Nie mam jakichś wielkich oczekiwań przed weekendem, ale jedno bardzo chciałbym zobaczyć. Chaves walczący o zwycięstwo etapowe. Chyba to dość dobry moment na powrót do żywych. Yates już sobie etap wygrał, nie jestem pewien czy Haig ma taką pozycję w zespole, aby cały zespół musiał dla niego pracować (swoją drogą bardzo udany początek roku w wykonaniu Australijczyka). Tylko nie wiemy najważniejszego - czy jest forma na takie akcje.
Zawsze lubiłem Kolumbijczyka i mocno martwią mnie jego ciągłe problemy. Jak już się wydaje, że wraca do dawnej formy, to znów pojawia się jakaś przeszkoda i trzeba zaczynać od nowa. A w międzyczasie Simon Yates zbudował sobie bardzo mocną pozycję w zespole i ciężko będzie dostać jakąś poważną szansę. Zwłaszcza że Chaves nigdy nie błyszczał w tygodniówkach. Trzymam za niego kciuki.
Jeżeli pojadą tak pasywnie jak dzisiaj to może się obroni
Tak na poważnie to jutrzejszy etap jest bardzo trudny i w dodatku będzie działać zmęczenie z dzisiaj. Na górze Contadora(Cote de Peille) Gilbert będzie 10 minut za liderami.