Ronde van Vlaanderen / Tour de Flanders

G-W jest teraz w niedzielę, więc De Panne musieli przesunąć z poniedziałku na wtorek. Na regenerację został tylko piątek i sobota. Kwiatkowski dobrze pojechał w G-W, bardzo dobrze w De Panne, środa-czwartek startuje w Scheldeprijs i Grand Prix Pino Cerami, w następnym tygodniu kolejne dwie jednodniówki. Nie ma powodu eksploatować go ponad miarę i tak dzisiaj nie miał wielkich szans.

masz rację Ula, ale moim zdaniem jak już się startuje we Flandrii to nie powinno się mieć już na starcie nastawienia na wycof,jeśli z jakiś względów nie ma szans żeby ktoś ukończył ten wyścig, to lepiej żeby w ogóle nie stawał na starcie.

Jeżeli ma się nastawienie, że nic się nie osiągnie, to nie warto startować i zabierać miejsca komuś kto ma większe ambicje.

Po to chociażby żeby zbierać doświadczenie. Chłopak pierwszy sezon startuje w takich wielkich wyścigach, nawet jak pokonał te 100 km to zaprocentuje to w przyszłości.

Przepraszam, ale wypisujecie głupstwa (z wyjątkiem Tomasza). Śledzę uważnie drużyny Bruyneela od lat, więc znam dość dobrze jego politykę startową. Ja zakładam, że Kwiatkowski nie miał kraksy, i że było to planowe wycofanie. Zaplanowane nie przez Kwiatkowskiego, tylko przez kierownictwo drużyny. Spodziewałam się, że Kwiatkowski pojedzie co najwyżej połowę trasy, trochę pomoże kolegom, przyjrzy się wielkiemu peletonowi w wielkim wyścigu, a potem wsiądzie do samochodu, ponieważ tak kazało mu kierownictwo zespołu. Dla mnie nie jest to ani zaskoczenie, ani rozczarowanie.

pewnie tak tylko szkoda ze najwiecej mozna sie nauczyc od 100km przed meta

Teraz już rozumiem, czemu na przykład CCC tak słabo wypada na tle innych ekip. Jeżdżą tylko po to, aby się przyglądać.

Niestety błędne macie rozumowanie, jak się jedzie w ważnym wyścigu, to po to aby się pokazać z dobrej strony. Nie ma mowy o tym, że jest planowe wycofanie, bo chyba za dużo bajek się wtedy oglądało. Jeżeli kolarz jedzie w wyścigu to po to aby go ukończyć, a nie aby pojeździć sobie koło wielkich sław i wrócić do samochodu.

Jedyne wytłumaczenie: zła dyspozycja dnia.

Oj znawca widac mało znasz kolarstwo jeszcze, nie wszyscy jadą w wyscigu na 100% i nie wszyscy chca go ukonczyc, tak jest np ze sprinterami, młodymi kolarzami itp to nie bajki to zeczywistosc, natomiast nie wiadomo dlaczego kwiatek zrezygnował napewno dowiemy sie w najbliszym czasie.

Nie musicie bronić każdego Polaka, który nie pokaże się z dobrej strony. Po prostu trzeba zbierać doświadczenie jadąc na całej trasie, a nie chować się do samochodu. Rozumiem, że Cavendish mógłby tak zrobić na górskim etapie, ale nie Kwiatkowski na wyścigu gdzie ma szansę zabłysnąć jeszcze bardziej.

Pomyśl. Cancellara, Boonen i Gilbert nie jechali w De Panne, a inni faworyci Ronde wycofali się po środowym etapie, oszczędzając siły. Taki start wymaga odpowiedniego przygotowania.
“Kwiatek” nie miał startować we Flandrii, a ty chcesz by się zarzynał w jednym z najtrudniejszych wyścigów na świecie.

Dokładnie.

Cancellara cos brak z przodu :slight_smile: bedzie ciekawie

Ciekawe czy Fabian wygra, mimo, że nie należy do moich ulubieńców, to jednak chciałbym, aby znów pokazał, że jest super mocny na takich wyścigach. Z drugiej strony szkoda trochę Toma, bo zawsze jest w cieniu Fabiana.

Ludzie. Jest bardzo prawdopodobne, że Kwiatek miał kraksę/upadek lub jest chory i dlatego nie ukończył. Wobec tego cała ta dyskusja nie ma sensu. Poczekajmy na jakieś wyjaśnienie.

Cancellara cos brak z przodu :slight_smile: bedzie ciekawie

[size=75][ Dodano: Nie 03 Kwi, 2011 14:26 ][/size]
Steenbeekdries (185,1 km; 700 m; 5,3 % - max. 6,7%) - bruk

W: Jakos bys miał problem pewnie zeby mnie urwac na tym podjezdzie
chwila ciszy…
J: Jakos bym dał rade :mrgreen:

Kelly: Z pewnością oddałbym zwycięstwo w Paryż - Roubaix za triumf we Flandrii.

bezcenne.
ale jakby nie wygrywal tam 2 razy, to pewnie by nie oddal :smiley:

Hjuusowt jednak czujny. on ma w sobie cos takiego, ze jak przez x lat sie nie liczy w danym wyscigu i nagle mowi, ze bedzie walczyl, to rzeczywiscie walczy. :smiley:

Paterberg (173,2 km; 360 m; 12,9% - max. 20,3%) - bruk

Paterberg pokazał nam jak piekelnie strome i waskie sa te podjazdy we Flandrii, chyba wszysko rozegra sie znowu na murze oczywiscie wczesniej sporo kolarzy otpadnie

na 43 kilometry do mety Chavanel ma 1 minute. i duzo to i malo. tylko dlaczego wlasnie Boonen zaatakowal ?

No i poszedł Cancellara i tyle go widzieli :mrgreen: