Omloop Het Nieuwsblad 2018

Też mi się wydaje, że Wiśniowski wycisnął maksimum. Astana piekielnie mocna i do tego inteligentna i jeśli była dziś do pobicia to przez innego kolarza niż ujechany pogonią Polak.
Wiśniowski wykorzystał fakt, że jednak większość z tej grupy jechała po zwycięstwo i sięgnął po piękny wynik.

Ładna porcja punktów dla Polski pod drużynę na Innsbruck :wink:

Ładny wynik Łukasza super Astana. Ale nowa trasa na minus.

Powinni zrobić tę na Dwars door Vlanderen a tutaj zostawić poprzednią.

Sama Astana to nie tylko ta “3” z dzisiejszej czołówki, dobrą pracę przed Muurem zrobił Gruzdiew.
Valgren w wywiadach dużo o sobie i niespodziewanie mało o zespole.

GvA będzie miał duży problem, żeby wygrać Flandrię. Nie dość, że rywale mocni to jeszcze słaby zespół.

Wiśniowski to jest zawodnik który nie jest szybki na finiszu ani nie dysponuje jakąś porywającą dynamiką na podjazdach.Ciężko mu będzie o kolejne dobre wyniki ponieważ nie zawsze będzie sobie mógł odskoczyć na ostatnim kilometrze.Ciekawe jak będzie wyglądała taktyka Sky na jutro.

Ku memu zdziwieniu, Vanmarcke po wyścigu wyglądał na najbardziej zadowolonego z całej “3” z podium. Być może bardziej z powodu tego co zaprezentował w porównaniu z GvA, Gilbertem czy Naesenem niż z samej pozycji.
Razem ze Stybarem zrobili dziś najlepsze wrażenie na podjazdach.
W sumie to dość ciekawa para, bo wielce niespełniona w kontekście monumentów, a zwłaszcza Paryż-Roubaix.
Stybar jest o tyle specyficznym przypadkiem, że lata na trasie E3, OHN czy GW, jest świetny na Paryż-Roubaix, natomiast Flandria go jakoś tak przytłacza, przynajmniej tak było dotychczas.

Lepiej, żeby Vanmarcke pojechał Strade Bianche treningowo, bo toskańskie pagórki są dla niego po prostu za trudne. 3 lata temu jechał tam fantastycznie, zajął 4. miejsce, ale forma potem uleciała (wystarczyło do tej pamiętnej edycji Gent-Wevelgem).

Kurcze widziałem tylko ostatnieb4km więc delikatnie rzecz ujmując, ciężko o szerszy komentarz. Strasznie za to cieszy mnie to drugie miejsce Wiśniowskiego. Z tego co widziałem to wygrać btly raczej nie wygrał, więc w sumie wziął max z tego co sie dało :wink: no i zanotował najlepszy wynik w karierze. Brawo!
Fajnie, bo to oprócz Kwiatka oczywiście, jedyny chyba nasz zawodnik który jakoś „nie boi się” jeździć klasyków w Beneluxie i jak widać umie notować tam przyzwoite wyniki. Jeśli forma dopisze i Sky pozwoli mu na trochę więcej (wiadomo że van Baarle powinien być nr 1), to może uda się ugrać jeszcze kilka dobrych rezultatów. Trzymam kciuki i brawa za walkę.
Podium mocno nieoczekiwane, fajnie i jak na koniec lutego to Polacy mają bardzo mocne wejście w sezon

Tak, Łukasz choć nie wygrał to przynajmniej bardzo ładnie się pokazał, pojechał efektownie. Samo miejsce na podium jest oczywiście super ale być może ważniejszy jeszcze jest styl. Potrafił zdobyć się na pogoń w trudnej sytuacji. Mimo problemów na kolejnym podjeździe nie dał się złamać (w przeciwieństwie do Lampaerta) ale dalej walczył. Doszedł do grupki. No i w końcówce znów potrafił zdobyć się na kluczowy odjazd na podium. Puścili, nie puścili. Nie ważne. Ważne że zrobił wszystko co się dało. Dał radę, jego drugie miejsce nie było żadnym wożeniem się, sępieniem ale zostało wywalczone nogami i głową :slight_smile:

No i tak na chłodno to jednak ktoś tam w grupce powinien był mieć tyle pomyślunku by uczepić się koła Valgrena. Nie mam tu na myśli momentu ataku. Tylko zwyczajnie dojść do wniosku że skoro Astanowców jest trzech i że to nie Valgren jest sprinterem to właśnie on zgodnie z regułami kolarstwa będzie musiał podjąć taki atak. No i także on ewentualnie będzie od kasowania ataków. Więc miejscówka na jego kole była najlepsza…
Do takich wniosków powinien był dojść Vanmarcke. Zamiast tego sam zaatakował wcześniej umożliwiając Duńczykowi zwycięską kontrę.
Heh. Ciekawe czy Kwiato w takiej sytuacji wszystko by sobie na zimno przeanalizował w głowie, redukując działanie przypadku do nieuniknionego minimum :slight_smile: