Mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym 2020


1 polubienie

Ech to o wiele trudniejszy podjazd… Już taki bardziej na FTP czyli dla górali, a te 1,3 km to taki przedłużony sprint właśnie pod Alaphilippe czy dawnego Gilberta

Spojrzałem na twoją mapkę i to co widać przy Google Street to że droga wąska na podjazdach i zjazdach (czasem asfalt trochę gorszej jakości ale nie ma tragedii tak jak ostatnio w Delfinacie) i dużo terenu odkrytego zwłaszcza przy drugim podjeździe i na tym płaskowyżu. Wiatr może mieć duże znaczenie. No i bardzo ładny krajobrazowo teren, więc się nie ma co sugerować torem F1 którego jest niewiele.

Ale podjechanie 18 razy takiej ścianki to już nie jest przedłużony sprint. :wink:
Ta fałdka przed Mazzolano ma (w dużym przybliżeniu) 2 kilometry i 3,5% nachylenia. Ciekawe, ile ataków tam pójdzie.

1 polubienie

Nie ukrywam, że nie podoba mi się ta wąska szosa. W takich warunkach można przeprowadzić peleton na ostatnich 30km selektywnego wyścigu, a nie ścigać się przez 250km.

Faworyci?
Na trasie w Martigny pretendentem nr 1 był Fuglsang i tutaj też nim będzie (może nawet bardziej niż w Szwajcarii, bo jego akcje w stosunku to Roglicia, Mollemy, Pogacara, Pinota czy Nibalego zdecydowanie rosną).
Zgoda, że van Aert czy Alaphilippe mogliby stanowić groźną konkurencję dla Duńczyka, ale na takiej trasie może dać im się we znaki zmęczenie po Tourze, zwłaszcza van Aertowi, który ewidentnie będzie musiał być w formie przez 3 tygodnie + kto wie czy nie wystartuje w czasówce w piątek (moim zdaniem to pewniejszy medal, więc na jego miejscu bym tak zrobił).

Świetnie za to może wypaść tu Valverde.
O van der Poelu czy Własowie jeszcze nie wiemy zbyt wiele w takim terenie w takiej stawce.
Dalej Formolo z Schachmannem, ciekawe czy im się zmienią jakoś priorytety na Tourze po ogłoszeniu trasy MŚ.

Jeśli tempo do ostatniej rundy nie będzie zbyt mocno forsowane, zwiększają się szanse większej liczby zawodników (w tym np. Kwiatkowskiego, który tydzień po Tourze wygrywał San Sebastian, więc może i na Imolę przyjedzie w dobrej formie?).
Główny problem Fuglsanga jest taki, że nie będzie miał do dyspozycji kolarzy Astany.

Zapowiada się naprawdę długi wyścig.

Na kolarstwie się nie znam, ale na tym się znam jak mało kto. :grinning: No więc pamiętajmy, że to nie jest tor F1, czyli fragment lotniska z kolorowymi poboczami liczonymi w hektarach, tylko lekko ulepszony przebieg starej drogi powiatowej. Będą przejeżdżać zapewne odcinek od bramy wjazdowej i faktycznie to jest typowe falsopiano, odpocząć się nie da, potem od zakrętu Tosa do Piratella jest niezła górka, kawałek zjazdu, taki dołek i ostro pod górkę do Acqua Minerali, gdzie prawdopodobnie skręcą w bramę po prawej. Te górki i dołki w samochodzie powodują, że mózg na zmianę przykleja się do czerepu i usiłuje wypłynąć nosem - na rowerze nie ma problemu przeciążeń, tylko nogi bolą. Żadnego relaksu na tym torze nie będzie. :sunglasses:

3 polubienia

Hihi dobre z tym czerepem :joy: to między tymi bramkami to w końcu tor czy droga powiatowa?

A jestem ciekaw czy Spa uznajesz za tor F1 w kwestii warunków umiejscowienia asfaltu itd. ? :wink:

Tak to ma wyglądać.


A to moja rysowanka, gdzieś mi urwało 400 m, nie wiem gdzie ale teraz mamy już bardziej przejrzysty obraz.
Pełna runda MŚ w Imoli - A bike ride in Imola, EMR

1 polubienie

Spa to jest inna historia. Do przebudowy to była droga powiatowa, przeszło dwa razy dłuższa, ale już minęło 45 lat od kastracji. Ostatnie resztki dawnego klimatu znikły jakieś 10 lat temu i teraz to jest zasadniczo lotnisko, poza Eau Rouge-Raidillon nic ciekawego, chociaż i tam wyrównali co się dało i chłopaki wyjeżdżają sobie na asfaltowe pobocza. Sytuację ratuje od czasu do czasu pogoda. :grinning:
Imola ciągle idzie po tej samej szosie co w 1960 i udało się zepsuć tylko Tamburello, za to bardzo dokładnie i masakrycznie.
Rysowanka jest bardzo ładna, tylko jakoś na profilu nie wyszedł ten zjazd z Piratelli, podjazd do bramy wygląda dobrze, ale powinien się zaczynać trochę później i niżej. Zresztą pamiętam z Giro, chyba Zakarin wtedy wygrał, Gilbert z Paterskim gonili, Uran leżał przed główną trybuną, wtedy bardzo się wszyscy męczyli pod tą górką. Jak to będzie 18 razy, to już nie są żarty.

Jak widzicie nasz skład na MŚ?
Kwiatkowski pewniak, Majka będzie jechał czy raczej nie?, Małecki moim zdaniem zasłużył. Ale kto do nich?

A Majka z Poljanem nie mają jeszcze jakiegoś krótkiego obozu wysokogórskiego ?

Jak dla mnie Kwiato, Gołaś, Małecki, Gradek, Bodnar, Sajnok/Aniołkowski.

Może Owsian i Marczyński mogą pojechać.

a Sajnok tam po co i dla kogo?

A jest wymóg że itt mogą jechać tylko Ci że startu wspólnego?

Bo tak, nie mam racjonalnego wytłumaczenia :stuck_out_tongue: . Marczyńskiego nie będzie, Majki i Poljańskiego nie będzie. Może być jeszcze Owsian ale ciekawe co tam w głowie ma Wadecki, a kierując CCC swoich też chce mieć :wink: .

Skoro Majka jest w szerokiej Kadrze to znaczy ze wyraził chęć startu na MŚ. Plan zgrupowania zawsze można zmienić to nie jest żaden problem.

Mathieu van der Poel podobno rezygnuję z występu w MŚ według La Gazzetta (nie odpowiada mu trasa).


To by znaczyło że reprezentacja Holandii będzie bez dwóch mocnych zawodników w MŚ czyli Mollemy i MvdP. Dumoulin ładnie powalczył w Innsbrucku ale ma słabiutki finisz i musiał by na solo, a te ścianki zbyt krótkie by być może urwać np. takiego Fuglsanga.

i tak wygra Van Aert :stuck_out_tongue:

Zależy ile sił zachowa po TdF. Wczoraj to on przecież załatwił Bernala i Quintanę…
Dla mnie mocnym kandydatem do tęczowej koszulki jest Fuglsang potem Woods, Hirschi.
Kto wie czy Van Aert nie będzie największym konkurentem Denisa w ITT. Trasa w Imoli bardziej sprzyja jemu niż np. Dumolinowi (który podobno nie wyklucza występu w MŚ)

Paradoksalnie TdF jeszcze może mu się przysłużyć, oczywiście z tym to nigdy nie wiadomo ale może być po TdF w gazie i w rytmie wyścigowym jak Kwiatek który wygrywał San Sebastian czy TdP
Jeśli będzie w swojej aktualnej dyspozycji to ciężko znaleźć mu konkurencję.

Fuglsang to chyba przestrzelił ze szczytem formy, tzn za wcześnie go miał i teraz jest chyba w tendencji spadkowej (jeśli T-A może być wyznacznikiem).

Nie chciałbym zapeszać ale Kwiatek też wygląda dobrze aktualnie.
To samo Valverde, niby niewidoczny w tourze ale trzyma się cały czas wysoko i regularnie dojeżdża z faworytami.
Kolejny faworyt z formą to Vlasow.

Mimo wszystko jednak, im wszystkim brakuje to tak dysponowanego van Aerta jak póki co jest.