Piotr Wadecki w Grodowcu 2013. Sukces czy żenada???

Niestety ale nasz kolarz mnie troszkę zdenerwowal. WYscig miał być dla amatorow a panowie VIPy mieli jechać wśród amatorow i się usmiechac itp. Pan Wadecki chyba nie wzial sobie do serca istoty imprezy. Podobno jeszcze był niezle nakoksowany. Troszke się zawiodłem. Zabral zwycięstwo innemu kolarzowi. Dla mnie nie było to profesjonalne zachowanie.

Nie chce mi się wierzyć, że na koksowany, bo to by nakrajało na niezłą groteskę.