Nasz ulubiony kolarz.

Założyłem ten temat bo chyba go jeszcze nie było, a jeśli tak to proszę modów o przeniesienie tego posta do właściwego tematu :wink: . Więc tak moim ulubionym kolarzem od zawsze (jestem kibicem kolarstwa od 2000 roku) był Lance Armstrong. Wiem, że większość z was powie iż brał koks i itd., ale po pierwsze nic mu nie udowodniono po drugie był wielki. Miał poprostu to czego inni nie mięli wolę zwycięzcy, wielkie umiejętności i świetną psychikę(w przeciwieństwie do Ullricha, który moim zdaniem jako jedyny mógł pokonać Amerykanina). Drugim moim ulubionym kolarzem zwłaszcza po zakończeniu kariery przez Armstronga jest Vinokourov. Bardzo lubię tego zawodnika, gdyż jest zawsze bardzo aktywny na trasie i ciągle zabiera się w ucieczki przez co wyścigi są napewno dużo ciekawsze. Trzecim i ostatnim zawodnikiem, którego bardzo lubię(w sumie jeszcze kilku kolarzy bym wymienił jednak nie wiem dlaczego tą 3 szczególnie lubię) jest Thomas Voecler(nie wiem dokładnie jak się pisze) jemu zacząłem kibicować od pamiętnego TDF 2004, gdzie był przez kilka dni liderem i przejechał pierwsze góry Alpy nie tracąc żółtej koszulki. Jeszcze bardziej napewno go polubiłem po tym jak pomógł Huzarowi podczas TDP szkoda, że telewizja nie pokazała tego dłużej niż 3 sekundy :533: , ale to można napisać w innym temacie. Jednak myślę, że trzeba go za to cenić, gdyż jest już bardzo znanym zawodnikiem, a jednak podjechał do Polaka, którego kompletnie nie znał i pomógł mu dojechać do mety bo napewno ten jego doping pomógł Huzarowi w dojechaniu do mety. Trzeba właśnie cenić kolarzy nie tylko za ich wielkie umiejętności, ale także za postawę Fair Play. Mam nadzieję, że dyskusja się rozwinie i powiecie komu kibicujecie podczas najważniejszych wyścigów kolarskich.

Pozdro :564:

Ja bardzo lubie Damiano Cunego, za jego waleczność za jego ucieczkę z schleckiem na tdf i za jadę na czas.

Moimi ulubieńcami są głównie Alejandro Valverde :stuck_out_tongue: cenię go za to ,że jest kolarzem kompletnym tzn. potrafi finiszować a także walczyć w górach i za to że zdobywa medale na mistrzostwach świata i w tym roku wygrał końcową klasyfiakcje Pro Touru. Lubię też np.
Thora Hushovda,Paolo Savoldellego,Allesandro Ballana,Patxi Villę,Eddiego Mazzoleni,Bernharda Eisela,Leonardo Pieploego. Od tegorocznej Vuelty do gustu przypadł mi młody słoweniec Janez Brajković za to , że bez kompleksów walczył w 1 tygodniu Vuelty gdzie został nawet liderem wyścigu!! :wink:

Moim ulubionym kolarzyną jest Ullrich. To był pierwszy kolarz jakiego znałem. Oprócz polskich.

Nozal, Sella, Azevedo, Savoldelli i Winokurow.

kiedyś Armstrong, teraz to Leipheimer,McEwen,Voigt i Bettini

Moim ulubionym kolarzem jest Lance Armstrong, a tak poza nim lubię też Alejandro Valverde, Bartka Huzarskiego :p, Marka Rutkiewicza, Toma Boonena i George’a Hincapiego.

Szczerze mówiąc nie przepadam za niEPOkonanym Lancem Armstrongiem. Z zagranicznych kolarzy lubię Jarka Popowicza i Aleksandra Winokurowa. Natomiast wśród Polaków wymienię Sylwestra Szmyda, Marka Rutkiewicza i oczywiście mojego imiennika Bartosza Huzarskiego :wink:

Jestem fanem Lance’a. Poza nim sympatyzuję z Valverde, Boonenem, Basso, Markiem Rutkiewiczem. Lubiłem też Musseuwa, Laurenta Jalaberta, Pantaniego, Ekimova, ale ci panowie już sięniestety nie ścigają.
Oczywiście nie mógłbym nie wspomnieć o Majce Włoszczowskiej oraz torowcach Theo Bosie i Florianie Rosseau.

Sporo tego:D ale pewnie i tak kogoś pominąłem:D

A. Vinokurov, S. Sanchez, P. Bettini, J. Voight, śp. J. M. Jimenez, śp. M. Pantani.

Zapomniałem jeszcze o Miguelu Indurainie i śp. Marco Pantanim :wink:

Teraz mój team ulubionych cyklistów :Joseba Beloki,Mayo, GiboSimoni,Leipheimer,McEwen,Baranowski i Bettini,

a ja Boogerda za jego błysk …(ciekawe jakiej używa pasty)

Ja lubię Valverde, Bettiniego, Boonena i Beltrana. No i wszystkich Polaków ma sie rozumieć… :stuck_out_tongue:

ja lubię Ullricha choć jeżeli koksował to powinien ponieść zasłużoną karę,Mcewena,Vino,Bettiniego,Valverde,Zabela nie jeżdżacego już Induraina i śp.Pantaniego i podobnie jak Kuba 121 kibicuje wszystkim Polakom
(pewnie też kogoś zapomniałem wymienić :mrgreen: )

moim najlepszym kolarzem jest oczywiście Iban Mayo poza tym lubie Simoniego,herasa,Marachante,Nibali,Sylwka Szmyda pewnie by się ktoś jerszcze znalazł :smiley:

Ogólnie to Marco Pantani (bo uważam, że był wielki),
Miguel Indurain (bo zaprzeczał stereotypą wagowo-wzrostowym i byłbardzo miły),
Richard Virenque i Lourant Jalabert (pieknie potrafili walczyć),
Mario Cippollini (niepowtarzalny)

A z obecnie kręcących to:

Ivan Basso (za spokój),
Paolo Bettini (potrafi rozegrać tak jak chce),
Stuard O’Grady

:smiling_imp: ale Marco Pantani był kozakiem

Odkąd interesuję się kolarstwem, to zawsze lubiłem Jana Ullricha. Do dziś staram się oglądać w necie fragmenty jego najwspanialszych występów w karierze, jak Tour de France 1997 bądź 2003, by zobaczyć, jakim był (i jest nadal) wielkim kolarzem, bowiem nie miałem niestety przyjemności zobaczyć tego na żywo. Ponadto lubię Andreasa Klödena, Paco Mancebo (wierzę, że nie szprycował się), Fränka Schlecka czy Haimara Zubeldię, a także wielu, wielu innych… :slight_smile: Najlepszym tego dowodem jest to, że o każdym z wymienionych zawodników napisałem na Cyklopedii :wink:

A ja od dluzszego czasu kibicuje Sylwkowi Szmydowi. Dla mnie ten gosc odwala wielka robote i chwala mu za to. Obecnie jest bez dwoch zdan najlepszym polskim kolarzem. Chcialbym zeby kiedys wygral jakis wazny protourowy wyscig. Jest swietny w jezdzie po gorach, co pokazuje wszedzie utrzymujac sie ze scisla swiatowa czolowka. Poza tym podziwialem Armstronga za jego naukowe, bardzo rygorystyczne podejscie do treningu. Facet zaplanowal sobie cos i to osiagnal. Dzieki koksom? Pewnie w jakims stopniu tak, ale dlaczego nikt inny nie wygral 7 TdF pod rzad jadac na koksie? Poza tym lubie Tomka Marczynskiego, ktoremu wroze bardzo owocna kariere, byc moze niedlugo awans do Pro Tour? Zobaczymy.