MŚ Bergen 2017

Michał Paluta na temat jazdy kolarzy z WT w u23:
Nie uważam, żeby możliwość startu zawodników z WorldTour była dyskryminacją słabszych – tak naprawdę każdy z nas ma szansę na awans do pierwszej dywizji i uważam, że skoro ci zawodnicy są młodzieżowcami, to powinni rywalizować w mistrzostwach młodzieżowców. Ja też jeżdżę w zespole ProConti i ścigam się w wyścigach WorldTour. Nie różnimy się mocno od zawodników z mocniejszych ekip, na co dzień z nimi rywalizujemy i dlatego uważam, że powinniśmy startować wszyscy razem.

Ładny wyścig Michała, brawo.

Ogólnie wyścig bardzo mi się podobał. Od akcji z Sivakowem(a może nawet od McNultyego), czyli około 50km do mety, emocjonujące ściganie, wysokie tempo, ciągłe skoki. Trasa na duży plus. Bardzo techniczna, prawie nie ma chwili na odpoczynek. Pewnie byłoby fajniej, gdyby dorzucono jeszcze jedną hopkę(na pewno się dało), ale i tak jest dobrze.

W wyścigu elity wszystko zależy od tempa. Jak pójdzie wczesna rzeźnia, może dojechać mała grupeczka a nawet nie wykluczam solo. Jeśli nie uda się zrobić super tempa to finisz nawet z ok.50 osobowej grupki, i może wygrać nawet taki, no nie wiem, Colbrelli.
Dlatego właśnie już nie mogę się doczekać niedzieli.

Ja w niedzielę liczę przede wszystkim na Belgów, że rozkręcą zabawę. Skoro rok temu w Katarze im się udało to zrobić to tu tym bardziej powinno się udać zrobić rozpierduchę w peletonie.

Coś czuję, że w niedzielę Kwiato gra Kamnę, a Sagan Cosnefroya.

Lepiej odwrotnie :slight_smile:

Strasznie dużo kraks dzisiaj, zwłaszcza w porównaniu z wczorajszymi wyścigami.

Wyścig juniorów na razie ma średnią 42 km/h. Wczoraj orlicy poniżej 40. Ten wyścig może być najszybszy całego weekendu.

Włoscy komentatorzy liczyli, że tylko jeden Belg nie miał kraksy do tej pory. Ale drugi Belg zaliczył już dwie.

Wyścigi juniorów ogólnie są dosyć nerwowe (za sprawą stosunkowo niewielkiego doświadczenia oraz ogromnej ambicji juniorów), ale to co się dzieje dzisiaj to już przesada. Ciekawe z czego to wynika.

Nawierzchnia jest najgorsza: częściowo jeszcze mokra, a częściowo sucha - ale to nie tłumaczy wszystkich kraks.

Wczoraj przedwcześnie ogłosiłem zwycięstwo Niemca, tego błędu nie powtórzę… ale ten Duńczyk mocny!

Włosi znowu obierają jakąś dziwaczną taktykę

Komedia :smiley:

I tak 2., 3. i 7. miejsce. Z tym Duńczykiem i tak by nie wygrali.

No właśnie, z Duńczykiem by nie wygrali, więc nie rozumiem, po co gonili Rastelliego.

W każdym razie najciekawszy wyścig jak do tej pory

Co prawda te medale w juniorach niewiele znaczą w odniesieniu do przyszłości, ale ten Johansen zdecydowanie coś w sobie ma. Jeden z lepszych czasowców w swojej kategorii wiekowej, dziś najmocniejszy pod górę, a potem jeszcze poprawił… Na pewno facet do obserwacji. Sky już pewnie węszy.

Zana i Donovan wręcz karykaturalni, jeśli chodzi o kadencję.

Po wyścigu juniorów i wczorajszym U23 można jednak zauważyć, że czasy drobienia dopiero nadchodzą. No i zjazdy z kroczem na ramie…
Ten Luca Rastelli to nie czasem syn Ellisa Rastelli?

Duńczyk ładna akcja i bardzo pewne zwycięstwo. Polacy trochę pechowo ale tez bardzo słabo, po tyłach peletonu od początku.

Nie gonili, parę razy próbowali odjechać po trzecie miejsce. I prawie Zanie udało się (złapany przez peleton skończył 7.).

Najdziwniej wyglądała taktyka Włochów na ostatnim podjeździe. Zana skoczył z grupy i gonił ucieczkę, ale z drugiej strony dwóch Włochów w ucieczce goniło Duńczyka - i w końcu Rastellemu udało się zgubić innych uciekinierów i sam gonić go (lub przynajmniej medal). A z drugiej strony, gdyby Włosi w ucieczce czekali na Zanę, prawdopodobnie i tak z jednej strony Duńczyk już dalego, a zdrugiej grupa dogoniłaby ich i mogliby tylko mieć nadzieję, że Mistrz Europy Gazzoli wygra sprint po srebro (co nie do końca było pewne, skoro Gazzoli złamał obojczyk na torowych MŚ niecały miesiąc temu i dzisiaj był ciągle na samym końcu peletonu).
Jedyne, czego mogli robić inaczej: nie pozwalać Duńczykowi odjechać. Lub żeby to Zana, widocznie najlepszy Włoch pod górę, zaatakował z peletonu z Duńczykiem w przedostatnim okrążeniu. Ale łatwo powiedzieć, trudno (lub niemożliwe) zrobić.

To prawda, choć oba wczorajsze wyścigi też były bardzo ciekawe. Oby tak dalej!

Gdzie to deszczowe Bergen ja się pytam :slight_smile:
No to teraz nasze Dziewczęta do boju! Z Holenderkami będzie ciężko wygrać ale miejsce 2-5 też będzie świetne

Poprawione.

Ja już od trzech tygodni mówię, że może będzie ładny, słoneczny dzień :smiley:

Średnia juniorów trochę powyżej 42 km/h.

Sagan przed jutrem zrzuca presję jak tylko może;
“nie jestem gotowy na 100% po chorobie”, “co się stanie się stanie”, “ja już wygrałem 2 razy, niech inni walczą” czy “będę się cieszył tym dniem”.
to chyba najlepsze co może zrobić,
bo swe największe triumfy odnosił nie będąc faworytem nr 1.
poza tym, umówmy się, nie będzie miał wielkiego wsparcia w zespole.

Wyścigi w młodszych kategoriach pokazały, że fragment od powiedzmy bruku gdzie na czasówce był dywan do końca zjazdów z łososiowego wzgórza to duża szansa na dezorganizację wszelkich pogoni lub jakiś grupowy atak na chaos, jak np. w Varese w 2008.
W każdym razie Vivianiego i Kristoffa jakoś nie widzę w ostatecznej rozgrywce, przy Gavirii mam duży znak zapytania.
EBH i Trentin (i oczywiście Matthews) powinni sobie poradzić.

Mam nadzieję że dogonią ten odjazd…