Paris Nice 2019

Ten Garcia mnie trochę zaskoczył.
Młody zdolny, ale że będzie lepszy niż stary wyjadacz Trentin - tego się nie spodziewałem.
Jak już wiadomo było, że na koniec zostaje ich siódemka, to pewny byłem, że wygra Holender przed Włochem. Gracia miał walczyc z Gilbertem o trzecie miejsce (Kwiato zbyt zmeczony pogonią).


Tak patrzę w kl gen i co widzę:
Mareczkow kl gen póki co przed Sergio Henao i Fabio Aru.
Fabio jest 10 od końca…

Niesamowity ten dzisiejszy etap i niesamowity Bernal, przecież on na czas także pojedzie dobrze, nie widzę nikogo kto miałby go pokonać, tylko wypadki losowe mogą mu przeszkodzić.

Ale Bernal jak wymiata na wiatrach! Już wczoraj mnie trochę zaskoczył, a dziś to w ogóle popis w jego wykonaniu. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej nie mogę się doczekać kolumbijsko-słoweńskiego pojedynku o wygranie Giro. :wink: Jeszcze tak dobrze się to ułożyło, że panowie spotkają się dopiero w maju po raz pierwszy w tym roku.

Mocna ekipa dziś opuściła wyścig: Cavendish, Uran, Izagirre, Meintjes, Barguil.

Uran z tego co widzialem to dojechal tylko nie na swoim rowerze…
Yates prawie 7 min straty dzis wiec tez po generalce
A na jutro znowu silne wiatry zapowiadane oj do gor to oni dojada wykonczeni i bedzie plaza i bez roznic w czolowce :smiley:

A mnie zaskakuje tak dobra postawa Rudy Molarda :stuck_out_tongue:

Tak jutro może powiać nawet mocniej niż dziś. Najgorzej prognoza wygląda na środowy etap, ma być też silny wiatr i do tego w okolicach Pelussin ma padać deszcz a nawet przelotnie może padać deszcz ze śniegiem na trasie na tych odcinkach powyżej 500 m npm.

Jeśli jutro powieje mocniej niż dziś to … naprawdę może być jakaś masakra. Dzisiaj nie było jak widać bowiem tak źle. Ostatecznie spora grupka przyjechała bo wiatr nie był taki całkiem niesprzyjający. Ale jutro ma wiać z południowego zachodu więc praktycznie cała trasa, która ma mieć 200km będzie z czołowo bocznym wiatrem w wielu miejscach po odkrytym terenie…

Twitter EF podaje, że nie dojechał.

Na 100% nie było go wśród 2 najwyżej sklasyfikowanych kolarzy EF dzisiaj, bo przyjrzałem się numerom i były “3” i “7” na końcu.

Byc moze ale byl obrazek na 5 km przed meta jak sie porwalo akurat ktos z EF odpadal z porwana koszulka i Baranowski tez mowil ze to akurat Uran…

Nie znam Hiszpanskiego ale Bernal chyba mowi ze liderem jest Kwiatkowski

Co znaczy “Lampre w duchu”?
Może ja odpowiem:
Niby razem, a jednak osobno :wink:
(a walący w kierownicę Cunego ze srebrnym medalem w Varese po tym po tytuł mistrza sięgnął Ballan niech pozostanie symbolem)

Rui Costa w Movistarze i w Lampre to oczywiście inni kolarze. Nie twierdzę, że wina leży po stronie grupy, ale jak się okaże, że nie jest odosobnionym przypadkiem to wnioski nasuwają się same. :wink:

Świetne te pierwsze 2 etapy, aż nie można oderwać oczu. Pytanie kto MVP: Groenewegen czy jednak Rowe? :wink:

Dla mnie dzisiejszy etap to bitwa na wietrze Sky vs Ag2r czyli też Rowe vs Naesen i w końcu wygrana dziś Sky przez to że Bardet puścił koło na 5,3 KM do mety…
Ale rewanż może być w środę, zwłaszcza że Bardet wjeżdża prawie w swoje rejony.

No, Naesen też kozak.
Żal tylko, że Cavendish tak cieniuje. Zawsze był świetny w takich warunkach. To jeden z najwybitniejszych kolarzy, jakiego miałem okazję obserwować w TV, jeszcze nie jestem przygotowany na jego emeryturę :wink:

Z kolei Groenewegen waży tylko 70 kg; że też to Poggio go tak przeraża.

1 polubienie

Bardet ma świetny zespół na takie etapy, bo Vandenbergh też mocno pracował. Widać też że Frank jedzie spokojnie i czeka by pomóc w górach a może już w środę. Podobnie Sky trzyma Sosę z dala od tych wietrznych rozgrywek.

Ag2r to w ogóle fajna paczka na wygranie GT. Tylko temu Bardet (przy całej sympatii) trochę czegoś brakuje :wink:

Ivana Garcia Cortinę brałbym na lidera Hiszpanii na MŚ (no dobra, po Valverde).

Barguil w szpitalu z problemami z kręgiem szyjnym.

Ja TEZ jazde Naesena bardzo lubie !!
Szczegolnie TAKA !

image|620x330

Zdjęcie się nie otwiera…

Tak się ostatnio zastanawiam, na ile ta wybitność Cavendisha polegała na jego umiejętnościach, a na ile na słabości jego rywali w trakcie jego najlepszych lat. Pamiętam, że za jego czasów często było dobre 95% szans, że rozgrywkę typowo sprinterską w najmocniejszej obsadzie wygra ktoś z 2-3 najmocniejszych kolarzy. Reszta się praktycznie nie liczyła przy braku niecodziennych okoliczności. Kolarze, którzy mogli stanowić jakieś zagrożenie, typu Greipel, czy Goss, jeździli z nim przez pewien w jednej ekipie.
Gdy porównamy to do czasów dzisiejszych, gdzie wygrana etapowa Groenewegena, Gavirii, Sagana, Jakobsena, Vivianiego, Ewana, Bennetta, czy jeszcze paru innych, nie byłaby dużą niespodzianką, nawet przy najmocniejszej możliwej obsadzie, to nasuwa się pytanie, czy gdyby Cavendish urodził się kilka lat później, to czy wygrałby chociaż połowę z tego, co wygrał, nawet, jeśli udałoby mu się osiągnąć taki sam poziom, jak za swoich najlepszych lat.

Hehe właśnie przejrzałem ostatnie 50 postów i fajnie się to czyta-już po Kwiato, jakieś jazdy na innnych a za chwilkę cyk i wszystko gra :wink:
Kolejny fajny etap i znowu refleksja jak kosmiczna jest różnica między takim etapem bez wiatru a tym samym przy wietrze… Inny sport dosłownie
Też szokuje mnie jazda Bernala na rantach. Rozumiem że Holendrzy czy Belgowie są fachmanami w takich warunkach ale Kolumbijczyk?
Ogólnie fajne te dwa etapy.
CCC jakiś paraliż totalny dotychczas

2 polubienia

Taka ! image

Nie chcialbym byc w zwiazku z “tymi” ludzmi … Zle bym sie wymalowal pod jednym okiem : KONIEC , na drugi dzien rano zrobilbym sniadanko ; KOCHAM !!! :joy::joy::joy:

3 polubienia