Rower szosowy do 4,5 - 4,8 tys

ja jak rozmawiałem na temat mojego CR1 comp mówili ze do 120 kg i zazwyczaj taka bariera jest na wszystkich modelach, ile w tym prawdy nie wiem, ale gdyby on robili rowery do 90 kg to stracili by sporo klientów. Zresztą ja wazyłem 107 kg i jezdziłem :blush: i nic sie nie działo :slight_smile:

Dobrze ważyć 65 :wink:

Widzę właśnie, że jednak nie zapisało mi wczorajszego posta :imp: . No to jeszcze raz. Gdybym budżetowo był na granicy alu/karbon i chciał kupić rower, przy którym nie chciałbym w najbliższej przyszłości czegoś wymieniać, to zdecydowałbym się jednak na aluminium, a różnicę przeznaczył na zakup nowych kół (stare sprzedać albo na zimę, w zależności, co by to było). Wiadomo, głównym elementem roweru jest rama i to ona jest podstawą “klasyfikacji” roweru (a w konsekwencji i ceny) przez producenta. Potem leci napęd (ze szczególnym uwzględnieniem przedniej przerzutki, jakby to był najważniejszy element, a np. korba to już pikuś; i tak dobrze, że są producenci, którzy dają pełne grupy), a potem reszta. Najczęściej więc w rowerach nawet za 6-10 tys. koła są wyraźnie odstające klasą od ramy/napędu, a przeceż zaraz po ramie to najważniejszy i mający największy (może nawet większy niż rama) wpływ na prędkość. Ale wracając do tematu: Różnica między ramą karbonową a aluminiową w wadze to ok. 0,5 kg (zakładam tę samą geometrię i przeznaczenie ramy, jak np. Scott Speedster i CR1 albo Giant TCR i TCR Copmposite). Różnica między kołami typu właśnie Mavic Aksium czy podstawowymi Shimano a np. Dura Ace’ami czy Eastonami EA90 SLX* to przynajmniej 0,6 kg, a te ostatnie zestawy da się kupić w zakresie 2-2,5 tys. (swego czasu przy odrobinie szczęścia dało się je kupić nawet poniżej 2 tys., ale to już chyba nie wróci :neutral_face: ), a to przecież masa rotowana i korzyść z odchudzania jest - co najmniej - podwójna.
Reasumując (bo i tak wybiegliśmy tu poza założony budżet) chodzi mi o to, że moim zdaniem bardziej opłacałoby się wziąć ramę alu i dokupić lepsze koła niż szarpać się na ramę karbonową. Zwłaszcza, że przy założonym budżecie z karbonem i tak byłoby ciężko, trezeba byłoby liczyć na poważne przeceny (czyli raczej wrzesień albo nawet zima).

Co do linkowanego Authora, to wydaje mi się, że to sensowny wybór. Serwis Authora jest prawie wszędzie (choć tak naprawdę ma to znaczenie dla tylko dla ramy), serwis Shimano tak samo (i to jest ważniejsze), gorzej z Mavicami… Koła do ścigania nadają się słabo, ale do normalnej jazdy - jak najbardziej. Jak rower będzie Ci “leżał” rozmiarem/geometrią, to całkiem sensowny wybór.

*Podaje przykłady kół fabrycznych, bo tu najłatwiej o dane i ceny, ale można by bardziej zakombinować i złożyć coś jeszcze lżejszego w podobnej cenie. Inna sprawa, że wtedy waga powyżej 80 kg może już być problemem.

Dzięki za wyczerpującą opinie.

Jako, że miałem dzisiaj czas i byłem akurat w Krakowie, podjechałem sobie do trzech sklepów rowerowych. Po odwiedzinach w dwóch sklepach (proponowano mi np Lapierra audacio 400 na shimano tiagrze za 4 tys plus wymiana kół na Mavic z łączną ceną 4,6 tys. W innym sklepie Meridę 904 na shimano 105 za 5 tys plus 500zł do wykorzystania na pedały, buty itp. Wyjściowa cena roweru 5,5tys. Był też model na tiagrze za 4,5 tys z podobnym zejściem na 4,1tys plus 400zł na dodatki) odwiedziłem ostatni sklep w zabierzowie. I chyba zmieniłem zdanie co do roweru…

wertykal.com/pl/p/Rower-Wili … o-105/1644

z ceną tego roweru obiecano mi zejść na 4925zł, nic poniżej. Jeśli dokupując coś przekroczę budżet 5 tys mogę liczyć na darmowe dopasowanie roweru na specjalnym urządzeniu (ponoć test trwa 3 godziny z przypiętymi czujnikami do ciała). Nie chciałem przesadzać z tą ceną i chciałem wziąć ten sam model ale na tiagrze (4,5 tys). Jednak nie mają rozmiarów L ani XL.
Wydaje mi się, że model na shimano 105 będzie dużo lepszy niż ten Authora… i jestem skłonny dorzucić te 400zł.
Prześpię się z tym i jutro podejmuję decyzje;) zawrót głowy…

Jak Wilier miesci sie w Twoim budzecie, to ja bym go wybral. Po pierwsze to Wilier - wloskie rowery robione jeszcze przed I wojna swiatowa, po drugie pelna 105, po trzecie ewentualne ustalenie pozycji.

Wilier to jednak lans, nie to co Author czy Merida! :wink:

Ładną ma geometrie.

Ja w podobnej cenie wybrałem nowego Scotta Speedster 20. Wiem, że wystarczyło niewiele dołożyć i mieć karbonową ramę ale w praktyce otrzymałbym ze znacznie gorszym osprzętem. Moje przyzwyczajania są takie, że jeśli nie muszę to nie wymieniam i najprawdopodobniej za dwa lata jeśli obecny sprzęt się zużyje poszukam czegoś nowego.

i co kupiłeś :stuck_out_tongue:?