Paryż - Nicea 2012

4 marca, Niedziela, Etap 1. Dampierre-en-Yvelines - Saint-Rémy-les-Chevreuse, 9,4 km

5 marca, Poniedziałek, Etap 2. Mantes-la-Jolie-Orléans, 185 km
6 marca, Wtorek, Etap 3. Vierzon-Lac de Vassiviere, 194 km

7 marca, Środa, Etap 4. Brive-la-Gaillarde - Rodez, 183 km

8 marca, Czwartek, Etap 5. Onet-le-Chateau - Mende, 178 km

9 marca, Piątek, Etap 6. Suze-la-Rousse - Sisteron, 176.5 km
10 marca, Sobota, Etap 7. Sisteron - Nice, 220 km


11 marca, Niedziela, Etap 8. Nice-Col d’Eze, 9,6 km

Lista zgłoszyn ekip:

Drużyny ProTour:
AG2R La Mondiale
Astana Pro Team
Bmc Racing Team
Euskaltel-Euskadi
Fdj-Bigmat
Garmin-Barracuda
Greenedge Cycling Team
Katusha Team
Lampre-Isd
Liquigas-Cannondale
Lotto Belisol Team
Movistar Team
Omega Pharma-Quickstep
Rabobank Cycling Team
Radioshack-Nissan
Sky Pro Cycling
Team Saxo Bank
Vacansoleil-Dcm Pro Cycling Team

Drużyny z dzikimi kartami:
Cofidis
Project 1T4I
Saur-Sojasun
Team Europcar

Klasyfikacja generalna ubiegłorocznej edycji:

1 MARTIN, Tony (HTC-HIGHROAD) 34h 03’ 37"
2 KLÖDEN, Andreas (RADIOSHACK) + 00’ 36"
3 WIGGINS, Bradley (SKY) + 00’ 41"
4 TAARAMAE, Rein (COFIDIS, LE CREDIT EN LIGNE) + 01’ 10"
5 SANCHEZ GONZALEZ, Samuel (EUSKALTEL-EUSKADI) + 01’ 13"
6 PERAUD, Jean-Christophe (AG2R LA MONDIALE) + 01’ 24"
7 BRAJKOVIC, Janez (RADIOSHACK) + 01’ 34"
8 LEIPHEIMER, Levi (RADIOSHACK) + 01’ 36"
9 MOLLEMA, Bauke (RABOBANK) + 02’ 04"
10 MONFORT, Maxime (LEOPARD-TREK) + 02’ 26"

Ciekawostki: :mrgreen:
7 zwycięst w wyścigu zanotował Sean Kelly (1982-1988).
12 kolarzy zwyciężało wielokrotnie.
14 razy zwyciężali Francuzi.
11 nacji triumfowało w generalce.
21 lat. To wiek najmłodszego zwycięzcy Wyścigu ku słońcu (Vietto w 1935).
9:39 min to największa przewagaprzega zwycięzcy nad drugim kolarzem w klasyfikacji generalnej.
3 sekundy to najmniejsza różnica pomiędzy pierwszeym, a drugim zawodnikiem (2008, zwycięstwo Rebellina przed Nocentinim).
1 955 kilometrów liczyła najdłuższa edycja (1959).
850 kilometrów do pokonania mieli zawodnicy w 1973 roku. To najkrótsza edycja w historii.
136 kolarzy ukończyło wyścig w 2001, a zaledwie
19 w 1939 roku.
57 dni w koszulce lidera Paryż-Nicea spędził Eddy Merckx.
10 - tyle najwięcej razy zmieniał się lider wyścigu podczas jednej edycji.
6 to rekordowa liczba zwycięstw etapowych w trakcie jednej edycji (Maertens, 1976 rok)
21 etapów wygrał Eddy Merckx.
312 kilometrów miał najdłuższy etap (1933).
19 kilometrów liczył najkrótszy odcinek ze startu wspólnego (1973).
67 to największa liczba wycofanych kolarzy podczas jednego etapu (1939).

Oprócz próby obrony tytułu przez niemieckiego giganta, TOnego Martina, największą rewelacją jest powrót na trasę Col d’Eze w formie kończącej zmagania czasówki. Bardzo podoba mi się ten pomysł, bo jest nawiązaniem do dawnych, ktoś powie lepszych czasów i takich postaci jak Kanibal, Kelly, czy Indurain. W latach 1969 - 95 była to nieodzowna część programu, którą wznowiono w 2001 roku, a zwycięstwo padło łupem… uwaga uwaga Jonathana Vaughtersa. :wink:
Listy startowej póki co nie ma, dlatego ciężko pisać o faworytach.

Moja skromna zapowiedź —> LINK

Super. To mój zdecydowanie ulubiony wyścig. Świetnie, że wraca Col d’Eze, ale dla mnie najlepiej zapowiada się końcówka na Mende.
Na takiej trasie raczej ciężko będzie Martinowi obronić tytuł - na sztywnych podjazdach wątpie żeby utrzymał się z najlepszymi

Poza tym nie wybiera się tu Contador, ale i tak lista startowa zapowiada się bardzo ładnie - liczę na Peraud, Brajkovica, Valverde, Leipheimera i kogoś z młodzieży Rabobanku.

Wow. Świetna zapowiedź.

Z tego co czytałem to możliwe że przyjadą Schlecki, Basso, Taaramae, Froome, Voeckler, Rolland, LuLu Sanchez, może Anton, lista jest szeroka, zobaczymy kto się wybierze.

Ciekawy etap 5 na trasie m.in Col de l’Estrade i Cote de Malene, wymagający, choć niezbyt długi etap zwieńczony Mende.

No i jest Col de Vence - tam może być różnie z przekazem :smiley: podobno kiedy robi się tam zdjęcia to wychodzą czasami niesamowite rzeczy, gra świateł, dziwne obiekty itp. :smiley: jest nawet grupa zajmująca się obserwacjami w tym rejonie.
Zresztą… zobaczcie sami : coldevence.com/fr-fr/photos.aspx :wink:

Chociaż nie widziałem go w akcji w tym roku, to mam podobne odczucie, że na Mende wymięknie. Zbyt stromo dla zawodników pokroju Niemca, idealnie za to dla prawdziwych wspinaczy, jak Anton, Valverde, Rodriquez. Kurde, sami Hiszpanie. :stuck_out_tongue: Z Omegi zapowiadał się Leipheimer, który mocno wchodzi w sezon i jeśli na górze Jalaberta przyjedzie w czubie, to ma całkiem spore szanse na sukces.

Fajnie, że w tym roku P-N różni się charakterystyką od T-A. Krótsze górki, w ogóle niewiele tej wspinaczki, ale moim zdaniem to dobrze. Co za dużo to niezdrowo, nawet w kolarstwie.

Baldwin, sesja trwa w najlepsze, człowiek zrobi wszystko, by się nie uczyć.

Pytanie do Prof. Grzdyla: Czy znane są czasy wspinaczki na Mende? Wiele ich nie było (3xTdF, 2xP-N).

mCIH, wiem coś o tym, ja mam maturę i olimpiadę i też niewiele robię :stuck_out_tongue:

Czasy…
wg moich wyliczeń Contador w 2010 na P-N jechał 9:58.

A Jalabert jechał 11:45 w 1995 r. na 12 etapie TdF. Nie chce mi się liczyć wszystkich.

Aż wezmę stoper i będę mierzył w tym roku :smiley:

Z tymi obliczeniami trzeba uwazac, bo raz finiszuja od razu po osiagnieciu szczytu (jak wlasnie w P-N 2010), a innym razem jada jeszcze na gorze jakies 500m po plaskim (np Tour de France 2005 i 2010).

Czasowka na Col d’Eze swietna, nie moge sie doczekac :wink:

chyba pomyliles Vaughtersa z Frigo :smiley:
poza tym, w 2000 tez jechali, choc nie jestem pewien, ale to mogl byc przedostatni etap, a nie ostatni jak do 95.

ale generalnie, cieszy zimowy entuzjazm na forum :slight_smile:

co do listy i potencjalnych faworytow, organizatorzy powiedzieli, ze spodziewaja sie 10 kolarzy z czolowej “15” TdF 2011.

Evans, Contador i pewnie Cunego nie jada. pytanie o pozostałych.

Cunego wstępnie jedzie, z tego co wiem nie jedzie S. Sanchez, być może Danielson i…? De Weert?

Tak, wygrał Frigo. Jonathan Vaughters wygrał czasówkę, ale na Górze Wiatrów, na Delfinacie, chyba w '99 r, ale głowy za rok nie dam.

Danielson na pewno nie jedzie, bo wybiera się do Malezji.

Trasa lepsza niż przed rokiem, przynajmniej nie zdecyduje jeden etap jak to było przed rokiem (i co gorsza była to długa czasówka). Dla mnie faworytem numer jeden jest Kloeden. Dwie krótkie czasówki powinny mu leżeć a na etapie do Mende raczej niewiele straci.

Coś mi się pomyliło, oczywiście było to Frigo.

Schlecki jadą :slight_smile:

Kloeden tez jest jednym z moich faworytów, ale do podium. Popatrzyłem właśnie na wyniki z Mende z 2010. Straty są całkiem spore. Taki Leipheimer (jeździ podobnie jak Andreas) stracił 1:09 do Contadora, a tyle na pewno by nie odrobił na czas. Różnice mogą być ponad minutę, skoro jadą Luksemburczycy, może Anton, Froome. Zależy kto pojedzie i w jakiej dyspozycji będzie Kloeden, niemniej byłoby miło gdyby zakręcił się koło najwyższego stopnia podium.

A, jeszcze przecież Valverde ma jechać :smiley:

Ma przyjechać Basso, Cunego mimo wszystko chyba też - Tirreno zostawi pewnie Scarponiemu.
Poza tym jest jeszcze przecież Taaramae - w tamtym roku 4 no i młodzi Jeannesson, Garderen.
Ciekawe, czy Chavanel się włączy do walki. Profil jest raczej przeciwko niemu a i w drużynie ma Leipheimera. No i ja osobiście czekam na odrodzenie się LuLu Sancheza.

strona letour wymiania następujące gwiazdy:

AG2R La Mondiale: Péraud (Fra), Roche (Irl)
Astana Pro Team: Brajkovic (Slo), Seeldrayers (Bel)
BMC Racing Team: Van Garderen, Phinney (USA), Hushovd (Nor)
Euskaltel-Euskadi: Anton (Spa), Sicard (Fra)
FDJ-BigMat: Fédrigo, Jeannesson (Fra)
Garmin-Barracuda: Millar (GB), Haussler (Aus), Le Mevel (Fra)
GreenEdge Cycling Team: Gerrans (Aus)
Katusha Team: Galimzyanov, Menchov (Rus)
Lampre - ISD: Bole (Slo), Cunego (Ita)
Liquigas-Cannondale: Basso (Ita), Szmyd (Pol)
Lotto Belisol Team: Bak (Den), Henderson (NZ)
Movistar Team: Arroyo, Rojas (Spa)
Omega Pharma-Quick Step: Boonen (Bel), Chavanel (Fra), Leipheimer (USA), Martin (Ger)
Rabobank Cycling Team: LL. Sanchez (Spa), Renshaw (Aus)
RadioShack-Nissan: A.Schleck, F.Schleck (Lux), Klöden (Ger)
Sky Pro Cycling: Froome, Thomas (GB)
Team Saxo Bank: Kroon (Hol), Nuyens (Bel)
Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team: De Gendt (Hol), R.Feillu (Fra)
Cofidis, le Crédit en Ligne: Taaramae (Est), Di Grégorio (Fra), Moncoutié (Fra)
Project 1t4i: Degenkolb, Kittel (Ger)
Saur-Sojasun: Coppel, Hivert, B.Feillu (Fra)
Team Europcar: Rolland, Voeckler (Fra)

moim zdaniem cieżko mówić o odrodzeniu LULU bo on tak naprawdę wielkim kolarzem nigdy nie był

Tompoz

moim zdaniem Froome jest obecnie najbardziej kompletnym kolarzem na wyscigi etapowe po Contadorze, wiec na papierze to on jest faworytem nr 1. ale wiadomo, poczatek sezonu, rozni kolarze z roznymi celami w sezonie jak i na wyscig, a sam Froome niech jeszcze potwierdzi klase w tym sezonie (ale jestem zdania, ze powinien korzystac, poki nie ma Wigginsa :smiley: ).

poki co, stawiam na Leipheimera, ale zostalo jeszcze troche czasu; Algarve da kilka odpowiedzi.
Kloeden rzeczywiscie moze byc dobry. Rok temu w Kraju Baskow swietnie smigal po sciankach, a z F.Schleckiem w zespole ma chyba jeszcze wiecej szans.

Ta koncowa czasowka rzeczywiscie zapowiada sie fajnie, bo nie bedzie to zadne przepychanie na czas jak to ostatnio serwowal nam Zomegnan tylko normalna czasowka pod srednio trudna gorke, jakiej od lat nie bylo w zadnym wyscigu PT. Szanse gorali i czasowcow porownywalne, a jesli ktos jest i goralem i czasowcem - tym lepiej dla niego.

uniwersalne pytanie klucz na przebieg wyscigu i faworytow:
ciekawe czy kolarze typu Cunego na mecie w Mende odrobia straty z 1. etapu do czasowcow i jak potem bedzie wygladala ich rywalizacja na Col d’Eze.

co do szans poszczegolnych kolarzy na koncowej czasowce, ciezko mi orzec po wynikach z 2000 i 2001. kolarstwo bylo jednak wtedy troche inne, a prestiz wyscigow niebedacych wielkimi tourami znacznie mniejszy (moze poza Tour de Suisse) - to tez obsada gorsza - i jakos sie tak ciezko odniesc.

Ale zawsze (z wyjątkiem ostatniego sezonu) bardzo dobrze, a przynajmniej dobrze jeździł początek sezonu. No bo za taki można na pewno uznać podia w P-N, TDU czy Mediterraen.
W tamtym sezonie, po odejściu do Rabo chyba się trochę zagubił. No ale zobaczymy - na pewno stać go na przyzwoity wynik.

LuLu wielki nie był, ale od początku kariery notuje postęp w P-N, wygrał chyba etap(jak nie więcej), w 2009 r. całość. Szczerze mówiąc nie daję mu dużych szans na jakiś większy comeback w tym roku.
Froome tak, żeby się tylko nie wypstrykał za wcześnie w pierwszej części sezonu, bo potem w GT może być kiepsko.
Swoją drogą, jak Kloeden dotrwa bez kraksy do TdF to będzie ciekawie. Bo na czas braciszków z Luksemburga ogra spokojnie i jak się nie wywali to będzie de facto liderem. Więc, na mój rozum powinien się oszczędzać w pierwszej części sezonu i odpalić formę na TdF.

Problem w tym, że Wiggins teoretycznie też ma w planach Paris-Nice. :wink: