Pytanie o zwycięzcę TdF

Mam takie pytanie, które nurtuje mnie od dawna.
Wszędzie można przeczytać o tym, że tegoroczny zwyciezca będzie, zresztą jak wszyscy poprzednicy, amatorem dopingu.
Ale pytanie do forumowiczów. Wierzy ktokolwiek z nas, że będzie czysty, a jak tak to może napisać, co czyni go takim optymistą?

Sienkiewicz się pokusił. W sumie nie wiem dlaczego. Nie wykluczone, że po Pirenejach też się ktoś znajdzie.
Niejaki Landis też chciał się pokusić, ale jabłko było zatrute przez niego samego.
W ostatnim czasie było sporo afer dopingowych. Co ja piszę… Tour 2006. Vuelta 2006. Giro 2007. Myślę, że kolarze, dyrekorzy, lekarze, fizjolodzy - zaczną się zastanawiać. Przeca kolarz jest końcem tego ogniwa. Wszyscy w tym grają niechlubną rolę.
Ktoś ostatnio powiedział, że potrzebna jest wymina działaczy kolarskich. Po trzykoć prawda!

Myślę, że nikt ze starujących zawodowych kolarzy nie jest czysty. Wszystko odbywa się pod kontrolą i wiedzą lekarzy. Trzeba w odpowiednim czasie przestać brać aby nie wykryto. Czasem za późnosię to stanie i zawodnikowi coś wyjdzie. To już nie jest amatorstwo jak kiedyś bywało.

Doszedłem do tego samego. Wszystko odbywa się pod kontrolą lekarzy i za wiedzą szefów drużyn. Cała reszta to hipokryzja.

Tylko Chuck Norris potrafi wygrać TdF bez wspomagaczy.

Gorzka to prawda.

Hallo,

liczylem, ze znajdzie sie jakis ktos taki, kto jeszcze wierzy w czyste kolarstwo, typu kolega marek, ktory mnie juz poobrazal w innym temacie o dopingu.
Wiec kazdy z nas oglada tych opowiadaczy bajek o dobrych nogach a jednak w te brednie nie wierzy.

A ja przyjąłem od niedawna inny punkt widzenia. Eddy Merckx powiedział ostatnio, że 75% peletonu, to czyści kolarze. Pozostali to 25%. Pewnie to prawda. Jednak to ta mniejszość, wg mnie wygrywa wyścigi, “fruwa” po szczytach, króluje na czasówkach. Żeby nie rozczarować się, tak jak to było w przypadku Wino, zakładam obecnie, że cała czołówka “bierze”. A kogo złapią, ten miał pecha. Za słabi lekarze, zbyt tanie laboratoria…Pewnie brał Rasmussen, pewnie Contador. Jednak to Hiszpan jest zwycięzcą. Miał szczęście. I ja to doceniam.