1. Najlepszy wyścig jednodniowy sezonu
Ciężki wybór, bo wiele klasyków było ciekawych, ale żaden jakoś nie zapadł szczególnie w pamięć. O dziwo Ardeny były ciekawe, co nie zawsze się zdarza. Flandria to demonstracja mocy Fabiana, a Roubaix to ciekawa walka trio, z której wypadł Stybar, a szkoda, bo wtedy byłoby jeszcze ciekawiej. Dlatego za najlepszy wyścig uznam Lombardię i MŚ. Oba ciekawe i walka nie tylko na końcu, ale wcześniej też emocje były, a nie tylko na ostatnich kilometrach. Wyróżnienie dla Roubaix, L-B-L i (uwaga!) indywidualnej czasówki na MŚ. Nie była jakaś rewelacyjna, ale jak na czasówkę dostarczyła wiele emocji - Fabian prowadzący na pierwszym pomiarze czasu, potem walka o drugie miejsce Wiggo i Fabiana. A także kilka niespodzianek, a przed wyścigiem pewne oczekiwania względem Polaków. Nudno nie było na pewno.
2. Najlepszy Wielki Tour sezonu
Zdecydowanie TdF. Potem daleko Giro i jeszcze dalej Vuelta.
3. Najlepszy etap sezonu
Z TdF to w zasadzie nie było nudnych etapów. Nawet te płaskie nie były zdominowane przez Cavendisha, co zwiększyło emocje. Nie wiem, czy jakiś etap był na tyle nudny, aby wyróżniał się negatywnie. Po pierwszych etapach na Korsyce drużynówka też była ciekawa - zapewne z powodu Kwiatka, ale mimo wszystko emocje były wielkie.
Z innych to podobał mi się etap do Valmorel z Dauphine, który wyglądał bardzo porządnie jak na taką etapówkę, czyli selekcja od tyłu. Także 6.etap T-A, który tutaj był już sporo razy wymieniony. Etap do Meiringen na TdS i to ze względu na Sagana głównie. Etap wygrany przez Lopeza na Eneco, gdzie Paterski był 3. bardzo mi się podobał. I dzień później Stybar wygrywający wyścig po ładnej akcji. Z Giro wyróżniłbym Tre Cime di Lavaredo, a z Vuelty Angliru i Gallinę.
4. Najlepsza akcja (udana, bądź nie) sezonu
Quintana na całym TdF (Ax-3-Domaines, Alpe d’Huez, Ventoux, Semnoz), Rodriguez na MŚ i w Lombardii, Martin na L-B-L, Enzo na Angliru, Phinney na etapie TdP. Z nieudanych to Voeckler na Lombardii i Huzarski na MŚ. 4 wyróżnienia szczególne: dla Navardauskasa na Vajont, Ratto na Gallinie, Geniez dzień później. No i Rui Costa za etapy do Gap i Le Grand Bornand. Jak już ktoś ma wygrać z ucieczki to lubię jak jest to pewne, przekonujące zwycięstwo i widać, że zasłużył. Rywalom szans z ucieczki nie dali całkowicie i wygrali w bardzo ładnym stylu. Trochę w stylu Virenque’a, Kurczaka, Piepoli’ego czy Voecklera sprzed roku.
5. Najlepszy zawodnik sezonu
Nibali i Froome. Z lekkim wskazaniem na tego pierwszego.
6. Największa niespodzianka/rewelacja sezonu
Quintana i Majka
7. Największe rozczarowanie sezonu
Voeckler, Boonen, Marczyński, Van Garderen i Henao (obaj w kontekście GT). Mocno zawiedli już zwycięzcy GT - Contador, Wiggo, Hesjedal, Cunego czy Basso. Dalszy regres Cobo też widoczny. No i rzuca się w oczy fatalna jazda de Gendta, który po podium Giro powinien zrobić krok do przodu, a zrobił jakieś 3 do tyłu.
8. Nadzieje na sezon 2014
Na początek polecam przejrzeć ten sam temat, ale z poprzednich lat. Ciekawie to wygląda jak to się czyta i można przekonać się, ile się sprawdziło
Co do nadziei to wygrana Kolumbijczyka w GT i w jakimś monumencie (L-B-L, Lombardia zapewne bądź ewentualnie MŚ). Dalszy rozwój Majki i co najmniej piątka GT (ale podium też jak najbardziej realne). Pinot na podium GT. Podium Piekła Północy dla Stybara. Sagan wygrywający M-SR oraz żeby w końcu wystartował w Roubaix i L-B-L.
No i wśród tej całej zdolnej młodzieży liczę na weteranów. Mam sentyment do nich i chciałbym, aby któryś kolarz, który jeździ już bardzo długo nie tylko dotrzymywał kroku młodszym, ale żeby wygrał GT. Rodriguez, Moreno, Contador, Valverde, Evans, Basso, Scarponi - liczę, że któryś z nich (a co najmniej kilku stać na pewno), aby wygrał jakikolwiek Grand Tour. Horner? Akurat jemu w potyczce z młodzieżą kibicować nie będę.