Sylwester Szmyd

jest to wielce prawdopodobne

Tompoz

[size=75][ Dodano: Pon 13 Cze, 2011 21:03 ][/size]

to forum jest dla nas a nie dla tematów. Tematy żyją swym własnym życiem naszym kibicowskim życiem.

Tompoz

sebkaa obsada Trentino czy włoskich klasyków jak również Route du Sud jest świetna. Zdecydowanie większa grupa kolarzy walczy tam o zwycięstwo niż w Tour de France (gdzie się liczy kilku, bo reszta to pomocnicy).

zur555 Szmyd wiele razy startował w Trentino i nic nie wygrał.

Zauważ ze dla Szmyda to były starty przygotowawcze do Giro a dla Niemca wyścig docelowy.

Wg. mnie są na równym poziomie, może z lekkim wskazaniem na Niemca. Ogólnie to Przemek bardziej uniwersalny kolarz, a Szmyd to taki zawodnik raczej na pojedyncze etapy.
Myśle, że na TdP otrzymamy odpowiedź który jest lepszy. Basso pracował na Sylwka, teraz Scarpa będzie jechał na Przemka.

Nie przypominam sobie żeby Basso kiedykolwiek pracował dla Szmyda.

Pracował na TDP

Na TdP ciągnął o ile pamięć mnie nie myli

W którym roku? Wiem ze w jednym roku miał tak mocny zespół ze w grupie 50 osób był sam ze swojego teamu.

W 2009 Basso pracował na Szmyda

Panowie, to nie jest miejsce na takie dyskusje. To jest temat: : Tour de Suisse 2011. Więc przestańcie spamować i przenieście tą dyskusję do innego tematu. A skoro jesteśmy przy Polakach to trzeba pamiętać, że na zwycięstwa zawsze jest apetyt, a Niemiec i Szmyd to zupełnie 2 różne typy ludzi i kolarzy. Weźcie to pod uwagę.

spamem należy nazwac twą wypowiedz gdyż nie dotyczy tematu poruszanego podczas dyskusji. Właśnie oto chodzi żę Szmyd to ktoś inny niź Niemiec. Chodzi o charakter ?Szmyda oczywiście ten sportowy.

Tompoz

urok dyskusji czy rozmowy polega na tym że temat jest płynny. najwieksza wartościa jesr rozmowa. Forum jest dla mnie dla ciebie a nie dla tematu. Reasumując nie spamuj mówiac że spamuje.

Tompoz

Wydzieliłem temat o Sylwku. Gdzie nie pojawi się jego nazwisko, tam od razu rozpoczyna się żarliwa dyskusja na temat jego talentu, charakteru, a nawet jaj. W związku z tym posty z tematu o Tour de Suisse zostały tutaj wydzielone. Czujcie się swobodnie i dyskutujcie, ale oczywiście pamiętając o dobrym wychowaniu!

Tompoz ma rację, to forum jest dla Was, ale warto czasem pomyśleć też o przyszłości i dyskusje na inne tematy ciągnąć w dedykowanych ku temu wątkach. Kliknięcie “załóż temat” zajmuje tyle samo czasu co kliknięcie “odpowiedz”. Szanujmy swój czas, gdyby kiedyś przyszło nam do jakiejś dyskusji wrócić czy znaleźć informacje.

Pozdrawiam
Kuba

Trochę chyba jednak nie, to, że Tomaszewski był wielkim bramkarzem to nie znaczy, że jest równie dobrym komentatorem/autorytet/dzienikiarzem. Jakie jego wypowiedzi są tak każdy słyszy. Podobnie jest z Panem Ryszardem - chociaż bardzo go szanuje - gwardia przyboczna Lang’a.

Co do Pana Szmyda i Pana Niemca, trochę nie na miejscu jest tych Panów porównywać, obaj startowali w trochę innych rolach i w innej klasy team’ach, nie ulega jednak wątpliwości, że dorobek Pana Sylwka jest trochę większy.

Czemu porównujecie początek sezonu tych 2 Panów? Przecież z góry wiadomo było, że jeden ma pojechać na maxa GIRO a drugi TOUR w związku z tym raczej mało prawdopodobne jest że obaj osiągną szczyt w tym samym okresie.

A co do zwycięstwo Pana Sylwka na Mont Ventoux, to Panowie opamiętajmy się trochę, po pierwsze ON WYGRAŁ, to że Valverde mu pozwolił, to chyba świadczy także o klasie Pana Szmyda tak? Zresztą Hiszpan sam się na ten temat wypowiadał. Pan Sylwester wtedy pojechał świetny wyścig, przodował w górach, odjeżdżał, więc o co ten krzyk?

Rozumiem, że nasza POLSKA wspaniała mentalność każe krzyczeć w obliczu braku WIELKICH sukcesów, ale nie zabijajmy tych dobrych chwil polskiego kolarstwa, których w ostatnim czasie jak na lekarstwo.

Popieram!!!

Porównanie pana Szurkowskiego do Tomaszewskiego w tym wypadku wydaje mi się baaardzo trafne.
Sylwester został zatrudniony do Liqiugasu w roli pomocnika, na co się zgodził i za to mu płacą… Sam dostaje szanse walki o swoje tylko w Dauphine i Tour de Pologne, gdzie walczy z zawodnikami na najwyższym poziomie i miejsca w top 10 świadczą o tym, że jest mocnym kolarzem.

Porównywanie jego sukcesów do sukcesów Przemka Niemca jest troszkę nie na miejscu… Czym są wszystkie zwycięstwa Przemka w porównaniu do 1. Miejsca na Mont Ventoux i 3. Miejsca na Alpe D’Huez? Czym są jego wszystkie wysokie pozycje w porównaniu do bycia dwukrotnie w ekipie, która wygrywa Giro d’Italia, na dodatek jeśli w obu przypadkach rola Sylwka była dla liderów nieoceniona?

Oczywiście nie mam tu zamiaru umniejszać sukcesów pana Przemysława. Oj nie. Co zrobił to jego, chwała mu za to, ale mi chodzi o to, żeby nie mówić rzeczy w stylu “Valverde darował zwycięstwo Szmydowi”…
Darował czy nie darował nie zmienia faktu, że Sylwester bardzo na to zasłużył. W ubiegłym roku walczył jak równy z równym z Contadorem na Alpe D’Huez. Więc nie popieram słów ani Pana Szurkowskiego, ani nikogo z forumowiczów, którzy w tym temacie wypowiedzieli się, że Sylwester jest “słaby”

Jeśli chcemy porównywać Sylwka z Przemkiem z kolei… Poczekajmy do Tour de Pologne dobrze Panowie?

Osobiście byłbym bardzo zadowolony, gdyby obaj stanęli na podium na koniec wyścigu, a to, który z nich będzie wyżej na prawdę nie powinno nikomu robić różnicy.

porównujesz Pana Ryszarda do Tomaszewskiego… jestem zarzenowany porównujesz najbardziej inteligentego kolarsko polskiego kolarza jakiego kolwiek mieliśmy do wielkiego sportowca Tomaszewskiego… ale sportowca który nie może znlaeś swego miesjca na świecie.

Ja kolarski kibic Pan Tompoz nie rzyczę sobie byś krytykował wypowiedzi Pana Ryszarda… polski przeciętny kolarz Sylwester Szmyd winien byś wdzie czny że Pan ?Ryszard go krytykuje.

Tompoz

To nie koncert życzen, a panowie to wyjechali w 1945! :smiling_imp: Wszyscy bijmy brawo ze pan Ryszard skrytykował sylwka :exclamation: owacje na stojąco.

sebka jak będiesz trochę starszy to zrozumiesz co to znaczy szacunek dla kogoś taki prawdziwy … tym bardziej ze Pan Ryszard wygrywał nie tylko wielkim VO 2 max ale też głową intuicją… to taki rodzaj inteligencji kolarskiej ktorą nie wszyscy mają.

Tompoz

Tompoz jak podrosniesz to zrozumiesz ze ty krytykujesz sylwka z nienawisci a w twoich wypowiedziach brakuje juz dawno obiektiwizmu niestety ale taka jest prawda, wiec twoje zdanie na temat sylwka dla mnie i dla wielu forumowiczów jest nieistotne.

Tompoz, z Twoim podejściem, jakakolwiek dyskusja traci sens. Szurkowski jaki bym kolarzem, każdy wie, albo może poczytać, ale to nie oznacza, że należy przyklękać wymawiając jego nazwisko. Wielokrotnie podczas relacji czy wywiadów gadał kompletne bzdury.

Średnio też rozumiem darcie szat w obronie jednego czy drugiego kolarza. Nie sądzicie, że to trochę idiotyczne, kłócić się, który z nich jest lepszy? Jak na nasze zawodowe kolarskie tradycje powinniśmy cieszyć się nimi oboma. Jeżdżą dla najlepszych, świetnie wykonują swoją pracę, na jaką zostali zakontraktowani. Tymczasem Wy chcecie spełniać nimi jakieś swoje ambicje - liczycie, że nagle jeden i drugi postawią się Scarpie czy Basso i będą wygrywać z Contadorem. Poziom polskiego kolarstwa jest jaki jest i cieszmy się, że w ogóle mamy kogoś w ProTourze, bo jeszcze niedawno był tylko Szmyd i nikt więcej. Więcej luzu Panowie, a nie uczepiliście się jednego z nich i teraz do upadłego będziecie bronić X a najeżdżać na Y.