Sporty zimowe

Proszę bardzo, temat jest Wasz - dyskusje o biegach, biathlonie i wszystkim z nartami związanym.

Nie znam się i dawno nie oglądałem sportów zimowych, proponuję zatem aby ktoś bardziej znający się na rzeczy otworzył temat.

Miłego i kulturalnego dyskutowania! :slight_smile:

e: druid racja, zrobione.

1 polubienie

do biathlonu osobny temat (chyba, ze zmienicie nazwę na “sporty zimowe”).

Jak już mamy ten temat podam najważniejsze daty.
Początek Pucharu świata:
Biegi narciarskie: 24.11…2012 Gaellivare
Kombinacja norweska: 24.11.2012 Lillenhamer
Biathlon: 24.11.2012 Oestersund

Tour de Ski : 29.12.2012 - 6.01.2013

Mistrzostwa świata:
Narciarstwo klasyczne: 20.02.2012 Val di Fieme
Biathlon: 6.02.2012 Nove Mesto

1 polubienie

Stawiam cały majątek, że na inaugurację w Gaellivare wygra Hellner :smiley:

Ja stawiam na Northug’a, choć liczę na cichą niespodziankę ze strony Devona Kershaw’a :smiley:

Kershaw z sezonu na sezon coraz lepiej biega dystanse, więc powinien się liczyć. Ale zapewne znowu będzie walka Cologna - Northaug, a u kobiet Bjorgen - Kowalczyk co zaczyna się już nudne robić. Przydałby się ktoś nowy, albo np. większa stabilizacja formy u Hellnera, a w ogóle byłoby fajnie jakby tak Bauer na starość jeszcze coś powygrywał.

Johaug może zdetronizować starsze koleżanki, choć lepiej niech jeszcze z tym poczeka.

Hellner musiałby poprawić styl klasyczny, żeby mieć realne szanse w generalce.

Tradycyjnie juz na Rosjan licze. Na inauguracje sezonu mamy styl dowolny, to dobre miejsca Siedowa, Ljegkowa czy Czernousowa wcale mnie nie zdziwia.

Groźny na pewno bedzie Northug, chociaz od moze byc chimeryczny strasznie, zreszta sam mowil, ze w tym sezonie glownie koncentrowal sie bedzie na MS we Wloszech, a PS potraktuje nieco lagodniej. Szwedzi na wlasnym terenie tez na pewno beda chcieli zaistniec, glownie Hellner, a moze jeszcze Olsson i Soedergren.

Poza tym jak co roku - Dario Cologna. Udal sie Szwajcarii tak swietny biegac.

U pan wlasciwie znow mozna obstawiac ile Norwezek bedzie w 10. Poza nimi to chyba tylko Kowalczyk i Kalla. Choc w sumie mamy nowy sezon to moze i ktos nowy sie pojawi, moze jakas nastepczyni Vialbe czy Lazutiny.

A tak na marginesie to Julia Czepalowa wznowila kariere, ale bedzie startowac tylko w biegach maratonskich.

Soedergren zawsze należał do moich ulubieńców, ale realnie patrząc to najlepsze lata ma już raczej za sobą, może ugra coś w pojedynczych biegach na dłuższym dystansie w klasyku. Bardziej liczę na Rickardssona, choć ostatni sezon miał nieco słabszy. Może Halfvarsson wskoczy do szerokiej czołówki.

A w sprintach o ile zdrowie pozwoli to czekam na powrót na tron Emila Joenssona :slight_smile:

Daniel Rickardsson jesli mowimy w kontekscie calego sezonu, a nie biegow rozpoczynajacych sezon, bo Szwed to jest specjalista od stylu klasycznego.

A narciarstwem alpejskim sie tutaj ktos interesuje? Albo skokami?

Inauguracja sezonu alpejskiego na lodowcu w Sloden miala juz miejsce. U pan najlepsza byla ku mojej wielkiej uciesze Tina Maze, a wsrod mezczyzn wygral Ted Ligety.

Oczywiście miałem na myśli cały sezon u Szweda :smiley: Narciarstwo alpejskie ostatnio trochę mniej mnie interesuje, a skoki jak najbardziej, będzie o czym porozmawiać w trakcie sezonu.

Oczywiście że się interesuję.Moim idolem jest Bode Miller . Jest to człowiek legenda. Kibicuje mu już od 11 lat .Od kiedy zacząłem oglądać sporty zimowe. Ten zawodnik przyciąga kibiców do tego sportu dzięki swej ryzykownej jeździe. Ogólnie kibicuje Zawodnikom z Ameryki Północnej np.Guay,Hudec,Osborne Paradis oraz wszystkim Włochom ,Francuzom. Nie lubię za ta Austriaków z wyjątkiem Reichelta.

Ponadto lubię oglądać wszystkie sporty zimowe które rozgrywają się na śniegu.A zwłaszcza kombinację norweską.

Ja Austriakow Dawid tez nie lubie. No ale tez mam jeden wyjatek, z tym ze u mnie jest to byly mistrz w slalomie Manfred Pranger.

Bode Millera tez bardzo lubie. Pamietam jak bodaj na MS w Bormio jechal na jednej narcie i chyba nawet medal wtedy wywalczyl, to z tego co pamietam zjazd byl.

Moi glowni ulubiency wsrod panow to Miller, Neureuter, Grange, Lizeroux, Janka i Kueng. Kariere po poprzednim sezonie niestety zakonczyl moj ulubiony zawodnik Didier Cuche.

U pan to przede wszystkim Lara Gut :mrgreen:

1 polubienie

U kobiet kibicuje głownie Vonn,Mancuso i pięknym Szwedkom z slalomu.

Na zjeździe do kombinacji wtedy Miller zgubił nartę . Było to jakoś po 20 sekundach jazdy . Nie ukończył tego zjazdu. Zabrakło mu 300 m. Złoto wtedy wywalczył w Super-G i Zjeździe.

Johaug za słaba jest w sprintach, żeby się liczyć w Pucharze świata, ale na MŚ może na dystansach coś powygrywać.

Ja skokami i Alpejskim to tak trochę przy okazji się też interesuję, ale wole biegi, kombinację i biathlon.

A odnośnie kombinacji - kolejny sezon Lamy Chappuis, czy ktoś mu zagrozi w PŚ, może znowu coraz lepsi Japończycy z Watabe lub Moan i Kokslien lepiej zaczną skakać lub Niemcy lub Austriacy zaczną lepiej biegać.
No i jeszcze jest Pittin ale on jest nierówny.

No tak, wiedzialem, ze cos pokrecilem odnosnie zgubionej narty przez Millera.

Co do kombinacji to wlasciwie nie mam takiego wielkiego ulubienca. Koivuranta odszedl do skokow, a Manninen i Lajunen juz nie startuja. Wlasciwie to Pittinowi najbardziej kibicuje, no i Niemcom - Frenzlowi i Edelmannowi.

W kombinacji kiedyś lubiłem Hammera - wybitny biegacz i marny skoczek, potem kibicowałem Manninenowi, a od paru sezonów Kokslienowi i reszcie Norwegów.

A curlingiem ktoś się interesuje? :smiley:

Też dołączam się do tematu :slight_smile:
Moim ulubieńcem jeśli chodzi o narciarstwo alpejskie zawsze był Michael Walchhofer, ale niestety od zeszłego sezonu już nie startuje. Kiedyś oglądałem wszystkie zawody po kolei, ale od jakiegoś czasu jakoś coraz mniej śledzę PŚ. Nigdy nie emocjonowałem się slalomem, zawsze wolałem konkurencje szybkościowe. I jak co roku najbardziej czekam na zjazdy w Wengen i Kitz.

W kombinacji liczę, że Kokslien się poprawi w skokach i będzie ciekawiej na trasach, bo przez tę dominację Francuza w ostatnich latach i wycofanie się Maninena, trochę ten sport mniej mnie już emocjonuje. A Moan też coś ostatnimi czasy wydaje mi się już nie biega tak szybko jak kiedyś, a zawsze najciekawsza w kombinacji była dla mnie ta szaleńcza pogoń szybkobiegaczy ( jeszcze kiedyś był taki zawodnik Kristian Hammer, może pamiętacie, mój faworyt zawsze) :smiley:

Chyba najdokładniej śledzę biathlon, mój ulubieniec to Lars Berger. Najbardziej ciekawi mnie czy w tym sezonie Bjoerndalen odzyska jeszcze dawną formę biegową (chyba jeszcze się nie wycofał), bo poprzedni sezon miał jak na siebie fatalny. Liczę także na jakieś starty biathlonistów w biegach płaskich, to zawsze fajna ciekawostka i chyba generalnie lepiej sobie oni radzą w takich próbach niż na przykład kombinatorzy.

Skoki mnie od lat nie jarają, loty zawsze lubię obejrzeć oraz wszelkie czempionaty, ale tak ogólnie to przejadły mi się.

Po banicji dopingowej :smiley:

Wyczyny biegowe Hammera, Gottwalda, Haseneya - bezcenne wspomnienia :smiley:

Haseney to też był zawsze mój ulubieniec zresztą podobnie jak Manninen, Gotwald i inni biegacze.
To zawsze w kombinacji lubiłem najbardziej, dojdzie czy nie dojdzie.

Curling czasami oglądam, ale to tak bardziej w długie zimowe wieczory jak nie ma nic innego do roboty, no i prę lat temu Szwedki miały całkiem ładną ekipę.

Parę lat temu mówiło się, że Czepałowa ma przejść do biathlonu, ale niestety nie przeszła - to była moja ulubiona zawodniczka.

Ja w przeciwieństwie do Ekera oglądanie skoków ograniczyłem w czasie Małyszomani, przed Małyszem prawie nikt tego nie oglądał, a tu naraz sami znawcy skoków się pojawili wszędzie.