Ronde van Vlaanderen/Flandria 2014

Nie wyobrażam sobie, żeby nie było osobnego wątku na Flandrię na naszym forum, więc czym prędzej go zakładam.

Co tu dużo się rozpisywać. Dla bardzo wielu kibiców kolarstwa to najważniejszy wyścig jednodniowy w roku. Dla wszystkich pewnie jeden z trzech najważniejszych, obok P-R i MŚ.

Ponieważ faworyci są z grubsza znani, dodam tylko, że organizatorzy krytykowani za układ trasy w ostatnich latach, wprowadzili zmiany, które maja uatrakcyjnić wyścig.

Nie, nie będzie Muuru :slight_smile: Na to trzeba poczekać przynajmniej jeszcze rok, bo do obecnego jest podpisana umowa z Oudenaarde a Muur na 70 km przed meta mija się z celem.

Ale…

Jak chyba nigdy przedtem blisko mety zostanie rozegrany Koppenberg (45 przed metą) w kombie z Taaienbergiem “Boonenbergiem” (37 przed metą).

Tam się musi wyłonić jakaś czołówka.

Potem jeszcze tylko ostatnia pętla z ostatnio katowanym Kwaremontem i Paterbergiem.

Miejmy nadzieję, że się będzie działo :slight_smile:

Czy dobrze rozumuje że Kwiatkowski nie jedzie Flandrii ?

Tompoz

Ano nie jedzie.

Za to Kraj Basków, Amstel, Strzałę i Staruszkę.

Podobno nie jedzie, jego najbliższy start to dookoła kraju Basków.
Grzdylu był szybszy :smiley:

ja się zastanawiam jak rozumuje otoczenie zOmegi szefostwo Kwiatka czy nie puszczaja go n aFlandrie bo wiadomo Boonen ( nadzieja Belgii całej ). Przecież ten chłopak ma w sobie wielka wrzechstronność. Ja bym kazał mu jezdzić wczorajszej kryterium na Korsyce P-N w wydaniu 2014 Flandrie i odpuszczenie cześci pagórkowatych klasykó, Romandie Szwajcarię. Na pewno dużo odpowie Kraj Basków.

Czas da odpowiedź.

Ale jako kibic kolarski Tompoz chciaŁBYM zobaczyc Kwiatka jako lidera Omegi na Flandrii i to bardzo.

Tompoz

Dla mnie dużo ciekawsze i bardziej prestiżowe są L-B-L i Lombardia. Nawet AGR wolę oglądać niż te “brukowe”.

A dla mnie Flandria to chyba najciekawszy klasyk, dalej w mojej hierarchii są L-B-L i Roubaix na równi. Też trochę żałuję, że Kwiatek nie jedzie, w zeszłym roku ładnie się tam pokazał, a od tamtego czasu zrobił wielki postęp. W zwycięstwo Boonena nie za bardzo wierzę.

ja z monumentów zdecydowanie najmniej lubię Lombardię. za bardzo konwencjonalny, rozgrywany praktycznie bez elementu zaskoczenia.
Flandria w ostatnich 2 latach chciała się upodobnić do tego schematu, ale może teraz będzie trochę inaczej.

gdy zaczynałem oglądać kolarstwo, był to mój ulubiony monument, z czasem doceniłem jednak walory i niepowtarzalność Roubaix (mimo że po 2002 już nie padało) i Staruszki.

myślę, że jak Boonen zakończy karierę, ujrzymy Kwiatkowskiego jeszcze na trasie Flandrii. W latach 90. Włosi pokazali, że można tu wygrywać bez podporządkowywania całej kariery tego typu ściganiu.

Tym bardziej, że takich dominatorów jak Boonen i Cancellara na horyzoncie nie widać, więc o zwycięstwo powinno być kiedyś łatwiej :slight_smile:

Dla mnie Flandria jest na równi z Roubaix, bardziej w sezonie czekam tylko na mś, ale to też zależnie od trasy. Na niedzielę zapowiada się kolejny epizod z cyklu dominacja Cancellary. Marzy mi się jakaś taktyczna zagrywka Omegi w stylu tej z Chavanelem z 2011 albo jakiś zaskakujący, wczesny atak Cancellary, choćby na Taaienbergu.

Tak czy inaczej Szwajcar jest faworytem i nie zapowiada się, żeby Sagan przez ten rok odrobił zadanie domowe i zbliżył się poziomem do Szwajcara. W każdym razie na E3 się na to nie zapowiadało, bo na brukach zerwali go Terpstra z Thomasem. Vanmarcke zdecydowanie lepiej czuje się na Roubaix. Boonen to już nie ten sam Boonen, na co wpływ na pewno ma piątkowa kontuzja, ale przy odpowiednim układzie i defensywnej jeździe Omegi jest w stanie powalczyć o zwycięstwo.

Czarnych koni za bardzo nie widzę, może trafi się jakaś niespodzianka od młodzieży: Van Asbroeck, Senechal, Le Bon.

Z tego co piszą w necie, to Boonen jest w formie, ma nogę i po wczorajszym zablokowaniu w sprincie, był niesamowicie wkurzony. Liczę, że to prawda, bo wyścig z jednym kolarzem, który zdecydowanie odstaje od reszty, to nie ten sam wyścig.

No jakby wygrał, to byłoby coś. Rekord.

Czasy jak zrywał łańcuchy, bo miał taki pałer :slight_smile: :

youtube.com/watch?v=nmkC2FynBkU

jeśli mówimy o rywalizacji Boonen VS Cancellara, jestem za Szwajcarem. Jest zbyt dobrym kolarzem, żeby Boonen miał o 2 zwycięstwa więcej od niego :stuck_out_tongue:

(coś jak z Niemcami i Włochami/Brazylią na mundialu :smiley: )

Co do Vanmarcke, wydaje mi się, że jeszcze pokaże klasę na Flandrii. Jeśli nie w tym roku, to w przyszłości; nie przypisywałbym go w każdym razie jednoznacznie do Roubaix, jak np. Phinneya. Niemniej faktycznie, na E3 spodziewałem się ciut więcej fajerwerków z jego strony.

A ja akurat na odwrót :slight_smile:
Może dlatego, że o tej porze roku człowiek jest bardziej wygłodniały, a koniec września to juz pewien przesyt wrażeń :smiley:

Ja już się zrobię nundny pod tym względem ale bruki we Flandrii i piekle to jest to na co czekam cały rok, wole jeden solidny wyscig jak czary w GT :mrgreen: dla mnie to najważniejsze swieto kolarskie z MŚ dopiero później tour de France :slight_smile:

Podobno Stannard ma z głowy oba monumenty.

Niestety, pęknięcie kręgu to chyba niebezpieczna sprawa i raczej dłużej sobie odpocznie.
Zwłaszcza na Roubaix byłby jednym z kandydatów do podium. Nie licząc Fabiana, to właśnie on i Terpstra mieli chyba najlepiej przygotowane silniki.

Stybar

Podobnie “Endrju Grajpel”, podwójne zerwaniu więzadeł stawu barkowego.

No to pozdro, masakra jaakaś, jedyni godni rywale dla odpowiednio Cancellary i Cavendisha :open_mouth: :frowning:

Bardzo liczę na Stybara.

Mam nadzieję, że Lefevre puści w razie czego swoje “psy gończe”, w ostateczności nawet Terpstrę, a Stybara i Tombo oszczędzi.

Stybar - bardzo mocny plan B dla Lefevra.

Kwiatek by tu wiele nie zawojował.

No jeszcze dlaczego kochamy Flandrię:

Filmik stary i dobrze znany, ale który zawsze chwyta mnie za serce:

youtube.com/watch?v=8m6Vwy6NtB0