Obozy zimowe

Chciałbym porównać nasze obozy zimowe, ciekawe jak jeździcie w tym okresie przygotowań do sezonu.

Ja byłem na obozie kadry mazowsza w kowarach tj. w karkonoszach na 12 dni, w tym czasie przejechaliśmy 8 treningów na rowerze + popołudniowe rozjażdżki na rolce i raz skakanie po schodach. Ja trenowałem z klubem a nie kadrą ponieważ jestem tylko w rezerwie. Kadra przejechała przez cały obóz około 50 km więcej od nas.

Ogólnie jeździliśmy 6 treningów po górach, 1 - pierwszy - po pagórkach i 1 stosunkowo płaski. My jeździliśmy spokojnie po płaskim, średnio 26 km/h, zależne od warunków oraz mocno siłowo pod górę. Przez 6 treningów mieliśmy jeździć twardo, ostatnie 2 najdłuższe nieco mięcej. Kadra jeździła dużą 30 osobową grupą, szybko po płaskim, pod górę często razem, spokojniej. My jeździliśmy na oponach przełajowych, kadra na szosowych. Warunki były ogólnie dobre, temperatura raczej na plusie, 2 treningi tylko były bardzo mokre.

Pierwsze 3 treningi to 50 km po pagórkach, 60 km z 15 km podjazdu nie sztywnego/Przełęcz Kowarska/ oraz 45 km podwójnym wachlarzem po płaskim, potem dzień przerwy.
Następne 3 treningi to 62 km z 15 km podjazdu tego co wcześniej, 64 km z 6 podjazdami/ około 15 km sztywnawych podjazdów + dużo pagórków/, 60 km z 2 podjazdami, następnie dzień przerwy.
Ostatnie 2 treningi to 75 km z 10 km podjazdu pod zakret smierci w Szklarskiej Porebie oraz 60 km to co 3 dni wczesniej.

Ogolnie byl to najciezszy z dotychczasowych obozow, nic dziwnego bo przeszlismy do jun.ml. Dodam jeszcze ze klub u nas nie jest bogaty i tylko 3 zawodnikow mialo pulsometry.