Paryż-Nicea 2014

Dobra, chyba trzeba porozdzielać tematycznie wyścigi, przynajmniej wydzielić tematy dot. WT a nie jakieś “kolarskie wiosny” :wink:

Wyścig ku słońcu w 2014 to pagórkowata trasa bez prologu i jakiejkolwiek czasówki, za to z krótką hardkorową ścianką Cote Mount Brouilly (3 km - 8,4%, max.25%); z etapem 5 pokrywającym się w części z etapem 12 TdF; ze sprintem na torze w Magny-Cours.

W wyścigu pojadą m.in. obrońca tytułu Porte, a także Nibali, Costa, Betancur, Intxausti, Majka.

Wobec braku ustawiającej wszystko czasówki wyścig zapowiada się jako bardzo otwarty.

no proszę, trochę inna od przecieków.

wydaje mi się, że dawno nie startowali tak blisko Paryża. pogoda może być jeszcze nie za fajna.

ASO jest jednak irytujące z tymi niepełnymi profilami.
ciekawe czy etap do Fayence z taką końcówką jak na Tour du Haut-Var 2012. Jeśli tak, to tam mogą rozstrzygnąć się niuanse.

Wydaje się, że to podjazd od tej samej strony co w 2009, gdzie wszyscy przecierali oczy i widzieli “głodnego” Contadora przegrywającego sromotnie wyścig.

zupełnie nie pamiętałem o tym etapie. pewnie dlatego, że nie go oglądałem i nie lubię sobie tego faktu przypominać :stuck_out_tongue:
ale tak, jest nawet taka sama pętelka jest na mapie.

Dobra decyzja Nibalego o starcie we Francji. Na T-A pewnie byłaby presja gospodarzy, żeby znów walczył o wygraną, zaś P-N może potraktować jako luźne przetarcie.
Inna sprawa, że statystycznie maleją jego szanse na zwycięstwo w San Remo :stuck_out_tongue:

Mi ta trasa się nie podoba. Jeśli Gerrans będzie w formie to będzie idealny wyścig dla niego. Myślę że trasa powinna być bardziej wymagająca i z czasówką.

To nie do końca tak. Nibali chce jechać Tirreno, ale Vino wolałby zobaczyć Włocha we Francji. Ciekawy sprawdzain jak mocną pozycję w ekipię ma Nibali a jaką Vinokourov :wink:

Francuzi przygotowali trasę ewidentnie pod swoich kolarzy. Vockler, Barguil, Vichot, Bardet, Chavanel. Każdy z nich na takiej trasie może gdzieś uciec na 15-20 sekund i w efekcie wygrać wyścig.

wyścig jest dla Kwiatka piękny, ale zakładam, że będzie chciał zmierzyć się z najlepszymi na Tirreno.

Gerrans i Vichot na moje aż tak mocni na długich podjazdach nie są.
Ale np. Costę rzeczywiście gwiazdkowałbym wysoko.
Forma powinna być niezła, bo pewnie będzie chciał pokazać już coś na Algarve, no i potem Sanremo.

Lulu by się pewnie cieszył z tej trasy.

mimo wszystko, jako kibic, wolałbym by trochę poprzestawiał szczyty, co by trochę pary na MŚ zostało :stuck_out_tongue:

ale tak już bardziej na poważnie - ja zakładam podobnie.

Coś gdzieś wcześniej pisałem, że lubię ten charakterek wyścigu, ale w tym roku trasa wyjątkowo nijaka. Jakiś mały hopek na metę, potem jeszcze mniejszy i to by było na tyle. Kto wie, czy o wynikach nie zadecyduje ta zmarszczka na 1 km przed metą etapu do Nicei (jakiś kopiec usypali na Promenadzie Anglików?).
W teorii - nie warto przez tydzień włączać telewizora (w moim przypadku zapuszczać streama). Ale może właśnie dlatego będzie ciekawiej? W teorii zanosi się na 8 sprintów z mniejszej lub większej grupki i walka o bonifikaty (jeśli są :wink: ). No ale dzięki temu wyścig może być nieszablonowy i nieprzewidywalny. Jednak większość kolarzy nie będzie chciała się kopać z Gerransem na ostatnich metrach. I w tym nadzieja na ciekawe wydarzenia na trasie.

Etap do Fayence kończy się dwukilometrowym podjazdem, dosyć stromym i ja tam Gerransa nie widzę. Nie wiem też czy da radę wjechać z najlepszymi na Col d’Eze.
Poza tym, w miesiącach innych niż styczeń Gerrans nie jest już tak dobrym wspinaczem :wink: Stawiałbym jednak na lepszych górali w kontekście generalki: Nibali, Costa, Betancur.

Col’d Eze to płaszczak. Zawsze ktoś może odjechać, ale to raczej ktoś z 2. czy nawet 3. szeregu, bo duże karabiny to raczej się będą pilnować (takie mam założenia teoretyczne przynajmniej). A trasa na tyle nietrudna, że właśnie Gerransa tam widzę dość wysoko. W Huy potrafił być w dyszce, a to tego typu trudność, jak mi się wydaje.
W każdym razie bardziej chodzi mi o typ kolarza niż o konkretne nazwisko. Powiedziałbym, że Sagan to wygra, ale nie startuje :wink:. Gilbert 2011 też by wygrał, ale takiego już nie ma i też nie startuje :wink:. A tak - kandydatów wielu, od Costy i Nibalego, właśnie po Gerransa i - może się wygłupię - Van Avermaeta czy Meersmana. A po drodze jakiś Stybar, Betancur. O wszystkim może zadecydować gdzieś przypadkiem odpuszczone 15 sekund, niedogoniony odjazd, albo 8 sprintów :wink:

ja konsekwentnie stawiam na Kosztę.
ten podjazd jest chyba ciut trudniejszy niż Mur de Huy, ale faktycznie - porównywalny.

nie bez znaczenia będzie premia 1. kategorii 19 kilometrów przed metą.
ogólnie ten etap wygląda na kluczowy (jeśli się nie weźmie pod uwagę udanych ucieczek). dlaczego ASO należy się kolejny pocisk za to udostępnianie profili niby-łatwiejszych etapów na ostatnią chwilę.

tak wygląda ta końcówka (jeśli się komuś nie wczyta od odpowiedniego momentu to ok. 17:40)

youtube.com/watch?v=cp-U1jvmfLA

youtu.be/cp-U1jvmfLA?t=17m40s

Nibali ma w tym roku jeden cel. Zdziwiłbym się, gdyby teraz tak zaszalał, jak w zeszłorocznym Tirreno.
Costa - gdzie, jak nie tu? Najlepiej od razu coś wygrać, by nie przeżywać katuszy Gilberta :smiley:
Betancur - to już schudł? Bo niedawno czytałem o sporej nadwadze.

Na Haut Var starczyło :wink:

Ale fakt, że zapowiada się na dość otwarty wyścig, przed którym bardzo trudno wskazać jakiegoś głównego faworyta.

Wiadomo, że taki Costa, Nibali, Betancur czy nawet Porte są oczywistymi typami. Ale np. dlaczego nie taki Bardet, Spilak, Kelderman czy Voeckler, Bakelandts albo Chavanel :slight_smile:

Dodałbym jeszcze Slagtera, Cummingsa, który jest ostatnio specjalistą od nijakich tras (dla TVG to chyba za małe góry) i kogoś z Astany, jeśli Nibali odpuści sobie generalkę, np. Fuglsanga, ale równie dobrze i Gasparotto. Z Francuzów, pewnie łatwiej byłoby wymienić niezainteresowanych :smiley:

Trzymam kciuki za ekipy sprinterskie na pierwszych etapach, bo jak dojdzie jakaś przegapiona ucieczka na dwie minuty, to po wyścigu.

Porte pojedzie Tirreno zatem otwiera się szansa dla Thomasa. Ten wyścig może uczynić go jedynym z liderów.

A ja liczę na Keukeliera :stuck_out_tongue:

Coś o wspaniałych czasach tego wyścigu (i całego kolarstwa) :slight_smile:

eurosport.yahoo.com/news/cycling … --spt.html

wspomnijmy o polskich akcentach youtube.com/watch?v=qrj2UK14pTE :slight_smile: