Tak naprawdę to asy polskiego peletoniku nie pokazały nic! Spoko, w dobrych humorach wrócą do kraju i będą się ostro przygotowywać do kolejnego sezonu “kolarskiego” w Polsce. Czekają na nich przecież kolejne prestiżowe zwycięstwa. Knaufy Koń by się uśmiał. I tak do końca swojej “kariery”, jak Romanik i kto tam jeszcze, bo mi wyleciało z głowy. Parodia kolarstwa, ludzie bez zalążka ambicji Kto im za to płaci?
To był La doyenne
Proszę moderatorów o wylanie kubła zimnej wody autorowi poprzedniego postu - obraża i uwłacza Bogu ducha winnym ludziom.
a to B.O.
[i]La doyenne swoim zwyczajem ironizuje i stara się deprecjonować umiejętności naszych zawodników.
Odmawianie kolarzom ambicji sportowej, braku waleczności nie wystawia Ci “la doyenne” najlepszej cenzurki, obawiam się, że nawet byłaby ona gorsza aniżeli wystawiona naszym zawodnikom ścigającym się na MŚ. Otóż musisz wiedzież, że ludź pozbawiony ambicji, waleczności, zadziorności, nie mający duszy wojownika w ogóle nie byłby kolarzem. Skoroś taki skory do krytyki i kontestowania, bądź tak miły, siądź na welocyped i przejedź w ramach organizowanego przez firmę Imagis maratonu wokół Zalewu Szczecińskiego. W końcu z Twojego Szczecina do linni startu jest bardzo blsko, wykaż sie chartem ducha, dowiedź swoiej siły i umiejętności kolarskich.[/i]
To była opinia Lucjana
Mnie też się nie podoba aż takie krytykowanie zaszych kolarzy. Jeśli ktoś krytykuje w ten sposób, to może niech sam spróbuje pojechać na jakiś wyścig i zobaczy jak jest ciężko.
I Adama L
Generalnie rzecz biorąc zgadzam się z Lucjanem, że La doyenne lubi krytykować i ironizować, jednak tu musze go bronić. W jego wypowiedzi (zacytowana na samej górze mojego postu) nie ma nic, co mogłoby, jak sugeruje B.O., obrażać lub uwłaczać komukolwiek. Chciałbym zresztą podkreślić, że:
- właśnie La doyenne wyrażał tu już znacznie bardziej radykalne oceny i zazwyczaj nikt nie reagował,
- Inni wypowiadali się w sposób który mógłby zostać oceniony jako obrażanie (jako przykład, nowa “ksywka” Sylwka - SS-man) i niewiele osób się tym przejęło.
Co do wypowiedzi Lucjana i Adama L, to, jak juz kiedyś zauważyłem, nie jesteśmy w średniowieczu i nie musimy na ubitej ziemii dowodzić swoich racji . Każdy ma prawo oceniać występy koarzy i krytykować ich (inna sprawa, czy ta krytyka jest słuszna ), bez względu zresztą na to, czy jeździ, czy nie. Póki co w tym kraju panuje demokracja i wolność słowa. Póki co …
[i]Popatrz na wyniki tych wszystkich gównianych wyścigów z tego sezonu.
Całe szczęście, że nikt tego nie transmituje i nikt nie musi oglądać tego gówna.[/i]
Natomiast tym moderatorzy mogliby się zająć, więc La doyenne, prosiłbym, abyś przestał posługiwać się językiem pasującym raczej do budki z piwem .
Dobra, a teraz do tematu :
gdy on finiszuje rower sie gnie
To nie najlpeiej świadczy o jego rowerze .