MŚ Innsbruck 2018

Moscon kolejnym wielkim nieobecnym czasówki. Ależ się porobiło.

Kwiatkowski żeby zdobyć brąz w czasówce musi pokonać zaledwie Castroviejo,Campenaertsa,Oliveire,Kragha Andersena,Jungelsa,Kunga i Matthewsa.Wydaje się że jest to życiowa szansa na medal w ITT.

Niektóre długoterminowe prognozy (model GSF) przewidują niskie temperatury i śnieg na 30 września w Tyrolu. Wyścig i tak wystarczająco trudny więc lepiej by się nie sprawdziły.

W sumie interesujące zestawienie. Dumoulin i Dennis poza zasięgiem. Czyli traktujemy czasówkę jako w zasadzie płaską? W takim razie czekam też na medal Dumoulina w wyścigu wspólnym. To będzie … ciekawe.

Dumoulin to by chyba kazdą czasówke wygrał biorąc pod uwage że zajął 1 miejsce w Giro, a potem z rzędu 2 miejsce w Giro i 2 miejsce w TdF :smiley: Tzn. może właśnie przy zbyt płaskiej moglby taki Dennis z nim powalczyć

Ciekaw jestem czy to nie jest przypadkiem zasłona dymna to całe gadanie Nibaliego, bo coś za dużo tych wywiadów że nie jest w formie

Jak sobie prześledzisz wyniki wszystkich mistrzów świata z ostatnich lat, czy tych “spodziewanych”, czy tych mniej, to zobaczysz, że każdy z nich w miesiącu poprzedzającym Mistrzostwa zanotował chociaż jeden-dwa “błyski” czy to na etapach Vuelty, czy w innych wyścigach jak klasyki kanadyjskie albo Tour of Britain. Mógł przejechać Vueltę wysoko w generalce, wycofać się po tygodniu, ale być na podium etapu, mógł być na podium którejś z jednodniówek, mógł zrobić 5 dni wyścigowych od Tour de France, albo mieć przejechane dwa GT i Igrzyska, ale zawsze w tych wyścigach poprzedzających notował jakiś mały “sukcesik”. Stosunkowo najsłabiej pod tym względem wypadł Costa, ale i on miał dwa miejsca zaraz za podium w Quebecu i Montrealu. Nibali nie pokazał nic. Nie powalczył z najlepszymi w generalce, szybko odpadał w ucieczkach. To nie zasłona dymna, to brak mocy spowodowany kontuzją na Tourze, a raczej wybrykiem jakiegoś debila, zwącego się kibicem.

Ooo końcówka prawie jak Mediolan sanremo nie pogardzie bym powtórka ze zwycięskiej edycji Michała. Kurde No właśnie dlaczego to niby Alaphilipe ma większe szanse na finiszu jak kwiatów według mnie Michał ogra wszystkich na finiszu nie widzę dla niego rywala no chyba że Sagan albo Trentin przetrzyma. Rywale nie mają opcji muszą urwać kwiato

1 polubienie

265 km… znajac ostanie nierowne jazdy Kwiatka na dlugich dystansach to go wytnie po 200 i bedzie wycofka i tyle szans na jakakolwiek walke

Przejechane TDF TDP Vuelta to raczej nie moze sie udac tymbardziej ze chce jechac 2 czasowki i pozniej wspolny…

1 polubienie

Serio? Widziałeś ostatni podjazd. W sumie łatwiejszy od Poggio, bo krótszy :wink:

Nie chodzi o podjazd a o zjazd i wyplaszczenie

Chodzi o to by mieć 10 sekund na szczycie :stuck_out_tongue:
I nie być cielęciem zjazdowym.

Jeśli już porównujemy to Kwiato czy Alaphilippe będą mogli się na ostatnim podjeździe poczuć jak Ewan czy Degenkolb na Poggio :wink: 10-15 sekund na szczycie to jeszcze nie porażka :slight_smile:

1 polubienie

Porażka nie, ale dla dobrego zjazdowca zwycięstwo prawie pewne.

Tylko czy Majka jest dobrym zjazdowcem…

W tym elemencie jest takim zawodnikiem gdzieś pośrodku czyli do najlepszych sporo brakuje, do najgorszych jest znacznie lepiej :stuck_out_tongue:

No nie wiem czy tak po środku. Takie słabe 2+ w szkolnej skali jak dla mnie :wink:

Do Zakarina czy De la Cruza i tak daleko :smiley:

A jak będzie sam na szczycie z przewagą powiedzmy 20 sekund nad grupką Roglic, Valverde, Uran to ma szanse dojechać?

Tak, o ile z przodu będą Alaphilippe, Nibali, Dumoulin i S. Yates :stuck_out_tongue:

Uwielbiam takie wróżenie z fusów. Przecież takie dywagacje są bezsensowne. I tak wszystko będzie zależało od tego kto będzie miał jaki interes i czy współpraca będzie się układała pomiędzy danymi kolarzami.