Pedro Delgado o współczesnym kolarstwie

Ciekawy wywiad przeprowadzony przez dziennikarza Velo News ze zwycięzcą Tour de France Pedro Delgado. Ciekawy i mądry, moim zdaniem, punkt widzenia na obecne kolarswto. Miłej lektury.

A conversation with Pedro Delgado part 1

Caly czas powraca temat radia. UCI powinno sie juz tym zajac, bo teraz to juz nie jezdzi sie na ostatni podjazd - jak na Amstel, gdzie przez taka taktyke Boogerd ciagle przegrywa, i w tym roku tez wszyscy z wyjatkiem Schlecka i Wesemann tak pojechali, dzieki czemu finiszowali po 3 miejsce - ale praktycznie to jezdzi sie juz na sprint —> ENECO. Wlasciwie to Amstel moze byc tu podrecznikowym przykladem, bo tam odkad zmieniono trase mowi sie juz tylko o “finiszu pod Cauberg” i wystarczy zaatakowac odpowiednio wczesniej zeby wygrac z wyczekującą na finałowy podjazd i czarującą sie w nieskonczonosc grupą. Co roku powtarza sie ten sam scenariusz, a wystarczy porownac “wspolczesne” edycje z poprzednimi bez finalowego podjazdu. I prawda jest taka, ze tak jest na wiekszosci wyscigach. Problem radia mozna rozwiazac tak jak w F1 problem team orders - prowadzic nasluch radia i karac za “zbyt szczegolowe polecenia taktyczne”. UCI dziala jak czolg, to podstawowy problem na dzien dzisiejszy. Gdyby dzialali tak dynamicznie jak FIA, byloby inaczej. Ale to zapierdziali konserwatysci. Wlasciwie to, jako organizacja sportowa, sa na ostatnim miejscu na swiecie pod tym wzgledem. Niewiadomo wlasciwie jak skomentowac lekcewazenie od lat tak elementarnego problemu.

Nie wiem czy nasłuch radia coś by dał, mogli by zacząć używać szyfrów albo czegoś w tym stylu. Myślę, że to już weszło w kolarstwo i szybko z niego nie wyjdzie.

Część druga o dopingu w kolarstwie. Miejscami dość kontrowersyjnie.

A conversation with Pedro Delgado - Part II

Delgado o dopingu heh, hipokryzja jak u Riis’a i innych, którzy wpadli w ten zaklęty krąg i teraz rzekomo starają się go naprawiać. Najpierw niech sami uderzą się w piersi, a potem możemy zacząć rozmawiać. :neutral_face:

Tez mi szyfry przyszly do glowy. Ale w F1 to dziala. Daloby sie wylapac kazdy szyfr bardzo latwo, analizujac sytuacje na trasie. Wsiaklo w kolarstwo i to jak. Vinokurov atakuje i jest sensacja… Dlatego tym bardziej trzeba cos z tym zrobic. Trudno znalezc zrozumienie dla ignorowania przez UCI takiego tematu od lat. Konserwatyzm jest wizytowka tego sportu, ale powinien on miec jakies granice. A ta kwestia jest po prostu elementarna. FIA juz dawno zrobilaby z czyms takim porzadek.

Anarchista z niego jakiś czy co? :smiley:

Z Delgado oczywiście :stuck_out_tongue:.

“Lekkie nieporozumienie” ten temat dopingu w ustach Delgado. No ale w koncu… spytali. W sumie to nawet nie chce sie tego czytac, bo to czlowiek, ktory stracil swoja “akredytacje” w tym temacie.

Pedro Delgado - student medycyny. Zażywał podczas niemal całej kariery środek przeciwreumatyczny. Fenomem - reumatyk na rowerze podczas 3 tygodniowej morderczej walki. A inna sprawa już że ten środek dla reumatyków miał działanie maskujące.
Ech … nie mniej jednak wywiad interesujący.
Dzięki Kuba za lekturkę

prosimy o przetłumaczenie na polski :blush:

Mylisz się. FIA nadal ma z tym problem. Team order teraz są wystawiane za pomocą tablic i telefonów komórkowych. Ostatnio taki przypadek był na rajdzie Turcji gdzie Atkinson zobaczył tablicę “SLOW” aby mógł go przeskoczyc w klasyfikacji Solberg. A wracając do tematu to ciężko chyba śledzić rozmowy wszystkich kolarzy w peletonie :question:

Ale po co śledzić wszystkich przecież kolarze danych ekip nadają na określonych częstotliwościach czyli musisz mieć tylko 20 częstotoliwości znalezionych w wyścigu. Zreszta Delgado bardziej miał na myśli kontrolę nad własnymi kolarzami niż podsluchiwanie innych.

Niestety, ale muszę mu przyznać rację, że od ery Induraina kolarstwo starciło swój romantyzm i nieprzewidywalność. Dziś wszyscy jadą razem do ostatniego wzniesienia (z małymi wyjątkami np. Vinokurov) i na nim atakują. Kiedyś jednak było inaczej np. ataki Hinaulta na kilka wzniesień do mety. Plus te nastawianie się tylko na jedną imprezę… ehhhh

Skoro jesteśmy już przy łączności radiowej w kolarstwie, to mnie jak na razie do głowy przyszły jedno. Dyrektor nie będzie mógł się bezpośrednio kontaktować z zawodnikiem, robiłbyby to tylko przez radio wyścigu. Czyli zawodnicy mieliby nadal radyjka, jednak grałoby w nich jedynie radio wyścigu i przez nie właśnie dyrektor prosiłby zawodnika by podjechał do samochodu po bidony czy po instrukcje. Chyba całkiem nienajgorsze by to było? Co sądzicie?

Barszczu, nie ma sprawy :slight_smile:

Kiedys radia nie bylo i… byly to najbardziej swietlane lata w historii kolarstwa :slight_smile: O czym UCI zdaje sie zapominac. Teraz wyscig kolarski przypomina taka sytuacje, w ktorej trener druzyny pilkarskiej podczas meczu przez radio mowi zawodnikowi, ktory jest w posiadaniu pilki, w ktorym kierunku ma ja kopnac. Zenada. Znane sa opowiesci, gdzie dyrektor sportowy na Roonde va Vlaanderen mowi do kolarza przez radio jak ma omijac dziury w bruku :smiley: Tak daleko to zaszlo :/ Kiedy nie bylo radia szosa byla… sportem mniej druzynowym. I mialo to zdecydowanie wiecej plusow. O minusach raczej niewiele wiadomo. Teraz doszlo do sytuacji, w ktorej DS siedzac z tylkiem w samochodzie wie lepiej, w ktorym dokladnie momencie kolarz ma podniesc sie z siodelka. Ciekawe jak to w ogole jest mozliwe zaatakowac dokladnie wtedy, kiedy DS sobie tego zyczy. Mozna dostac jakichs zakwasow i za przeproszeniem nerwicy.

Wywiad z Delgado wywołał niemałe poruszenie wśród czytelników VeloNews: velonews.com/news/fea/11237.0.html :slight_smile: I dobrze!