Opony 700x23c - jakie?

Dlatego zadaje pytanie nie “Panu Andrzejowi” za ladą z czapeczką Romet tylko tu na forum. Jestem amatorem i laikiem, i właśnie oczekuję fachowej pomocy, osób, które dużo jeżdżą i mają bogate doświadczenie w użytkowaniu opon, chociażby jak - lucjan - :slight_smile:

Nikt odpowiedzialny na tym forum nie poda Ci prostej odpowiedzi, bo takiej odpowiedzi po prostu nie ma. Nad wyborem gum głowią się od lat wszyscy wyczynowcy i amatorzy w sporcie motorowym i rowerowym (poza tymi, którym organizator narzucił konkretne opony:wink:). Dlatego prędzej usłyszysz tu raczej rady jak wybierać niż co wybrać. Moje posty były reakcją na wypowiedź sebki, którego metoda moim zdaniem przy wyborze opon (i nie tylko zresztą) najnormalniej się nie sprawdza. Ja przed sezonem (2011) też stanąłem przed problemem wyboru opon i gdybym taką metodę stosował, to ładnie bym się na niej przejechał. Uzywam najcześciej opon Michelina (do tej pory głównie modeli ze średniej półki: Megamium2 i Lithion1 - do tej pory wspominam je z sentymentem i nie widziałem potrzeby kupowania opon z wyzszej półki) i jakoś tak się złożyło, że ostatecznie stanąłem przed wyborem Lithion2 i Pro3Race (obie żółte, pod kolor rowerka :wink: ) . Po tym, co pisali tu uzytkownicy (chodzio temat Doktora) doszedłem do wniosku, że wybierając Lithiony i tak wybrałem lepiej. Lithiony2 sa po rpostu kiepskie. Przy takiej samej jeździe jak wczesniej łapią kapcie znacznie cześciej niż stare Micheliny (bez wyraźnej przyczyny typu szkła, kamienie, niskie cisnienie), zuzywaja się znacznie szybciej i mam wrazenie, że przyczepność w zakrętach mają gorszą (nie mam przy tym żadnej “naukowej” metody, po prostu porównuję prędkość w znanych mi i czesto przejeżdżanych zakretach na zjazdach). Wygląda więc, że Michelin popsuł się w ogóle, a nie tylko przy ProRace’ach.

Tak więc Lithiona2 nie polecam. Jak teraz będę kupował opony to pewnie spróbuję coś od Continentala albo Schwalbe. Przy czym polecam lekturę testów z Toura (większość do ściągnięcia z ich strony), bo często okazuje się, że to nie topowa opona wypada najlepiej.

Ja jednak zdam się na mafa doswiadczenie po pierwsze z jego wszystkich rad których korzystałęm sprawdziły się co moze uznac za duzy komplement w jego kierunku, po drugie jezdzimy na praktycznie tych samych trasach i w tych samych warunkach atmosferycznych, po trzecie zblizam sie do niego z wagą ciała.

Jürgen, no to ja wychodzę na osobę nieodpowiedzialną :stuck_out_tongue:

A za komplement kolegi Sebkiii dziękuję :slight_smile:

Extravagance, tiepiere ja ponimaju czto you need. Tak trzeba było od początku napisać.

Przy Twojej masie ciała ;przede wszystkim odpowiednia będzie moim zdaniem oponka o średnicy co najmniej 25 lub nawet 28. Cieńsza typu 23 czy 21 nie wchodzi w rachubę, bo trzeba by ją nadymać do granic możliwości co przyspieszy jej zużycie.
Większy profil pozwoli zachować granice bezpieczeństwa/rozsądku na drogach z dziurami. Co do marki, to sprawa na mój gust jest obojętna, skoro jeździsz turystycznie, to takie jeżdżenie bez kapcia gwarantuje każda grubsza (czytaj cięższa oponka) mająca więcej gumy i wkładkę antyprzebiciową.
Sugerowałbym np. oponki
allegro.pl/nowe-opony-continenta … 20591.html
allegro.pl/opona-szosowa-micheli … 91453.html
allegro.pl/schwalbe-ultremo-r-1- … 63852.html

Ze swojego doświadczenia wiem, że nie ma opon nieprzebijalnych. Jeździłem na kewlarowych japońskich IRC, na Schwalbe Stelvio, na Michellinach 1, 2 i 3 i każda była podana na kapcia, jeżeli trafiła na coś ostrego. Vittorie jakoś mnie nie przekonały. Continentala, mimo, iż zachwalany nie był nigdy przez mnie używany.

lucjanie, co do schawlbe, tylko moja indywidualna opinia, jeśli masz pieniądze to kupuj je. Zużyłem 3 kompletym, na tylnym kole maksymalnie pojechały 3-3,5k km, po 1k km na tylnym kole powstawały już krawędzie, po 3k było widać płutno, lub coś z czego opona jest zrobiona w środku. Kupowałem je tylko dlatego, że brat pracował w fabryce rowerów i miałem komplet (2 szt.) za 60 zł, w sklepie jedna opona ok. 150 zł. Jak pisaliście wcześniej, opona schwalbe specjalistyczna, trzymała w zakrętach, prawie oszukiwała prawa fizyki, ale niestety coś za coś, ścieralność okropna.

Dokładnie tak. Ten model miał bardzo miękką szybko ścierająca się gumę, ale za to w zakrętach na zjazdach oponka pięknie kleiła się do asfaltu pozwalając na szybsze ich pokonywanie.

maf

Jürgen, no to ja wychodzę na osobę nieodpowiedzialną

No :wink: . A poważnie, to przecież nie napisałeś “takie i takie opony są najlepsze”, tylko napisałeś konkretnie o oponie, z którą miałeś do czynienia, nie porównując jej z resztą, ani ni twierdząc, że jest najlepsza.

Kontynuując ciekawy wątek o oponkach mam pytanie. Czy ma ktoś wiedzę kiedy zakończyła się produkcja opon michellina megamium 2 ( sprzedawca w Harfie Wrocław nie pamięta takiego modelu opon czy tzn. że to już tak dawno)? Jeżdżę na tych oponkach od lat i jestem z nich bardzo zadowolony (zero łapania gum itp). Ale ostatnie jakie miałem w zapasie przetarły się już maksymalnie tak że jest prawie sito. Można jeszcze znaleźć te oponki gdzieniegdzie po sklepach z tak zwanych “żelaznych zapasów” i ciekawi mnie czy sądzicie że opona rowerowa tego typu może być “zleżała” jeśli tak to po jakim czasie ?? A jeśli nie warto ryzykować to co w zamian ? Lithiony 2 ponoć lipa, pro race 3 ( aktualnie promo w decathlonie za 99zł) też nie za bardzo to w takim razie co ? Ale na to pytanie chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi :wink:.

Ja ostatnie megamiumy2 kupiłem w 2007 r., a gdzies w 2009 musiałem już kupować Lithiony (jedynki). Moim zdaniem Lithion jest odrobinę lepszy od megamiuma2 i w tym momencie szukałbym raczej tej opony. Natomiast podzielam Twoje zdanie co do Lithiona2 - porażka…

Pozwolę sobie odświeżyć temat. Czy ktoś z Was ma doświadczenia z oponami Duro (np. takimi )?
Obecnie mam kapcie nie od pary: z tyłu Bontrager Race Lite (60 TPI, potrójna ochrona przeciwprzebiciowa), z przodu Conti Ultrasport (84 TPI, podobno). Z tyłu, odpukać, przez parę tys. km nic się nie stało, przód już parę razę zawiódł (kobitka ma również Conti Ultrasport, na obu kołach, i też już kapeć był). Poza tym, wytarły się już na tyle, że dojeżdżę do końca sezonu i założę nowe. Pytanie jakie?
Moje wymagania są mało oryginalne: odporność na przebicia i przystępna cena. Waga opony mnie nie interesuje, opory toczenia też raczej w stopniu znikomym). Stąd moje pytanie o Duro. Z bardziej znanych biorę pod uwagę Vittoria Rubino i inne porównywalne oplotem i ceną. Obawiam się jednak, że bardziej istotna jest owa mityczna wkładka antyprzebiciowa.
Generalnie jeżdżę po drogach dobrych (korzystając z dobrodziejstw bliskości zachodniej granicy) ale jednak do tychże naszych odwiecznych przyjaciół muszę jakoś dojechać a to oznacza lawirowanie między dziurami w asfalcie, powolne toczenie się po płytach typu “jumbo” i ubitych szutrach (bardzo krótkie odcinki ale jednak…) podczas wyjazdu z osiedla, fragmenty polbruku, jakichś płyt betonowych i wszelkiego g… którym rodacy z lubością okładają Matkę Ziemię.
Co zatem na te kółka założyć? Z góry dziękuję za wszelkie propozycje.

P.S. Z tymi moimi obawami to może i trochę na wyrost, bo nie dalej jak tydzień temu zasuwałem 8 km po szutrówce solidnie wzbogacanej ostrymi kamyczkami, dawnym nasypie kolejki wąskotorowej (Rieth - Hintersee, ludzie z okolic Szczecina wiedzą gdzie to jest), cały czas w pedałach, żeby jednak trochę tył odciążyć i jakoś dałem radę bez kapcia do domu wrócić)…

ja jezdze na vittoria rubino pro 3 mam jakies 1000 km albo wiecej zrobione i jestem zadowolony, na deszczu trzymają duzo lepiej niz jakies kendy czy continetale z 30-40 zł,praktycznie sie nie scierają :bulb: az w szoku jestem

Ja od wieków jeżdżę na Vittoriach i jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Od tych najprostszych (chyba Roma się nazywały) po te lepsze. Jeździłem na nich nawet po rozkopanym Krakowie i nic. Kapcia złapałem chyba ze 2 razy, ale przez własną głupotę na klasycznego snake bite’a :wink:

Ja swoją poważniejszą jazdę na szosie zaczynałem od ogumienia firmy Michelin. Na początku był to model Megamium. Następnie przesiadłem się na modele Speedium, a potem Orium. Następnie korzystałem z opon Maxxis Detonator a na chwilę obecną z Maxxis Detonator oraz CST Comp.

Prawda jest taka,ze ilu użytkowników oraz producentów opon,tyle różnych opinii. Jak dla mnei jedynymi z lepszych są vittoria rubino pro 3 i właśnie ich się cały czas trzymam.

cyclingtips.com.au/2012/12/h … our-tyres/

Ciekawy artykuł o opanach (razem z porównaniem). Fajnie, jakby użytkownicy tych opon, jakoś się do tego ustosunkowali.

Autor tego artykułu albo jest odrobinę na bakier z zasadami fizyki, albo stosuje takie skróty myślowe, że na to wygląda (bo generalnie ma rację, kwestia raczej dotyczy uzasadnienia tej racji). Chodzi mi konkretnie o trzy rzeczy:

  1. szersze opony maja mniejsze tarcie,

  2. skąd w ogóle bierze się tarcie,

  3. opór powietrza,

  4. Ludzie z Continentala (na nich powołują się goście z Roues Artisanales i z Bikeboardu - nie wiem, czy ten test jest jeszcze dostępny na ich stronie, ja mam go tylko w wersji papierowej) uważają raczej, że wynika to z odkształcenia opony, a nie z powierzchni styku.

  5. Znowu, powierzchnia, jaką opona styka się z nawierzchnią nie ma bezpośredniego przełożenia na tarcie, bo ono zależy* od współczynnika tarcia (tu dynamicznego) i nacsku, a dopiero nacisk zależy od powierzchni styku. Tyle, że im niejsza ta powierzchnia, tym większy nacisk, a co za tym idzie - tarcie. I tak przedstawia to Continental, tłumacząc jednoczesnie, że racej nie stosuje się opon szerszych niż 23 mm (wyścigowych/sportowych) ze względu na opór powietrza i wagę**.

  6. Przy niższych prędkościach tarcie może i jest najważniejsze, ale przy większych prędkościach (tych, które nas interesują) >30 km/h to opór powietrza jest ważniejszy - ludziez RA i BB też o tym piszą)

Natomiast autor zwraca uwagę na ciekawą kwestię, mianowicie uważą, że taka sama opona na szerszej obręczy toczy się lepiej niż na węższej. Ja osobiście mam taką sytuację: wcześniej jeździłem na Ksyriumach equipe (19,6 mm), teraz mam WH 7900 (21 mm) i wydaje mi się, że toczą sie lepiej. Naturalnie trzeba od razu zaznaczyć różnicę klas, wagi obręczy i - byc może - aerodynamiki tych kół. Zastanawiałem sie nad tą możliwością i widzę tu dwa potencjalne źródła różnic:

  • być może szersza obręcz pozwala na lepszą “pracę” opony (mniejsze ugięcie przy kontakcie z nawierzchnią czy więszą powierzchnię styku przy tej samej szerokości opony),
  • być może lepszą aerodynamikę (opona z szerszą obręczą może tworzyć lepszy z punktu widzenia oporu powietrza opływ niż z węższą obręczą, uskok na punkcie ich łączenia w dura-ace jest mniejszy) - to wydaje mi się bardziej rozsądnym wyjasnieniem.

*Przynajmniej tyle pamiętam z fizyki, ale że mam z nią mało do czynienia od jakiś 11 lat, to od razu zastrzegam, że mogłem coś zapomnieć :stuck_out_tongue: .
**Przy czym Continental trochę temu przeczy produkując kompet opon GP Force i Attack. Przednia opona jest węższa (22 mm), natomiast tylna jest szersza (24 cm) i tłumaczą to w ten sposób, że przednie koło “ma gorzej” jezeli chodzi o opory powietrza, atylne przynajmniej trochę schowa się w cieniu aerodynamicznym ramy. Watro zaznaczyć, że RA testując opór aerodynamiczny kół brało pod uwagę tylko przednie koła, z tego samego powodu.

No i dla takich postów warto być na tym forum.

Post bardzo ciekawy ale jest jedna niescislosc:
"Tyle, że im niejsza ta powierzchnia, tym większy nacisk, "
Jak zalozymy opony od traktora to bedziemy miec minimalna sile nacisku? Fajnie by bylo.

w oponie od traktora dochodzi duża masa samej opony, która zwiększy nacisk, w oponach rowerowych różnice w masie są w zasadzie do zaniedbania.