Strade Bianche 2019

Ciekawe, że w pewnym momencie zupełnie umarł pomysł wyścigów w Rosji. Najpierw Soczi, a potem ten Czelabińsk wyglądał w miarę konkretnie i wydawało się, że są blisko WT. Z drugiej strony, te wszystkie afery i sankcje mogły naprawdę zniechęcić potencjalnych sponsorów. Myślę jednak, że może poza jakimś kryterium na “schodach Kapitonowa” w Moskwie, trudno byłoby wymyślić jakiś wyścig w Rosji na trasie którego pojawiłoby się sporo kibiców.

Ja bym chętnie wzbogacił kalendarz o:

  1. Ardeński klasyk w Luksemburgu;
  2. A la ardeński klasyk w Yorkshire;
  3. Wyścig z brukowanymi podjazdami w UK;

alternatywa: rozszerzenie Eneco Tour o luksemburskie Ardeny + Tour of Britain z prawdziwego zdarzenia w WT (na 9 etapów), uwzględniający właśnie m.in Yorkshire i brukowane podjazdy

  1. Powrót GP San Francisco (np. w tym samym okresie co Kalifornia, coś na zasadzie jak Strade Bianche z Tirreno-Adriatico)

  2. Powrót PRO Ötztaler 5500 zamiast tego klasyka pod Mont Ventoux, który rusza od tego roku

z mniej realnych: wyścig dookoła Jugosławii :smiley:

Jako że w ostatnim czasie mamy w TV naprawdę sporo dobrego ścigania, trochę przestałem tęsknić za GP Midi Libre, Alpejskim Klasykiem czy Mistrzostwami Zurychu. Zobaczymy jak potoczą się losy reaktywowanego Deutschland Tour.

Afryka zdaje się powoli ruszać z miejsca, ale trzeba by potężnych pieniędzy, żeby zorganizować tam jakąś naprawdę poważną imprezę.

1 polubienie

Jeśli chodzi o CCC Liv to z tego co wiem to nie jest polska tylko holenderska grupa. Tzn pod taką banderą zarejestrowana

Fajny post, zgadzam się chyba że wszystkim.
Co do ex Jugosławii to jejku tam można by zrobić taki rewelacyjny wyścig że jeśli chodzi o trasę i krajobrazy to byłby murowany hit. Przez Słoweńskie Alpy, wybrzeża Chorwacji i góry Bośni czy Czarnogóry. To by była absolutna petarda. Co do Anglii też przydałoby się coś więcej, choćby za te tłumy na trasach.
Fenomenem in minus jest dla mnie tak mikroskopijna ilość dni WT wyścigów w Holandii, no ale mniemam że przez ukształtowanie terenu niewiele da się tu nakreslic. Nie wiem czy to jedyny powód czy nie
Przepraszam za OT ale przyjemna dyskusja powstała

1 polubienie

Jeśli chodzi o Deutschland Tour to podobno startuję z Hanoweru i może zahaczyć o Harz (plotki) i kończyć się ma w Erfurcie czyli w Turyngii a więc może będą też np. w Saksonii, co byłoby fajne dla wielu fanów z zachodniej Polski którzy być może będą mieli szanse zobaczyć fajny wyścig na żywo (bliżej niż do Małopolski na TdP).
Jeśli chodzi o kraje byłej Jugosławii to na pewno etap ze Świętym Jerzym w finale i walka Siwcowa z Weningiem to było jak za dawnych lat, naprawdę piękny etap i chętnie bym zobaczył jeszcze raz ten podjazd na jakimś wyścigu.
Też przepraszam za OT.

Co ten Kwiatkowski? Nie chce mieć swojego odcinka szutrowego? W takim razie dużo większe emocje będą mi towarzyszyć podczas kibicowania Kasi Niewiadomej.

Durbridge wydaje się mocny w tym sezonie. Do tego nie będzie musiał niańczyć Trentina jak to było przed tygodniem w Belgii. Dla mnie czarny koń na jutro.

O której najwcześniej zaczyna się relacja z kobiecego wyścigu? Tak jak na Eurosporcie 2 o 12:30?

Eurosport Player zaczyna feed 5 minut wcześniej :rofl:

Dokładnie, też nad tym boleje

Najgorsze, że nie pójdę dziś na rower tylko będę oglądał wyścig od 12.30. Zwykle się wyrabiałem do 14-15 żeby zdążyć na wyścig mężczyzn, a teraz? Jak żyć!?

Krótko :grin:
Zasadniczo mam ten sam problem, dziś wogole maraton przed telewizorem bo wyścig kobiet, potem mężczyzn a potem chyba jeszcze skoki no ale trudno :wink:

a mi się coś właśnie wydaje, że van Aert nie będzie dziś walczył o wygraną, zaś rok temu trochę mu pomogła pogoda.
z drugiej strony, jest bogatszy w doświadczenie o cały sezon, zobaczymy.

Stybar, Alaphilippe, Wellens, Łucenko i GvA (który zostanie sam 70 km przed metą) to wg mnie główni faworyci.

Czarny koń: Gino Maeder :slight_smile:

Ogólnie jednak, lista startowa mniej imponująca niż w kilku ostatnich latach. W oczy rzuca się brak Sagana, Valverde i Kwiatkowskiego. No i Bardeta szkoda, fajny dym zrobił rok temu.

1 polubienie

Po raz enty Niewiadomej czegoś brakuje żeby wygrać.Chyba za bardzo wierzyłem że może być najlepsza na świecie :frowning: .
Jak nie Van den Breggen to Van Vleuten.I cały czas ten sam schemat, odjazd na solo i po wyścigu.Ciężko to oglądać gdy zna się wynik przed startem.

Fakt. Zapowiadała się fantastycznie, ale od pewnego czasu przypomina Rafała Majkę… Spore oczekiwania, a potem zawsze ktoś (lub więcej ktosiów) jest lepszy…

W kobiecym kolarstwie liczą się tylko zwycięstwa, chociaż i tak mało kogo ta dyscyplina obchodzi nie licząc MŚ i IO.
Jeszcze co do Niewiadomej to nie wiem czego jej brakuje, głowy czy może jest po prostu za drobna.Van den Breggen to potężna zawodniczka a nie ma problemu żeby wygrać Giro czy inne górskie wyścigi.Tak czy siak, jak 3 lata temu naprawdę wierzyłem w polkę to teraz powoli tracę wiarę że cokolwiek wygra nie licząc jakiegoś przypadkowego MŚ gdzie wszystko jej wyjdzie.

Wiadomo już coś z trasy mężczyzn ? Jakieś tweetowo zakulisowe newsy ?

Tez myślałem o Gino i Pogacaru jako potencjalni kandydaci do dobrego miejsca. No zobaczymy.
Braku Sagana mi nie szkoda o ile rzeczywiście myśli na poważnie o Liege i nie wymięknie tuż przed wyścigiem!
No to wszystko wskazuje na GvA aczkolwiek nie wierze, że QuickStep tak to odda bez walki.
Dla mnie Van Aert po prostu nie bedzie dziś niespodzianka ale i tak nie postawiłbym na niego pieniędzy. Swoją droga mógłby już dać sobie spokój z tymi przelajami.
Stybar jakiś mnie nie przekonuje jako lider. Bardziej sprawdza sie gdy atakuje z drugiego szeregu ale jako faworyt jak dla mnie jeździ po frajersku i tylko dzięki quickstepowi ma wygrany omloop. Bardziej widzę alafilipa.

Jest ucieczka z Denzem,Geniezem,Vincentem oraz Rosą.Nie wiadomo czy załapią się na transmisję jak peleton przyspieszy.

Z jednej strony mam podobnie, z drugiej strony cały czas jest w co najmniej dyszce najlepszych zawodniczek na świecie.
Fakt że może oczekiwania były wyższe bo u Kasi bardzo szybko przyszły bardzo dobre wyniki, z drugiej jednak strony nie można powiedzieć że Kasia zawodzi.
Na pewno jest zdecydowanie słabsza od van Vleuten czy van der Breggen, z drugiej jest od nich sporo młodsza.
Faktem jest że niestety nie wygrywa też w “swoim” terenie czyli górach. Tam Holenderski też są lepsze. To jest jedyne co mnie trochę rozczarowuje.

Zastanówmy się czy Niewiadoma to jest w ogóle góralka czy tylko zawodniczka na pagórki bo w ostatnich 3 latach na Giro najwięcej traciła na największych podjazdach.
To że jest sporo młodsza to nie ma znaczenia.Pamiętasz jak Quintana dobierał się do Frooma w 2013.Wszyscy wtedy twierdzili za 5 lat jak Kolumbijczyk nabierze doświadczenia i wejdzie w optymalny wiek to wyzabija wszyskich w górach a gdzie jest teraz Quintana???

1 polubienie