Mistrzostwa Świata Doha 2016

Nawet bez kibiców wyścig w Katarze wciąż pozostają walką o “tęczę”, więc temat się chyba należy :wink:

Profil (sam rysowałem): _______________________________________________________
Lista startowa wyścigu elity : procyclingstats.com/race/Wor … _Startlist

Lista wszystkich zgłoszonych kolarzy: http://www.uci.ch/road/ucievents/2016-road-uci-road-world-championships/111129016/widgets/entries-start-lists-results-179892/?utm_content=buffer0cfd1&utm_medium=social&utm_source=twitter.com&utm_campaign=buffer

Strona wyścigu z mapkami itd: dohacycling2016.com/

Rekonesans rundy: youtube.com/watch?v=oAhgDp1VPuk

Jeszcze nie wiadomo czy będzie mocno wiało, ale zapowiada się, że będą upały (ponad 40 stopni), które mogą spowodować skrócenie wyścigów.

Bardzo bym się chciał mylić, ale obawiam się, że skończy się stypą większą niż ta, którą mieliśmy w Kopenhadze.

Jeżeli Cav nadal ma pod nogą jak na Tourze, to z takim zespołem naprawdę ciężko będzie mu wydrzeć koszulkę. Równie ciężko powiedzieć, że nie byłby godnym MŚ.

W sferze marzeń, to ucieszłbym się niezmiernie na tęczową niespodziankę w wykonaniu Boonena. Sagan drwiący ze wszystkich, też byłby bardzo ciekawym scenariuszem :wink:

Ja naiwnie liczę, że wiatr i upał dokonają jakiejś tam selekcji i będziemy mieli niespodziankę :slight_smile:

A ja naiwnie liczę że nie będzie skracania wyścigu. Skoro można jeździć w deszczu i chłodzie po górach, trudnych zjazdach to upał nie jest czymś bardziej niebezpiecznym? Skoro to mistrzostwa świata, skoro ktoś już wepchnął wyścig na pustynię w taki klimat to niech się teraz nie wycofują bo będzie żenująco.

Na rzymski język gestów to przetłumaczę: “kciuk w dół” :wink:

Uwielbiam Mistrzostwa Świata bo to (prawie) jedyna okazja zobaczyć wyścig elity w narodowych barwach ale w tym roku to totalnie nie czuję tej atmosfery. Może będę pozytywnie zaskoczony ale wątpię. Ogólnie to dla mnie modern cycling w najgorszym wydaniu. Jak skrócą trasę do 150km to już wogóle będzie hit.
Trzymam kciuki za Sagana na Mistrza i top10 dla biało-czerwonych

A ja tam od czasu do czasu lubię takie “egzotyki” - liczę też na Kolumbię za parę lat. Dla mnie termin rozgrywania wyścigu + klimat = prawdopodobna niespodzianka. Jeśli potwierdzą się te zapowiadane wielkie upały to wielu potencjalnych faworytów może nam tam paść i skrócenie wyścigu niewiele tu zmieni. Po prostu dla części zawodników klimat będzie zabójczy, a dojdzie jeszcze swoisty szok termiczny (przynajmniej w naszej części Europy) i problem aklimatyzacji. To jednak będzie ściganie inne niż jakieś przedsezonowe Omany/Katary.

Pogoda pod Majkę :wink:
Ale trasa trochę mniej :wink:

Pora na MŚ w tym rejonie trochę nie najlepsza. Taka trochę beztroska UCI. W końcu kto się będzie przejmował kolarzami?

Bardzo ładny profil. Niech no tylko nam chłopaki nie mdleją. Może powinni jechać w nocy?

Są nocne GP F1, to czemu nie MŚ? :wink:

Nie no - nie przesadzajmy. Mistrzostwa świata to potwornie ważna impreza, więc dajmy szansę na tytuł mistrza świata kolarzom o innej specjalizacji.
Ostatni raz walka o tytuł na takiej trasie była 5 lat temu - czy to tak niedawno, by tak rozpaczać? :wink:

Ale jeśli można wiedzieć to co tutaj jest modern? To, że trasa płaska jak stół, czy to że w Katarze? Bo jeśli to pierwsze - to rozumiem że można czegoś nie lubić, ale jak wyżej - dajmy każdemu szanse :slight_smile:
A jeśli to drugie… to szczerze powiedziawszy ja się cieszę, że te płaskie mistrzostwa odbywają się akurat w Katarze, a nie np. we Francji, Belgii, Włoszech, czy nawet Polsce. Bo tutaj dochodzą takie czynniki jak wiatr i upał, które mogą zmienić przebieg rywalizacji. Przyznaję, że odpada z kolei deszcz, ale jako kibice kolarstwa nie chcemy przecież wypaczenia rywalizacji przez niebezpieczne upadki :wink:
Weźmy pod uwagę, że na rundzie mamy sporo zakrętów i rond - może niewiele niebezpiecznych i bardzo technicznych, ale wszystkie za to będą miały diametralny wpływ na pozycję drużyny w peletonie. Ostatni zakręt jest na kilometr przed metą i tam popsuta robota potwornie zmniejszy szanse na końcowy sukces. Dochodzi nam do tego teoretyczna słabość większości drużyn. Bo tak - wśród Francuzów mamy w zasadzie dwie drużyny. Niemcy nie wiemy na kogo będą jechać i nawet jeśli się dogadają to można się domyślać, że ta współpraca nie będzie wyglądała idealnie. U Włochów również nie znać wyraźnego lidera. Co zrobią Belgowie, którzy tam na wycieczkę na pewno nie jadą i mają przecież w składzie Króla Kataru :slight_smile: Czy Australijczycy w tym zamieszaniu będą zdolni do wykorzystania tego w swoim stylu? Czy Brytyjczycy przekują w sukces to, że jako jedyni jadą tam ze zgraną drużyną, która na 100% będzie wiedziała po co jedzie? I wreszcie: co zrobi Piotrek? :stuck_out_tongue:
Scenariuszy jest tyle, że naprawdę może się zrobić ciekawie, więc nie ma co na starcie spisywać wyścigu na straty :wink: Zresztą pamiętajmy, że w przypadku kolarstwa chyba z 50% emocji to te pochodzące z przedstartowych dywagacji i analiz. Zatem nie zabierajmy sobie tej połowy przyjemności tylko cieszmy się Mistrzostwami, bo są tylko raz w roku :smiley:

Ja tam jestem zawiedziony brakiem Kwiatkowskiego. Może trasa niekoniecznie pod niego, ale na pewno miałby tu większe szanse na odegranie jakiejś ciekawej roli niż w Rio, poza tym nie mamy nikogo lepszego na taki profil. Czy ten uraz pleców z Vuelty aż tak poważny?

Chciałem kiedyś o tym napisać, bo to przeszło trochę bez echa, ale takie kontuzje często bywają dużo dolegliwsze niż tradycyjne złamanie obojczyka czy nadgarstka. Trudno orzec co tam Michałowi dolega dokładnie (same plecy czy problemy z kręgosłupem), ale zdaje się nie było to następstwo wypadku i obawiam się by to nie był jakiś chroniczny czy nawracający problem. Co do samego Michała, to dopiero od kilku dni trenuje normalnie w okolicach, które chyba niedawno odwiedziłeś :wink: Z tego wynika, że wypad do Kataru byłby bezcelowy. Wypada nam chyba liczyć tylko na czasówkę życia w wykonaniu Bodnara czy Białobłockiego.

Dzięki za info,
w takim razie Bodnar na lidera i niech próbuje jakiegoś psikusa z Saganem :slight_smile:

Co do samego wyścigu, skoro nawet Valverde się nie wybiera to musi być z nim coś nie tak :wink:

Ale Kwiato jest awizowany do startu w drużynowej czasówce :wink: Więc nie byłbym taki pewien co do tych problemów.

Jakieś źródło? Oczywiście nie licząc ProcyclingStats

PCS nie ma jakichś magicznych źródeł, zbiera to co znajdzie na necie, może czasem ktoś im coś bezpośrednio podeśle. Kwiatek jest awizowany do startu w drużynówce w oficjalnym dokumencie UCI, podobnie zresztą jak do startu w czasówce i we wspólnym w naszych barwach. Podejrzewam, że w ogóle w Katarze się nie pojawi, ale kto tam wie co Sky wymyśli…

Co do samej trasy to ja liczę na wiatr. Jeśli go nie będzie to będzie po prostu nudno i tyle. Dobrze, że wydłużyli tą pętlę na pustyni, teraz to chyba jakieś 80km na wietrznym terenie, może coś z tego będzie. Liczę na to, że nawet jeśli wyścig się tam nie rozstrzygnie to chociaż część ekip straci kilku kolarzy i wtedy nawet na płaskich rundach ciężej będzie kontrolować powiedzmy 60-70 osobową grupę. Bo jak na rundy wjedzie cały peleton to będzie nuda i tyle. Nadzieja w Belgach, bo to chyba jedyny mocny team, któremu nie będzie zależało na finiszu z dużego peletonu. Boonen pewnie chętnie powalczy w sprincie, ale właśnie z mniejszej grupy po ciężkim wyścigu.

^ Właśnie na dokumencie UCI podlinkowanym w pierwszym poście przez dpo się opierałem.

Tak patrząc na zestaw drużynówki, to 8 ekip wydaje się nie do wyjęcia dla Cycków. Jest za to szansa na miejsce w dziesiątce :smiley: No chyba że lista startowa jeszcze się rozrośnie.

Nie ukrywam że niezbyt podoba mi się globalizowanie kolarstwa na siłę. Na siłę czyli w krajach które nigdy nie były, nie są i (prawdopodobnie) nigdy nie będą krajami kolarskimi.
Szkoda że UCi robi się drugą fifą/uefą gdzie wystarczy grupa nieprzyzwoicie bogatych szejków którzy mają kasy jak lodu (lub piasku na pustyni) i dzięki temu moga przepychać swoje fantazje przy użyciu pacynek pokroju Merckxa który będzie publicznie obwieszczał jakież to wspaniałe będa mistrzostwa. Mistrzostwa to Mistrzostwa, jak pisałem- uwielbiam je i zawsze będę ciekawy wyścigu i wyników ale traktuję je jakoś tak inaczej. Mam jakiś tam skrawek nadziei że to jednak kolarze stworza super widowisko i będę odszczekiwał moje żale 8)
Jest to tylko moje prywatne zdanie, więc proszę bez większej spinki :wink: