Już w sobotę pierwszy klasyk po drogach Flandrii i to drogach z domieszką kostki brukowej czyli 74 Omloop Het Nieuwsblad.
Trasa w porównaniu do 2018 uległa zmianie. Poniżej porównanie trasy z 2018 i 2019:
Wreszcie się zaczyna!
W zeszłym roku było dobre widowisko i wyścig chyba zyskuje na znaczeniu i szykuje się poważna walka. Mnie najbardziej ciekawi forma Wiśniowskiego i taktyka CCC
Czy będą próbować zagrać coś w stylu DQS, dać mu trochę wolnej ręki, szansę na jakiś odjazd.
Dziękuję za założenie tematu, bo jakoś nie mogłem się zebrać
Napiszę to co zawsze- NARESZCIE!
Dla mnie Omloop= prawdziwy start sezonu.
Nie mam nic do ścigania się w styczniu w Australii czy w lutym w Rwandzie czy ZEA ale prawdziwy sezon dla mnie właśnie zaczyna się wraz z duetem Omloop-KBK.
I co najfajniejsze- ten weekend zwiastuje początek najlepszej- „północnej” czy też „brukowej” części sezonu.
Czas zakupić pare buteleczek Kwaremontu i w sobotę zasiąść do ES lub Sporzy i zacząć się fascynować.
Co do faworytów to ich nie mam, wiadomo że należy ich szukać zawsze w tej samej, niedużej grupie ekspertów od brukowanych wyścigów. raczej nie liczę na jakiegoś przypadkowego zwyciezcę, choć wiadomo że na Omloop łatwiej o niespodziankę niż na RvV czy P-R.
trzymam oczywiście kciuki za sukces GvA ale przede wszystkim będe trzymał kciuki za jego wygraną w RvV bo to mu się „należy” najbardziej.
Tak więc, niech Omloop nadciąga a razem z nim najbardziej ekscytująca część kolarskiego kalendarza.
Licze po prostu na sporo dobrego ścigania i wiele pozytywnych emocji!
Jeszcze jeśli chodzi o prognozy to może padać w sobotę, ale gorzej prognoza wygląda na niedzielę czyli na Kuurne-Bruxelles-Kuurne gdzie oprócz sporych opadów może konkretnie powiać.
Jeśli chodzi o liderów to interesuję mnie jak pojedzie Van Aert i Matthews który podobno specjalnie się przygotowywał na klasyki po bruku.
no ale jeśli po Bosbergu będzie “remis” to Wiśniowski miałby szansę na powtórkę manewru z zeszłego roku.
ja w tym roku pierwszy raz od 2009 nie będę oglądał, zaraz zaczynam tydzień urlopu bez dostępu do TV/streamów. Niby edycja edycji nierówna, ale wg mnie sporo ten wyścig stracił po zmianie trasy.
Ciekaw jestem występu Philipsena.
Ciekawe czy dobrą formę potwierdzi Trentin.
Uwaga na Mohoricia.
Tej wiosny będę baczniej przyglądał się poczynaniom zawodnikom Education First. Nie miałbym nic przeciwko gdyby Phinney lub Vanmarcke wygrali Paryż-Roubaix.
Zawaliście się prezentuje to malowanie roweru GvA a poza tym
10km zostało trzymam kciuki za niego
Myślę, że finisz to GVA vs Lutsenko do rozstrzygnięcia