Moto-doping

Jak w temacie, tzn. krążą pogłoski o zmotoryzowanym dopingu (LINK_1 , LINK_2)

Zaglądnijcie jeszcze np. tu: LINK_3

Zresztą ciekawa dyskusja na ten temat na forum serwisu cyclingnews.com (LINK_4)

Sam nie wiem czy śmiać się czy płakać? Gdyby to okazało się jednak prawdą… wszelkie dyskusje dotyczące porównania kolarstwa i F1 (które nie raz pojawiały się na naszym forum) nabrałyby nowego znaczenia, innego wymiaru :wink:

w to akurat na razie nie wierze. kolarze sie z tego niezle nabijaja, co sugerowałoby, ze raczej bzdura. armstrong zartobliwie poprosil cancellare o wypowiedzeniu sie w tej kwestii.

za ile mozna to kupić :mrgreen:

Patent jest stary jak świat. Aby wsadzić to do roweru górskiego nie ma żadnego problemu. Parę lat temu, chyba na bikeworldzie gościu opisywał jak bez problemu przejechał z tym Bike Maraton z tego co pamiętam.

Hmmm ogarniając to tak inżyniersko. Baterie są słabe (zakładając używanie ogólnie dostępnych baterii, a nie czerpani energii z zimnej fuzji i temu podobne) i dość ciężkie. To samo z silnikiem elektrycznym. Perpetuum mobile nie ma, a to całe dziadostwo musi być małe i schowane w ramie. No ok, ile to może dać? 20 min wspomagania (o wspomnianych 45 min to można zapomnieć). Za jaką cenę? Jak masz 2-3 premie górskie, to z tym żelastwem odpadniesz, zanim je odpalisz. A jak niby ‘doładować’? 1.5h pedałować jak z dynamem? Zysku nie ma, jest strata (i nigdy zysku nie będzie, wie to każdy kto miał fizykę). Ewentualnie, czysto teoretycznie można by to jeszcze zasilać indukcyjnie, bo da się przesyłać prąd bez kabla. Takie rozwiązanie wprowadzałoby jednak zakłócenia i to czytelne. Jednak tak można ten silniczek zasilać godzinami z samochodu jadącego za zawodnikiem.

Swoją drogą, nie widząc jeszcze linków pomyślałem jakby to technicznie mogłoby być zrobione i od razu pomyślałem, że jedyne miejsce, to support. Dzisiaj jest tupu ‘oversized’ więc tylko tam można coś takiego zrobić.

Możliwe, że kolarze to testowali/testują. Interesujące rozwiązanie, ale z czysto technicznej strony. Jak baterie będą lepsze, to faktycznie może to stanowić problem.

Davide Cassani (były zawodnik, obecnie komentator RAI) uważa, że problem “elektrycznego dopingu” jest zupełnie realny i możliwy do stosowania w profesjonalnym peletonie. Autorzy poniższego filmiku niemal wprost oskarżają o ten proceder jednego z herosów współczesnego kolarstwa. Z resztą sami zobaczcie:

youtube.com/watch?v=8Nd13ARu … r_embedded

Oglądając ten filmik, a w szczególności pokazane fragmenty wyścigów, bez emocji trudno nie nabrać podjerzeń co do fenomenalnej jazdy Cancellary. Szczególnie pierwszy atak na asfalcie wygląda bardzo nienaturalnie - no i tak rączka do klamki przed każdym atakiem. Jeżeli Boonen przegrał oba te wyścigi, przez motorek to może się chłop załamać. Ciekawe jak to się potoczy - kolarze niby tam puszczają to w żarty, no ale oni nawet koks tak traktują…

Hmm ciekawe co na to Bonnen…
Ja swoją drogą myśle ,że skoro te rowery muszą jakąś kontrolę przechodzić przed wyścigiem , choćby z powodu pomiaru wagi, to montaż czegoś takiego wydaje się niemożliwy gdyż byłby wykrywany.

Poza tym, nie sądzę, że nie da sie nie zejsć do regulaminowej wagi z tym silniczkiem. Skoro Cannondale parę lat temu potrafił budować rowery, które były podnoszone przez baloniki, to tym bardziej po paru latach jest to łatwiejsze. Specjalnie z zewnątrz tego nie widać. Poza tym komisarz, który nie wie o czymś takim, rzuca okiem na rower i mówi “OK” a nie puka w rurę podsiodłową, żeby sprawdzić, czy coś tam nie siedzi. Poza tym Breschel i Cancellara zmieniali chyba rowery przed decydującymi momentami, z tym, że Breschel miał problem z zamianą i nie doszedł grupy faworytów. Ja jestem skłonny w to uwierzyć - Armstrong przekupuje UCI, Cancellara ma moto-rower, Voet nie o takich kwiatkach pisał sprzed kilunastu-kilkudziesięciu lat :wink:

od razu mi się przypomniała wypowiedź Boonena:

forums.rowery.org/viewtopic.php? … ght=#74986

Link do zmiany roweru przez Cancellarę:
youtube.com/watch?v=T25fqnRb-mU

Jeśli chodzi o kwestie zmiany rowerów - to chyba te rezerwowe też są sprawdzane przed wyścigiem ? Oczywiście jest teraz sprawa ,że na te motorki mogli nie zwracać uwagi podczas kontroli.

Nawet jeśli taki doping był stosowany to teraz się go już nie udowodni. Nie ma próbek, które można by po jakimś czasie zbadać. Natomiast teraz też może być nagonka by sprawdzać dokładnie rowery właśnie pod tym kątem. Taki rodzaj dopingu może więc umrzeć zaraz po narodzeniu bo jest o wiele łatwiejszy do wyeliminowania niż koks.

dosc przekonujace te filmiki z cancellara. nie chodzi nawet o te ruchy rak, ale o sama jazde.

to przyspieszenie na asfalcie rzeczywiscie nienaturalne, i to nawet nie ze wzgledu na osiagnieta predkosc (chociaz mam to wrazenie optyczne, ze kola sie kreca do tylu, czyli musialo byc szybko), ale styl. na siedzaco, na megamiekkim przelozeniu (jeszcze sie ogladal, a tamci nie wygladali jakby zwolnili), zupelnie jak pokazywal cassani. nie wspomne juz o porownaniu z boonenem, ktory mi sie wydawal w tym roku lepiej przygotowany niz kiedykolwiek…

tylko wtedy wpada cala ekipa, a nie kolarz :wink:

wg mnie to kompletna bzdura. to urządzenie oprócz tego że waży to jeszcze mocno hałasuje więc użycie tego jadąc ramie w ramie z rywalem to raczej zbyt duże ryzyko.
Pan cassani mówi ze wygrałby etap w wyścigu mimo 50? brzmi to jak slogan z kiepskiej reklamy która ma przyciągnąć naiwnych klientów

Gdzie hałasuje? Trochę buczy, ale podczas jazdy na rowerze słychać jeszcze szum powietrza, szum opon, kibiców, samochody i motocykle, więc coś tak drobnego może ujść uwadze. A w zasadzie mogło, kiedy nikt się tego nie spodziewał, bo obecnie pewnie byłoby o wiele trudniej.

No i ten atak Szwajcara na asfalcie - ile razy bym tego nie widział teraz, tyle razy mam wrażenie, że coś jest nie tak.

Nie wrzucacie tego na główną? Zbyt bajkowe? :614:

Jak to nie wrzucamy? Przecież było parę dni temu: forums.rowery.org/viewtopic.php? … ght=#78593 :wink: :slight_smile:

Ale bez filmiku :wink:

dość mocno wkręcający filmik ja jednak wierze ze Cancellara to wielki kolarz i nie oszukiwał on poprostu ma taką moc w nogach zresztą Breschel z taką pomocą i takim motorkiem powinien spokojnie dojść choć nie ukrywam ze mam watpliwości choć by dlatego ze w Californi Fabian przegrał na czasówce ponad minute z Martinem ( wiadomo ze to pierwszy start od ponad miesiąca ale zawsze jest jakies “ale”). Zobaczymy jak Fabian pojedzie Romandie i czasówki na TDF.

A ile taki motorek waży? Jeśli 1-1,5 kg, to spokojnie mogli go zamontować bez żadnych podejrzeń. Po kocich łbach kolarze nie jeżdżą na rowerach o wadze 6,8 kg, tylko cięższych, np. Flecha jechał na ponad 8kg Pinarello.

Jak wiadomo ramy Speca są lekkie, do tego Cancellara używał kół karbonowych, chyba jedynie z Breschelem zdecydowali się na taki zabieg. Do tego osprzęt Sram Red i mamy bardzo lekki rower. Reszta stawki takie wyścigi przejeżdża na aluminiowych kołach, które są kilkaset gram cięższe. Waga dla takiego systemu to nie problem.

Nie wiem co o tym sądzić, ale jaja.

WItam, obejrzycie to proszę i powiedzcie czy to może być prawdą.

youtube.com/watch?v=8Nd13ARu … r_embedded

Pozdrawiam z zastanowieniem hmmm.