Jak dla mnie oprócz Fabiana największymi kandydatami do zwycięstwa są: Boonen, Hammond, Hushovd, Hoste, Flecha(liczę na niego), Boom, Eisel, Leukemans i oczywiście z obecnych, najdłużej jeżdżący ‘Piekło Północy’ - George Hincapie. Osobiście bardzo bym chciał aby Amerykanin osiągnął swój cel i wygrał, ale wydaje się to mało prawdopodobne…
Tez mi tak się wydaje. Szkoda, dziwna polityka startowa na ten wyścig.
Nie startuje :
a) Zwycięzca z Flandrii
b) Najmocniejszy kolarz z Flandrii (Chavanel)
c) Gilbert jeden najlepszych kolarzy na wyścigach tego typu.
Kwiatkowski na razie ostał się w składzie RS tylko na czwartkowe GP Cerami, wycofali go z Scheldeprijs i przyszłotygodniowego GP de Denain, więc wątpię, żeby jechał P-R. Choć może wycofali go dlatego, że pojedzie w niedzielę, zobaczymy.
O Sagana zaczynam się martwić, Liqui wozi go jak worek kartofli z wyścigu na wyścig, próbując wycisnąć z niego tyle zwycięstw ile się da. W ub. roku po Kalifornii długo nie mógł się pozbierać, dopiero na wrześniowych jednodniówkach przypominał Sagana z wiosny. Obawiam się, że “wykończą” go zanim skończy 25 lat, a byłaby wielka szkoda.
Buahaha, żaden nie ukończy lub stracą po 20 minut i nie zostaną sklasyfikowani.Prędzej Bodnar ukończy lub zostanie sklasyfikowany niż te" wielkie trio"