Strade Bianche ( 1. HC ) 2016 5 Marzec

Fabian dopiął swego i swojej nazwy. :smiley:

Liczyłem na coś więcej ze strony Kwiatka i Davide ale trochę się zawiodłem.W CCC tylko Davide prezentuje przyzwoita formę…trudno opierać wszystkie nadzieje wynikowe na 45 latku…Reszta jak na razie fatalnie…szczególnie rodacy…Niestety po przespanym okresie transferowym gorszych wyników można było się spodziewać ale te są katastrofalne… :frowning:

Witam wszystkich po zimowej przerwie !

Brawo Fabian ! Nie jest to zwyciestwo z tych jego klasycznych ( odjechal i tyle go widzieli ) , ale lekko wymeczone i bardziej takie jakies przyziemne ( tamte byly nieziemskie ) . Fabian jak tylko moze , to jedzie ZAWSZE do konca , choc czesto wie , ze nie wygra. Dzisiaj wygral . Prawdziwy FIGHTER !
Wielu widac jeszcze nie w optymalnej formie , ale spokojnie ; to dopiero poczatek .

Pięknie to zrobił Fabian. Mam nadzieję, że zmieni plany i pozostanie w peletonie.

Super! Brawo brawo brawo! Ale kiedy doczekamy się dekoracji po imprezach kolarskich na antenie eurosportu?

może jak utrze nosa wszytkim Kristoffom na MŚ to zmieni zdanie :slight_smile:

Dzisiaj nie było, bo Bundesliga :frowning:

A ja nie lubię płaczka Cancellary, i cieszę się że już przestanie jeździć.
Na jego miejsce jest 15 innych młodych którym chce się jeździć a nie narzekać na organizatorów, bruki, pogodę itd.

Stybar chyba po prostu nie miał z czego zaatakować więc nie odjechał. Świetny Brambilla, nawet podejrzanie świetny.

Kwiatek, pomyślałem sobie że jeszcze jeden lub dwa takie wyścigi i skończy się liderowanie w sky. Oni mają taką ekipę że szkoda wyścigów i zwycięstw. Nie mówię już o PR czy innych brukowych bo tam talentów i tak nadmiar.

CCC wzorowo marnuje wszystkie zaproszenia na fajne wyścigi, kto ich potem będzie chciał? Albo wzmocnienia albo niech szykują formę na Grody ;p

Popatrzmy zatem na nasze panie.
youtube.com/watch?v=kerbu_BApMI

brak w kalendarzu Roma Maxima to już na stałe ?

Na to wygląda, chyba że znajdą nowych sponsorów. Szkoda.

w sumie fajne jest to, że mimo “dorobienia się” świetnych wyścigów pań i panów, gwoździem programu weekendu Strade Bianche pozostaje wyścig amatorów. nadal jeżdżą na starym sprzęcie ?

Druidzie, wydaję mi się, że dzisiejsze Gran Fondo odbywa się na dowolnym sprzęcie. Obstawiam, że miałeś na myśli legendarną L’Eroicę, która odbędzie się w październiku. Chociaż teraz namnożyło się inkarnacji pod tą marką i “Primavera” odbywa się na przełomie kwietnia i maja.

Dzięki, Viatorze :slight_smile: Jest na co popatrzeć.

Możesz nie lubić Fabio i Jego narzekania ale mimo wszystko jest to wielki kolarz i wielka pustka po Nim powstanie w peletonie.
A młodzi… przecież mają wiele okazji aby pokazać, że są lepsi. A jak zauważyłem w ostatnich latach, gdy tylko Cancellara jest w formie to na wyścigach, w których się specjalizuje raczej trudno Go pokonać.

moim zdaniem Cancellara reprezentuje zdanie większości, a że on mówi takie rzeczy w mediach to po prostu kwestia autorytetu.
gdyby taki Łukasz Wiśniowski puiblicznie skrytykował organizatorów wyścigu za sposób przeprowadzenia wyścigu to:

  1. albo by go zjechali, że jest nikim i jak może w ogóle wygadywać takie rzeczy
  2. albo po prostu nikt by na to nie zwrócił uwagi.

Na pewno autorytet ma. No i jasne że dlatego on mówi. Chodzi mi o to że gdyby tak nie myślał to by nie mówił, a szkoda ze myśli w ten sposób. Dla mnie to zachowawcze i słabe. Pachnie trochę grą dla reprezentacji najlepszych piłkarzy na zasadzie żeby tylko kontuzji nie złapać bo w klubie będzie afera.
A dla mnie jako widza chce mieć brukowe i szutrowe emocje na tourach nie tylko na wiosnę. Do dziś łezka się w oku kręci na wspomnienie Cadela na Giro 2009 chyba na potwornie trudnym i deszczowym etapie po szutrach. Ech! Jaj czasem brakuje. Na szczęście nie wszystkim.

Głupoty pleciesz, nie przypominam sobie, żeby spartakus miał coś przeciwko brukom/szutrą na WT, a jak taki cwaniaczek jesteś, chętny emocji, to wjedź sobie na jakąs zasnieżoną górkę i zjeżdzaj po lodzie/śniegu/błocie po śniegowym na oponkach 23 na dużej prędkości

Jeśli pamięta się po latach jakieś etapy czy wyścigi to ze względu na ich dramatyczny przebieg. Pogoda jest dla kolarstwa nieodłącznym elementem. Są juz dyscypliny gdzie wpływ przypadku został wyeliminowany tylko dlaczego rozgrywki na torze nie budzą tylu emocji? Tam zazwyczaj wygrywa najmocniejszy, i co z tego?

Chodzi mi o to ze kolarstwo kocham za jego nieprzewidywalność wiec jeśli będziemy ją systematycznie okrajać to zostanie, no właśnie co?

I proszę o trzymanie poziomu wypowiedzi a nie osobiste wycieczki do innych użytkowników. Mam prawo jedynych kolarzy darzyć sympatią a innych nie. Wszystkich natomiast szanuje.

Narzekasz, że Cancellara to płaczek/narzekacz i że lepiej będzie jak na jego miejsce przyjdzie 15 nowych, gdzie tu logika to nie wiem, narzekasz na atrakcyjność widowiska, a Cancellara to jeden z bardziej agresywnych kolarzy, nie czeka na ostatnie km, nie wozi się na kole, inicjuje akcje. W ekstremach pogodowych lepiej ryzykować zdrowie i życie w imię dobrego show i emocji? To kolarze tworzą show i to od nich zależy co się na trasie będzie działo, nie należy ich sztucznie zmuszać do tego wrzucając na jakieś ekstremalne trasy.

A to czy ty kogoś lubisz czy nie to mnie kompletnie nie obchodzi, twoja prywatna sprawa.