MŚ 2016, Londyn

No to cyk, pierwsza konkurencja i mamy srebro! Brawo Gosia!!!
Słabo sprinterzy, szkoda bo było pompowanie balonika powolne. Szczęśliwie plan na Rio wykonany. Czekamy na dalsze medale…

Dzisiejszy drużynowy na dochodzenie to było coś pięknego. Powinni to pokazywać jako reklamę kolarstwa torowego!

Najsmutniejsze, że nasi zawodnicy i zawodniczki świetnie spisują się na torze, ale poza Piątkiem robiącym zdjęcia, filmy i zarządzającym tym całym cyrkiem, PZKol nie robi nic, by ten sport promować. A tor jak stał, tak stoi.

Wyścig był znakomity. Już nie mogę się doczekać rewanżu w Rio. Brytyjczycy trochę z utartym nosem, ale wiedzą nad czym pracować. Liczę, że rekord świata na IO może pęknąć.

Wyścigi na dochodzenie chyba mają największy potencjał telewizyjny z całego kolarstwa.
Np. wyścig naszych pań z przed chwili o 7 miejsce, emocje od początku do końca.

Złoto dla Kasi Pawłowskiej

Piękny i emocjonujący do ostatniego sprintu był wczorajszy wyścig punktowy na zakończenie omnium mężczyzn, głównie za sprawą ambicji Kluge i super przyspieszenia Gavirii. Do tego potrójny remis na zakończenie.
Za to Viviani klasycznie dał ciała :slight_smile:

Zdecydowanie, korekta przepisów bardzo się przyczyniła do zwiększenia atrakcyjności tej dyscypliny. Rio zapowiada się szalenie ciekawie. Nie mogę odżałować, ze wywalili indywidualny na dochodzenie. To by była rzeźnia.

Dokładnie, moim zdaniem wyścigi na dochodzenie to najbardziej atrakcyjna część kolarstwa na torze. Nie rozumiem jak można było z tego zrezygnować, dobrze że drużynówka się ostała.

Też nie rozumiem takiej decyzji, wyścig na dochodzenie jak dla mnie jest dużo ciekawszy niż keirin, gdzie parę okrążeń jadą za motorem i dopiero na końcu coś się dzieje.

Keirin jest strasznie popularny w Japonii, więc pewnie zadecydowała polityka i takie tam bzdety. Widać, że prestiż indywidualnego pościgu nieco spadł - co oczywiście nie umniejsza osiągnięć Ganny.

Bo średnim występie w omnium ciekawe, co się stanie z Cavendishem. Byłoby mu łatwiej, gdyby zawodnik z omnium nie brałby również jako 5 udziału w drużynowym pościgu. Komplikacje, komplikacje.

W takich decyzjach jest za dużo polityki a za mało marketingu. Konkurencje olimpijskie są wizytówką dyscypliny i jeżeli nie można dać wszystkiego to powinny być te najbardziej medialne. Akurat kolarstwo torowe, przynajmniej według mnie, odpowiednio opakowane może być świetnym produktem telewizyjnym.

Wyścig indywidualny wypadł z IO, bo powstało Omnium (wszystkie konkurencje co wchodzą w skład omnium, wypadły z programu IO), dlatego że nie ma w Omnium: Keirinu i Sprintu to są te konkurencje w IO.

Jasne, ale to żadne wytłumaczenie. Idąc tą logiką należałoby wyrzucić wszystkie konkurencje techniczne z lekkiej atletyki bo jest wielobój.

Najważniejsze, że zrównano liczbę konkurencji u kobiet i mężczyzn. To, że dystansowcy zostali pokrzywdzeni nikogo nie obchodzi. Układ z Pekinu z punktowym, madiisonem i na dochodzenie był najlepszy.

Tylko obsada wielobojów w LA, jest zupełnie inna niż tych konkurencji indywidualnych, a tutaj taki wyścig punktowy traci na renomie i obsadzie, bo obsada najlepsza nie jest, jadą po prostu troszkę słabsi, bo wszyscy stawiają na Omnium. a w LA mogli by odsunąć indywidualne konkurencje które są w programie wieloboju i raczej prawie nikt by się nie przerzucił na wielobój.

No właśnie, to był jeszcze ten główny cel MKOLu

Ależ pokaz Wiggo i Cava na koniec. Wielka klasa i szaleństwo publiczności. Znakomite zwieńczenie tych mistrzostw.

Nikt mi nie wmówi, że keirin jest ciekawszy niż Madison. Nie wspominając o całej oprawie i historii kolarstwa… Nie ważne jakie były powody, uważam że omnium to jednak nie to samo, co pojedyncze dyscypliny. Mimo wszystko peleton nie jest złożony z takich kozaków jak w przypadku pojedynczych zawodów. No i wszystko jest bardziej rozcieńczone i sprowadza się do ostatniego punktowego.

Keirin to jest fajna konkurencja, ale bardziej na jakieś pokazowe zawody niż imprezy takiej rangi jak IO. Tym bardziej, że na jego obecności cierpią inne konkurencje.

Fajny był ten madison na koniec, ale momentami cholerni ciężko się go oglądało.

Taka konkurencja :smiley: Momentami trudno się w tym “bałaganie” połapać. Zawsze mnie dziwiło, jak oni to robią, że się co chwila nie zderzają :smiley:
A popatrzeć na Wiggo szalejącego jak młody bóg - bezcenne :slight_smile: