Nowy ranking kolarzy

Z tymi wyścigami typu Tour of Borneo to zobaczę, może dam wszystko w jednej kategorii.
Dużo piszecie o Portugalii, ale zostawię ją tam gdzie jest. Z dwóch powodów: jej obsada jest coraz słabsza, nawet Turcja czy World Ports Classic, które dałem w tej samej kategorii, mają dużo lepszą. I drugi powód- tam jest dużo etapów, więc zawodnicy z czołówki i tak zgarną więcej punktów niż np. w Tour of Utah, mimo, że jest w wyższej kategorii.
Nad rozdzieleniem Vuelty i Giro też myślałem, ale za rok obsada Giro będzie chyba trochę słabsza, więc to nie powinna być aż taka różnica.

mojekolarstwo-wyni…owe-podzia.html
Wyścigi jednodniowe. Tu było dużo trudniej, tym bardziej liczę na uwagi dotyczące kategorii.

link nie działa

mojekolarstwo-wyniki.blogspot.co … odzia.html

Z tych ważniejszych to dałbym Amstel wyżej. I Paris-Tours niżej.

Albo inaczej. Zrównać kategorię 1.1 i 1.2, ale Amstel do góry. :stuck_out_tongue:

[size=75][ Dodano: Wto 08 Paź, 2013 21:59 ][/size]
Może macie rację, ale wydawało mi się, że Amstel jest jednak dosyć prestiżowy. Ale jak popatrzyłem na datę pierwszego wyścigu, to zmieniłem zdanie.

Nie no bez przesady, gdzie tam Amstel, do monumentów.

zdegradować “szósty monument”? herezja :wink:

we wszystkich rankingach za MŚ dają więcej niż za monumenty i moim zdaniem jest tok ok.
Frankfurt wyżej. Gent-Wevelgem na równi z FW, to mus.

A Omloop Het nie winno być jednak wyżej ?

Odnośnie Paris - Tours. Dziś moim zdaniem ten klasyk ma mniejszy prestiż od Amstel czy Strzały Walońskiej. Spójrzmy na wyniki ostatnich lat, spójrzmy na tegoroczną obsadę. Toż ten wyścig z monumentami nie ma nic wspólnego, a i większość wyścigów World Touru dziś ma jednak większy prestiż.

Nie no stary, ja już się naprawdę niczego nie czepiam, każdy może robić swój ranking według własnego uznania, no ale Het Volk to naprawdę dałbyś wyżej, bo to aż w oczy kłuje.

Bez przesady - GP Fourmies wyżej niż Omloop Het Nieuwsblad, a Gandawa - Wevelgem na równi z Montrealem i Quebekiem?

Nie nie…Im bardziej na to patrzę, tym bardziej mi się nie podoba.

A gdzie krajowe wyścigi mistrzowskie?

Niektóre z nich są bardziej prestiżowe niż niejeden .1 albo i .HC.

Ale tak podsumowując:

wyścig mistrzowski i olimpijski dałbym na szczycie.

G-W zdecydowanie na jednym poziomie z Amstelem.

Przemyśl jeszcze raz dokładnie kategorie 1.4 i 1.5, bo tam trochę misz masz zrobiłeś.

Jeżeli już chciałeś zrobić taki szczegółowy ranking, to jak można Omloop Het Nieuwsblaad i taki Garmin Velothon Berlin w jednej grupie wsadzić?

Tro-Bro Leon dałbym zdecydowanie wyżej za jedyną w swoim rodzaju oryginalność.

Marsylia powinna być o piętro wyżej, bo jest pierwsza na kontynencie.

Dlaczego rozdzieliłeś lutowy czteropak balearski? To są wyścigi podobnej rangi, tylko o rożnym charakterze.

Mistrzostwa krajowe rozdzielę później, to też napisałem. Olimpijskiego w tym roku nie ma, więc też nie pisałem. Resztę uwag uwzględnię.

Z grubsza się zgadzam z podziałem(choć na te niższe wyścigi aż tak uważnie nie patrzyłem), ale Giro dałbym chyba jednak pólkę wyżej niż Vuelte i Burgos o poziom niżej.

Burgos o poziom niżej nie, tam jest lepsza obsada niż na TDP. nad Vueltą tak jak mówiłem się zastanowię, zobaczymy plany czołowych zawodników i wtedy podejmę decyzję.
Ogólnie wyścigi wieloetapowe już rozumiem za dobrze podzielone, więc od jutra(ewentualnie od piątku) pracuję na punktacją. jednodniowe pewnie jeszcze trochę pozmieniam, bo tu faktycznie można przyjąć kilka opcji podziału, szczególnie jeśli chodzi o te największe.

Moim zdaniem, mógłbyś podzielić wyścigi na jeszcze kilka kategorii, byłoby to bezpieczniejsze.

miałem czas, żeby się przyjrzeć…

Frankfurt wyżej, moim zdaniem to bardziej prestiżowy wyścig niż Roma Maxima, GP de Fourmies czy Scheldeprijs z 1.3.
Parz-Tours - mimo sentymentu, jednak dałbym ze słabszymi PT.

Trofeo Melinda, Giro dell Apennino, +1 bez dyskusji :stuck_out_tongue:

to samo Rund um Koln.

z nazwiskowych memoriałów Indurain się chyba najbardziej liczy. Pantani niżej,
mam wątpliwości co do GP de Denain, Isbergues, Omloot van Het Houtland czy Handzame Classics w 1.4.

z 1.5 z kolei Lugano na moje wyżej, może też Cholet - Pays de Loire.

no i Dwars door Vlaanderen… wiem, że do 2012 kat. 1.1 i dużo już tych flandryjskich wyścigów, ale taki wyścig z tą całą resztą :stuck_out_tongue: ?

Jestem zdziwiony ze głównym kryterium oceniania wyścigów jest jego obsada, no na litość boską przecież na obsadę wyscigu wpływają rózne czynniki np termin rozgrywania zawodów, w złą stronę zmierzacie

Do kategorii 1.3 włącznie ranking jeszcze do przyjęcia, oczywiście po zgłoszonych przez “przedmówców” poprawkach. MŚ i IO to rzeczywiście więcej niż np. M-SR, ale czy również P-R to już jak kto lubi :wink:
Wg mnie kanadyjskie jednodniówki zdecydowanie nie dorównują San Sebastian, dzieli je co najmniej różnica klasy.

Ale prawdziwy, jak określił Grzdylu, misz-masz zrobiłeś w kategoriach od 1.4 do 1.6. Kompletnie nie pojęte dla mnie są kryteria, jakimi się kierowałeś, bo zacne wyścigi leżą tam obok jednosezonowych wynalazków, albo wyścigów o nikłym prestiżu (to ostatnie dotyczy np. niektórych jednodniówek dla dzielnych Francuzów, które wygrywa tamtejsza odmiana Miejscowego Bobka).

Poniżej 1.6 to wyścigi za które nie przyznałbym żadnych punktów, różnicowanie ich to syzyfowa praca.

Patrzę jeszcze raz na ten podział i szczerze mówiąc nie wiem co zrobić. Wyścigi porządkowałem według przede wszystkim tegorocznej obsady. Oczywiście, patrzyłem też na prestiż wyścigów(inaczej Paris Tours na pewno byłby niżej), ale w wyścigach 1.6 i mniej nie było już wyróżniających się wyścigów. I teraz pytanie: Jak mam podzielić te wyścigi z kategorii 1.4 i 1.5? Bo faktycznie, w 1.4 są wyścigi o których wiele nie słyszałem, a w 1.5 jest kilka bardziej znanych wyścigów. 1.6 i niższe też uznaje za dobrze zrobione(choć jakieś błędy się pewnie znajdą). Proszę przede wszystkim o uwagi dotyczące tych dwóch kategorii, wcześniej napisane w większości uwzględnię.
Nad Paris Tours myślałem długo. Poza tym, że jest bardzo starym wyścigiem, to jest różnica między nim, a takim Clasica San Sebastian czy wyścigami w Kanadzie. Różnica taka, że w Paris-Tours, na samym końcu sezonu, wszyscy walczą o to, że by się dobrze pokazać. A CSS niektórzy traktują jeszcze jako przygotowania do innych wyścigów. I dlatego zostawiam tak jak jest.

A ja bym powiedział, że to Paris - Tours to taka musztarda po obiedzie. Nie widzę, poza historią, żadnej przesłanki by klasyfikować ten wyścig wyżej od takiego San Sebastian (o klasykach w Kanadzie nie mówię).

Jutro rozpoczynam pracę nad punktacją wieloetapowych.
Poza tym jeszcze jedno pytanie. Sezon 2014 w Azji, Ameryce i Afryce już się zaczął. Do rankingu punkty mam liczyć od początku roku 2014, czy te wyścigi typu Japan Cup, rozgrywane w 2013, przydzielić do punktacji w sezonie 2014?

ja nawet nie wiedziałem, że to już sezon 2014…
ja bym chyba jednak liczył jako końcówkę 2013, kolarze w tym samych składach co 2013, itd.

Dlaczego masz nadal MŚ razem z monumentami :smiley: ?