nie miarodajne jest prównywanie kolarzy jeźdzących i tych w spoczynku, powinno być to rozgraniczenie, tak samo amatorów z zawodowcami. To są sukcesy których nie da się porównać i powinno być to rozdzielone.
Nazwiska do rankingu zostały dobrane głównie za sukcesy na arenie międzynarodowej w dużych imprezach typu IO czy MŚ. “Kwiatek” jest tam tylko dlatego, że w 2013 został drużynowym mistrzem świata.
Z całym szacunkiem do kolarzy, których podaliście ale np. Sylwek wygrał raz etap wyścigu Pro Tour… Jak mamy ten sukces porównać do medali MŚ czy IO?
Oczywiście długo można dyskutować, czy jest sen przyrównywać obecnych kolarzy zawodowych do czasów Szurkowskiego… Żyjących do nie żyjących itd…
Tak naprawdę to jest bardziej zabawa niż poważny, niosący za sobą jakiekolwiek konsekwencje wybór.
Zapraszam do głosowania.
Marek - naszosie.pl