Nowa Ultegra :-(

Powiem szczerze: jak dla mnie 7800 i 6600 to była kwintesencja “japończyka”: tanie i niezawodne, przy tym ekonomiczne, ergonomiczne, dopracowane, niewystylizowane, lecz maksymalnie praktyczne. Co ja poradzę na to, że 7900 mi się nie podoba. Cena astronomiczna, ergonomia dyskusyjna (IMHO stare łapy były o niebo wygodniejsze!), trwałość problematyczna (jakoś bardziej wierzę np. w stalowe niż karbonowe wózki) i próba naśladowania Campy. A w dziedzinie stylistyki, ekskluzywności i ładowania bajerków, to jednak Włosi są lepsi o rząd wielkości…

Podawałem zresztą link do strony na cyclingnews, gdzie nowe DA podsumowano: jeśli kupiłeś rower z nowym 7900 – nie martw się, jest OK. Ale jeśli masz 7800, to nie zmieniaj…

Niestety, odnoszę wrażenie, że Shimano dąży do wypromowania nowej generacji… tak aby jak najmniej produktów było kompatybilnych z 7800. Nadchodzi nowa Ultegra:
cyclingnews.com/tech.php?id= … _ultegra09

Boję się, że to znów będą najdroższe 44 gramy w historii…

nie ma przymusu kupowania.Dla mnie tez poprzednie grupy Shimano od 105 w gore byly idealne i taki tez osprzet juz koncze kompletowac i nie zmierzam szybko tego zmieniac.Jak wywala duze ceny to kupi to garstka ludzi

kiedy właśnie jest przymus :stuck_out_tongue: bo jak coś nie daj boże padnie to wymienić trzeba będzie na nówkę …
ale na tym to polega , że wszystko się zmienia

czemu 44 gramy?

Bo dokładnie tyle wynosi różnica wagi do starszej ultegry… Do SL róznica jest troche mniejsza…

Nie wydaje mi się. 44 gramy to różnica do Ultegry SL, nowa Ultegra będzie lżejsza od starej o 151 gramów. Widać wszystko w tej tabelce na stronie podanej przez Doktora.

Ultegra SL była chyba o jakieś 91 g lżejsza od zwykłej Ultegry, więc chyba o różnice do SL chodzi, bo inaczej SL byłaby lżejsza niż nowa Ultegra…

Wszystko jest w tej tabelce. SL lżejsza od Starej Ultegry o 107 gramów. A Nowa Ultegra lżejsza od SL o 44 gramy. Czyli różnica Nowej do Zwykłaj Starej wynosi 151 gramów.

Ponieważ papier (katalog) wszystko przyjmie, przeto pomny - przez niejednokrotnie stwierdzone empirycznie przypadki zaniżania danych o wadze - na dane katalogowe o wadze poszczególnych komponentów patrzę z przymrużeniem oka.
Przykład: klamkomanetki Ultegry Sl (10s) niby mają ważyć 447g, a ważą 451, co dobitnie udowadnia poniższa fotka.
Faktem, że wagą realną niewiele ustępują DA 7800, funkcjonalnością także, za to cena tego modelu Ultegry jest od DA znacznie niższa.
Producenci podając w katalogach nieprawdziwe dane, ujmując na papierze po kilka gramów, bardzo starają się unaocznić potencjalnym nabywcom, jak to jego inżynierowie się napracowali, by odelżyć części, jakich to kosmicznych materiałów użyli (akurat dziwnym sposobem są one zawsze czymś zakryte) by poprawić ergonomię, wytrzymałość, by wreszcie usatysfakcjonować nabywcę, by mógł jeździć jak szatan.
Na mój gust, funkcja osprzętu i rozwiązania konstrukcyjne Shimano i Campagnolo są od lat takie same. Zmienia się tylko wzornictwo, materiały i nic poza tym. Jedynie Sram wchodząc z komponentami szosowymi sporo zamieszał, zwłaszcza w funkcjonalności klamkomanetek. Ponadto Sram nie zmieniając konstrukcji i w zasadzie materiałów udowodnił, że jednak mogą być znacznie lżejsze (fakt bezsporny, ze są także rażąco drogie). Czyli Sram udowodnił, że Sh i Campa śpią, a wykorzystując swoją pozycję rynkową mamią kupujących tylko zmianą designu oraz cen wyrobów na znacznie wyższe.

Z tym SRAMem byłbym ostrożniejszy. Tylu połamanych klamek (OK zdarza się, choć bez wypadku nie powinno…), tylu połamanych tarcz (a! to rzeczywiście nowość!) co u SRAMa, to nigdzie się nie widuje. Z ergonomią i użyteczności też różnie (np. “słynne” przednie przerzutki nie tolerujące łańcucha idącego po skosie…).

A co do technologii: IMHO nie potrzeba żadnej technologii aby zrobić grupę < 2kg. Wystarczy wziąć dowolną grupę i wymienić każdą część stalową lub alu na tytan (nawet śrubki i kulki w łożyskach), a każdą mniej pracującą na karbon i już. Mamy najlżejsza grupę na świecie. Że co? Że 15.000 PLN? Ale za to najlżejsza…

Cymes (to udawało się z 7800), to zrobić gupę będącą wyważeniem wagi, trwałości, ergonomii, … i CENY.

Doktor, no cóż, znane Ci jest chyba określenie “choroba wieku dziecięcego”. Na etapie projektowania i testowania nie wykryje się wszystkich niedokładności czy wad rozwiązania. Dopiero praktyczne użycie przez rzesze różnych użytkowników daje empiryczną wiedzę co i jak zmienić. I wówczas producent wprowadza udoskanalenia/poprawki.
Dodałbym od siebie jeszcze małą uwagę, iż do wszystkiego użytkownik musi dorosnąć. To że dźwignie klamek pękają to moze “wątpliwa” zasługa" użytkowników (którzy przesiedli się na Srama, zwłaszcza z Campy) zbyt energicznie naciskających na klameczki lub mało skoordynowanych. Wierzę, że jeżeli Sram poprawi niedoskonałości i obniży ceny, to Sh i Campa będą się miały w opałach. Sam się zastanawiam nad przejściem z Sh na Srama.

Jeden z trenowanych przeze mnie zawodników jeździ na Sramie (a ma doświadczenia i z Campą i z Sh) i bardzo sobie trwałość i funkcjonalność tego osprzętu chwali (mimo zaliczenia kilku gleb).

lucjan ale co byś chciał że shimano czy campa zmieniło;>
Jeśli zmiana w postaci 11 speed bądz elektroniki nei jest dla ciebie zmianą…
Wcale nie uwazam żeby ci producenci spali. Mają znakomity sprzęt który jest już bliski doskonałości a w takich nie wprowadza się drastycznych zmian bo można tylko popsuć

Gres, ponieważ zmiany w osprzęcie obserwuję już lat dzieści, przeto patrzę nań z innej perspektywy i bez emocji. Zmieniały się marki/producenci/typy/modele, ale zamysł konstrukcyjny pozostawał często ten sam. Nie mogą zatem podniecać mnie nowinki o których piszesz (Mavic już dość dawno eksperymentował z elektrycznymi przerzutkami i dał ciałka; podobnie nie imponuje mi ilość trybów w kasecie, bo i tak przeciętny rowerzysta nie jest w stanie efektywnie wykorzystać nawet połowy z tych przełożeń), bo dla mnie nowinkami one nie są. Nie imponują mi one, choćby dlatego, iż nie wpłynęły w istotny sposób na zmianę funkcjonalności sprzętu.
Za novum, za istotnie nowatorskie rozwiązania, zmieniające funkcje osprzętu, poprawiające ergonomię, efektywność - uważam (kolejność przypadkowa):

  • wprowadzenie przerzutki przedniej obsługiwanej linką (czy to z manetki zamontowanej na ramie, czy klamkomanetką), w miejsce takiejż przerzutki, ale obsługiwanej dźwignią przesuwaną ręcznie (wymagało to grzebania lewą ręką w pobliżu przerzutki by tę dźwignię przesunąć),
  • zastosowanie kaset w miejsce nakręcanych wolnobiegów (samo zwiększanie ilości koronek to tylko konstrukcyjne i technologiczne rozwinięcie koncepcji; kiedyś ścigano się na wolnobiegach cztero czy pięciotrybowych i pokonywano na TdF alpejskie przełęcze równie skutecznie jak dziś na dziesięciobiegowych kasetach),
  • wprowadzenie profilowanych trybów w kasetach i wieńcach korbowych z jednoczesnym wprowadzeniem profilowanych łańcuchów (istotnie poprawiło to szybkość zapinania przełożeń pod największym nawet obciążeniem łańcucha. Jeżeli miałeś kiedyś do czynienia ze starym rozwiązaniem nieprofilowanego trybu i łańcucha, to zapewne wiesz, jak było trudno zmienić na podjeździe przełożenie na lżejsze, bo łańcuch się ślizgał na koronce i trzeba było na moment puścić korbę by łańcuch się na trybie zapiął),
  • przeniesienie manetek przerzutek z ramy do klamkomanetek (to jest baaardzo istotna i korzystna zmiana),
  • projekt klamkomanetki Srama, istotnie upraszczający sposób zmieniania przełożeń (tylko jedną dźwignią poruszającą się w jedną stronę),
  • wprowadzenie pedałów zatrzaskowych, eliminujące problemy z zapinaniem pasków, cierpnięciem palców, itp.).

Pozostałe wynalazki typu: aluminium, karbon, skóra, tytan, kevlar, itp. to tylko konstrukcyjno-technologiczne rozwinięcie/wykorzystanie możliwości materiałowych w znanych i sprawdzonych oraz zdefiniowanych już konstrukcjach, nie wprowadzające nowego w samą istotę konstrukcji z punktu widzenia funkcji (tutaj troszkę upraszczam by nie wikłać problemu).

no dobrze ale jakie nowinki ty byś chcial widzieć !!
Przecież na rewolucyjne zmiany nie ma już szans bo wszystko jest znakomicie dopracowane!!
O ile oczywiście elektroniki nie chcesz nazwać rewolucyjną zmianą. Przypominasz mavica , ok ale jak sam piszesz u nich to była kompletna klapa , a u shimano wydaje się działać.
Wg. mnie pojawienie się 11 trybów, schowanie linek przez shimano czy właśnei ta elektronika to są nowinki i to całkiem spore!!
Trudno mi wyobrazić co ty nazwałbyś nowinką , tym samym nie zarzucając producentom nic nie robienia…

dla mnie te 11 trybów to jest zupełny pic na wodę. ja i pewnie znaczna większość użytkowników nie wykorzystuje nawet 10 trybów…

poważnie ? masz tryb w swojej kasecie którego nie wrzucasz?
pozatym to nie dyskusja o przydatności 11 tego trybu tylko o nowinkach w osprzęcie.

Nie wiem jakie nowinki chciałbym widzieć w osprzęcie, bo w mojej ocenie i tak już wystarczająco dużo zostało ich wprowadzonych. Pozwoliło to, na przestrzeni lat, bez wątpienia poprawić ergonomię, funkcjonalność, trwałość osprzętu.
Czego bym jeszcze oczekiwał?
Nie staram się silić na wymyślanie, bo od tego są konstruktorzy i projektanci biorący za to ogromne pieniądze. Jak znam życie to producenci nie będą ustawać w pomysłach licytowania się “nowinkami”, bo gadzieciarzy wśród braci kolarskiej chętnych wydać każde pieniądze byle mieć zamontowaną nowinkę jest całe zatrzęsienie.
A tak poza tematem, to tak jak luk100 też uważam pomysł 11 trybowej kasety Campy za szpan. To zwykły chwyt reklamowy i drenaż kieszeni, bo z praktycznego punktu widzenia pożytek z dodatkowej koronki jest żaden. Najtwardsze przełożenie i tak pozostało bez zmian - z koronki 11, zaś dodanie koronki umożliwiającej uzyskanie lżejszego przełożenia uważam za bezsens, bo przełożeń takich już w kasecie 10s było pod dostatkiem.

Wydaje mi się, że nadal będą wprowadzane nowinki w stylu kolejnych koronek do kasety. Do złudzenia przypomina to rynek maszynek do golenia. Najpierw były dwa ostrza, teraz po 5. I o ile trzy były zrozumiałą modyfikacja to różnica z pięcioma jest minimalna. Tak samo będzie i tutaj.

Gadżetomania dotyczy zarówno elektroniki, telefonów komórkowych, samochodów ale i, jak widać, rowerów. Lucjan podał bardzo ważne, by nie rzec “epokowe” nowinki rowerowe. Każda z nich w znaczącym stopniu wpłynęła na komfort użytkowania roweru (zarówno przez zawodowca, jak i amatora). I to, moim zdaniem, jest kluczowe dla “nowinki”: względy praktyczne. A jakież znaczenie praktyczne ma schowanie linek przez Shimano, czy wprowadzenie owej 11 rzędowej kasety? Co do elektroniki, to nie znam tematu z autopsji, ale kolega miał okazję na targach przetestować elektroDA i mówił, że jest to bardzo precyzyjnie działające ustrojstwo. Niedawno chyba też Schumacher testował taki osprzęt i był zadowolony (choć, jak wiadomo, nie elektryczności zawdzięczał Stefan zwycięstwa…).
Refleksja ogólniejsza nasuwa się taka, że młodsi Forumowicze jakoś łatwiej “łykają” marketingowe zagrywki producentów, gotowi uwierzyć w nieustanne rewolucje sprzętowe.

Nie mówię, że drogo, ale…:
cgi.ebay.de/Shimano-Dura-Ace-Di2 … 240%3A1318
bike24.net/1.php?content=8;n … df06917217

Moi zdaniem nowa ultegra jest brzydka i specjalnie nic nie wnosi. To, że odchudzono ją w stosunku do poprzedniczki, to żadna rewelacja, bo tak naprawdę Shimano powinno zrobić to już przy wejściu Srama na rynek.

I tak jest cięższa od Rivala, który jest tańszy i znacznie ładniejszy. O działaniu ciężko się wypowiadać, bo nie używałem tego i tego, ale cena 900 Funtów jest dla mnie zaporowa. Jeżeli miałbym kupić coś z Shimano, to tylko 7800.

Całe szczęście, że wybrałem Srama. :mrgreen:


Za taką kwotę można kupić nowego Chorusa, nad czym się tu zastanawiać?