób życzyło Markowi wygranej-okazja była idealna, co najgorsze taka jak ta może już się nie powtórzyć. Z drugiej strony to sport a nie rozdawnictwo, więc nie można mieć do nikogo pretensji.
Co do trasy trudno mi się wypowiedzieć, bo sytuacja ułożyła się mocno specyficznie ale to raczej przez układ w ucieczce niż przez selektywną rundę.
Ogólnie jednak podium i wyniki raczej w kategorii sporej niespodzianki (poza Rutkiewiczem)

I jak każdy praktycznie, przyłączam się do apelu do projektanta CCC o niespartolenie trykotu Mistrza

Projektanta nie ma bo projekt już od dawna gotowy, nieoficjalnie koszulka ma być taka jak w ubiegłych latach w CCC.

Po każdych MP zastanawiam się czy nie można by było wprowadzić zasady iż w wyścigu może wziąć udział max. 3-4 zawodników należących do jednej drużyny. Nie jestem przeciwnikiem naszych drużyn, wiem że można to wygrać bez 10 chłopa do pomocy, ale wygląda to tak że rok w rok część ekip dostaje swoisty handicap w postaci licznego składu i taki np. Niemiec, który ma “pecha” być jedynym Polakiem w Emiratach nie ma tego komfortu że może liczyć na pomoc kolegów z drużyny…

Jak można komuś zabraniać startu na MP?, Mistrzostwa Krajowe mają to do Siebie ze startuje każdy co chce, Jakby zrobili limit to co by to miało wspólnego z MP, raczej można było by to nazwać Wyścigiem Korona Kocich Gór.

W pierwszej chwili pomyślałem, że skoro od tego roku stroje dostarcza inny producent (Biemme), to może by dali jakiś lepszy projekt. Ale zaraz potem przypomniałem sobie, że przecież do tej pory Tratnik jeździł w koszulce mistrza Słowenii wg tego skąpego wzoru…

No to od lat o tym mówię. Może nie 3 czy 4 na drużynę ale tak myślę, że przy naszych realiach 7 maksymalnie. Właśnie dlatego, że sa to Mistrzostwa Polski a nie Korona Kocich Gór, nie powinien w nich startować każdy tylko najlepsi. A tak co roku mamy tą samą historię czyli w CCC jedzie każdy.

72 zawodników było na liście startowej. W tym 9 niezrzeszonych. Gdyby ograniczyć do 7 na ekipę byłoby bodajże 63. Czy to jest dobry kierunek? Nie sądzę. Jak będziemy mieli 200 zainteresowanych, to będzie można myśleć o ograniczeniach. A na razie startują wszyscy, bo ci wszyscy to są najlepsi i ciągle ich mało.

Naprawde to taka różnica czy startuje ich 70 czy 50? Przecież nie o ilość tu chodzi tylko o jakość.
Ja po prostu uważam, że wystawianie po kilkunastu zawodników z jednej drużyny jest nie fair i tyle. A już w szczególności na takiej trasie jak w niedzielę.

Kurek w latach 2009 - 2017 wygrał tylko 2 podrzędne wyścigi we Francji, etap w Estonii, 2 etapy w lokalnych wyścigach w Polsce no i MP. Zaledwie 6 zwycięstw przez 9 lat. Po co taki zawodnik ma jechać na MŚ, nawet jeśli jest mistrzem Polski? Za zasługi?

Też jestem zdania że to nie ma sensu i sam Adrian na pewno ma tego świadomość. Przez ile km efektywnie pomógł by Kwiatkowi? Nasza kadra nie jedzie tam turystycznie a raczej nie będzie dziewiątki tylko piątka.

Dla uzmysłowienia:
Mistrzostwa Hiszpanii - Movistar - 14 zawodników
M. Belgii - Lotto Soudal - 17 zawodników
M. Francji - FDJ - 20 zawodników

To takie najbardziej jaskrawe przykłady, że w innych państwach też limitów nie ma.

Natomiast zgodzę się co do tego, że można było pokusić się o bardziej selektywną trasę, chociaż tak jak raz na kilka trafiają się MŚ pod sprinterów - jak było w Doha, tak Mistrzostwa Polski nad morzem to też na razie jednorazowy wyskok. W poprzednich latach te trasy były przecież trudniejsze.

Co do Kurka i MŚ to hmm … sporo jeździł w norweskich wyścigach :smiley:

Widzę, że kryteria są takie:
MŚ:

  1. Mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas 2017.
  2. Trzech najwyżej sklasyfikowanych zawodników w szosowym UCI World Rankingu na dzień 28.08.2017r.
  3. Pozostali zawodnicy na uzasadniony wniosek selekcjonera reprezentacji, po pozytywnym zaopiniowaniu przez komisję ds. kolarstwa szosowego mężczyzn oraz Dział Szkolenia PZKol i zatwierdzeniu przez Zarząd PZKol.

Nie ma więc mowy o MP ze startu wspólnego!!!

ME:

  1. Mistrz Polski ze startu wspólnego 2017.
  2. Mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas 2017.
  3. Trzech najwyżej sklasyfikowanych zawodników w UCI World Rankingu na dzień 12.07.2017r.
  4. Pozostali zawodnicy na uzasadniony wniosek selekcjonera reprezentacji, po pozytywnym zaopiniowaniu przez komisję ds. kolarstwa szosowego mężczyzn oraz Dział Szkolenia PZKol i zatwierdzeniu przez Zarząd PZKol.

Jeżeli takie kryteria zostały ustalone, to żądam, by PZKol wraz z trenerem Wadeckim się ich trzymali. Oczywiście najlepsze byłyby polubowne uzgodnienia pomiędzy Kurkiem a Wadeckim co do jego przydatności w kadrze. Jeżeli jednak Kurek się uprze, to będzie miał wystarczającą nagrodę w postaci startu w ME i szansę do zdobycia zaufania i ocenienie przydatności w zespole (jakby Wadecki ich nie znał), przed ewentualnym startem w MŚ. Zgadzam się jednak z PZKolem, że to równa forma przez cały sezon (Wyrażona statystycznie w postaci rankingu światowego) jest większym wyznacznikiem formy niż pojedynczy sukces w zawodach takich jak MP.
Z tego co pamiętam na przestrzeni lat, to zarówno brak kryteriów, jak i zbytnio zawężone kryteria wyboru do kadry prowadziły do nieporozumień. Zdaje się, że Sylwester Szmyd był często pomijany, mimo tego, że przy obecnych kryteriach pewnie trener nie miałby wyjścia.

Na dekorację zwycięzców w niedzielę nie pofatygował się prezydent Gdyni, ani nie wysłał żadnego wiceprezydenta, a taki na przykład wójt gminy Krokowa (współorganizatora Mistrzostw Polski, gdzie rozgrywano jazdę na czas) był. Jednocześnie ten sam prezydent był dzień wcześniej na jakimś śmiesznym koncercie Cudawianki 15 minut po północy, gdzie osobiście wręczał kwiaty organizatorce tego wydarzenia.

Owszem, może być to wyznacznikiem formy w przeciągu całego sezonu, ale nie musi być to wyznacznikiem przydatności dla zespołu w konkretnym wyścigu. Nie mówię akurat tutaj, że Kurek to jest jakiś super gregario, ale chodzi mi o to, że niebagatelną rolę w zespole jako pomocnicy mogą odgrywać kolarze, którzy wcale nie nabili za dużo punktów w rankingu.

Co do limitu zawodników dla grup wyznaczanych na MP, ktoś napisał ze to właśnie nie Korona Kocich Gór więc powinni jechać najlepsi, no właśnie więc trzeba wyznaczyć tych najlepszych i nie robi się tego po przez to że ktoś jeździ w WT tylko poprzez system Eliminacji przykład tak jest na OOM. Czyli zawodnicy WT musieli by przyjezdzać na wyścigi kwalifikacyjne zeby do MP się zakwalifikować.

Skoro we wszystkich państwach jest tak jak w Polsce więc nie widzę powodu by coś zmieniać ewentualnie można połączyć wyścig Elity z Orlikami.

Lub z amatorami. Jak było w niedzielę. :smiley:

Taki system eliminacji to mogło by być coś całkiem ciekawego na naszym podwórku. Argument, że w Hiszpanii czy Francji też nie ma limitów nie do końca mnie przekonuje. Tam jest duzo bardziej wyrównana stawka i wiecej grup na poziomie, nawet nie ma co porównywać. Jeśli taki Movistar wystawi 17 kolarzy to np. takie Caja Rural 13. A u nas jest CCC i długo długo nic na chwilę obecną.

Patrząc na wyścig z Francji to wystarczy jedna zmotywowana. FDJ kasowało wszystko co odjechało “zużywając” po kilku kolarzy i dowiozło Demare’a jak chciało.

Pamiętam z tęsknotą ogromną liczbę kolarzy Saeco (?) na Mistrzostwach Włoch w latach 90-tych. Ale nie pamiętam czy rekord padł w 1996 r. kiedy wygrał Cipollini, ani czy były podobne dyskusje na temat ograniczenia składów.