Sylwester Szmyd

Ale zauważcie jedną rzecz - Sylwek w ogóle nie nadaje sie na taki wyścig jakim jest TdP. On jest kolarzem wytrzymałym, który lubi ciężkie wyścigi i spojną równą jazdę. A na naszym rodzimym wyścigu gdy rozgrywany jest on pod egidą Pro Touru liczy się przede wszystkim piorunujący finisz.

Poza tym nie wiem czy widzieliście, ale Szmyd prawie nie pracuje na Cunego… On po prostu ma kłopty z przyśpieszeniem. Dużo w ten sposób mu nie pomoże.

PS. Ja Sylwka bynajmniej nie krytykuje, ale brakuje mu swositego błysku i jest za mało wszechstronny.

dlatego Szmyd nie zabardzo ma ochotę przyjeżdzac na TdP :cry: zresztą sam tak mówi :stuck_out_tongue: a wątpie żeby chciał byc jedynie tłem w “tourzyku” :mrgreen:

Po dniu przerwy Sylwek odezwał się w swoim pamiętniku. Należy się z nim zgodzić, że warto walczyć o miejsce w pierwszej 20. W Romandii, po każdym z górskich etapów awansował. Oby we Włoszech bylo podobnie.

szkoda, że nie tak dawno doszli do wniosku, iż już nie ma co jechac na Damiano :unamused: Wtedy Sylwek może by inaczej rozpoczął Giro :unamused:
Nie było by gonienia niepotrzebnie ucieczki, drużynówka byłaby luźniejsza, i tak jak pisze (w pamiętniku) atakowałby na wygranie etapu z dalszej pozycji w generalce :mrgreen: A tak będzie walczyc o 20, choc oczywiście jest to również dobry wynik :slight_smile: Jednak wolałbym zwycięstwo etapowe :stuck_out_tongue:
GOOOOOO Szmyd :mrgreen:

Czyli to jest jednak kwestia gustu. Dziś w PS powiedział że nie zależy mu na pozycjach 12-15 w całym Giro. A ja bym się bardzo cieszył gdyby skończył na takim miejscu jako pomocnik. Zgadza się że zwycięstwo etapowe było by bardzo ekstytujące, tylko czy Sylwek byłby w stanie to osiągnąć z jego możliwościami sprinterskimi, bo nie wierzę ze udało by mu się uciec samemu. A za jakieś drugie czy trzecie miejsce na etapie to ja dziękuje. Wole generalke.

Kiedys taki byl Jaskula. Inni przyspieszali, a on jechal swoim tempem i po kilku minutach dochodzil tych, co szarpali i wyrywali sie do przodu. Skonczylo sie zwyciestwem etapowym w TdF i 3 miejscem w generalce.

Ale Sylwek jedzie rzeczywiscie dziwnie. Ani nie pomoaga za bardzo Cunego (np Trialongo i Villa z nim jechali a Szmyd 2 minuty z tylu), ani nie odpuszcza, jak to zwykli robic pomocnicy. Tak czy siak, najlepsze miejsce w GdI w karierze mozliwe do osiagniecia. Ale chcialbym zobaczyc, jak Sylwek jedzie do przodu np. w sobote uciekajac na plaskim z grupka, a pod gore swoim tempem zostawiajac kolegow z ucieczki.
Coz jeszcze Lampre moze zwojowac - widac, ze Cunego wyzej nie podskoczy - trzeba wypuszczac takich jak Bruseghin (piekana akcja wczoraj) Tiralongo czy Szmyd a bedzie szansa na etap. Szczegolnie Szmyd przy ciezkim podjezdzie.

Sylwester Szmyd znalazł się w składzie grupy Lampre na Dauphine Libere. Ciekawe jak mu się powiedzie w tym wyścigu.

Sylwek jest bardzo dobry, ale ma jedną wadę - nie potrafi wytrzymać zrywanego tempa, a to jest obecnie bardzo częste na wyscigach, dlatego ciężko mu wygrywać etapy, a szkoda.

Ale oczywiście dla niego wieeelki szacunek za to co juz zrobil w obecnym sezonie :slight_smile:

Dlugie podjazdy na wytrzymalosc, to jest cos w sam raz dla Sylwka. Zeby on jeszcze potrafil przyzwoicie jezdzic na czas…
Gdyby na GdI nie tracil do najlpeszych 6 minut, tylko 2-3, to przeciez bylby jeszcze wyzej

[size=75][ Dodano: Pią 04 Sie, 2006 18:10 ][/size]
No i Szmyd rozpoczyna druga czesc sezonu.
Ma byc liderem na VaP. No a szczyt formy szykuje na VaE, gdzie ma jechac po jak najlepsze miejsce w generalce.
Bedziemy wszyscy trzymac kciuki

Skończył się udany dla Sylwka rok 2006 , za kilka miesięcy początek nowego sezonu. Pisze o tym Sylwester na swojej stronie internetowej. Plan startowy ma być podobny do tegorocznego, z ta różnicą, że nasz kolarz zamierza się koncentrować na wyścigach najwyższej kategorii. Kolejny rok przysporzył mu sporo doświadczenia a także umocnił go w przekonaniu, że stać go na wiele. No i jego nazwisko coś w peletonie znaczy.
Z 93 dni wyścigowych Sylwka miałem okazję obejrzeć w telewizji 92 / Cup of Japan był poza zasięgiem /.Na tej podstawie mogę poświadczyć, że również wśród komentatorów telewizyjnych czy to z Francji, czy to z Hiszpanii, Szwajcarii, o Włoszech nie wspominając, Sylwester jest kolarzem rozpoznawalnym i to zanim pokażą jego numer startowy, czy wrzucą na ekran metryczkę z nazwiskiem. Z tym nazwiskiem to bywa różnie, na ogół wymawiają je jako “Smid” ale i tak wiadomo o kogo chodzi.
Dzięki, Sylwek.

Na dobry początek by odświeżyć temat: retrospektywny wywiad ze Szmydem, odszukany gdzieś w czeluściach stron internetowych “Magazynu Rowerowego” :wink:

Swoją drogą to dobra lektura dla młodych kolarzy, którym pod wpływem braku znaczących osiągnięć zdarzają się chwile zwątpienia w swoją kolarską przyszłość :slight_smile:

bikeworld.pl/rower/artykul/2058/1/
Powyżej również wywiad z Sylwkiem :slight_smile: A ten, który linkowałeś Kosa, mam w całości - bardzo ciekawy :slight_smile:

A mi się przypomniało że Sylwek jeździł razem z Pantanim, ciekawe co by powiedział o tym kolarzu… chyba jakoś nikt go nie zapytał o pirata.

Szmyd z Pantanim jeździł chyba w Mercatone Uno no nie?

Mnie ciekawią trzy kropki po słowie “mógłbym” przy pytaniu o wystep w MŚ w Stuttgarcie.

Zdaje mi się że Szmyd chce jechać ale pojedzie ktoś kto zapasuje PZKol-owi .

Matti, przecież nie od dziś wiadomo, jak jest z naszą reprezentacją na MŚ.

Czytałeś wywiady? Wyraził swój podziw…

Dzięki for second! jeszcze nie czytałem, ale to zrobie.

Polecam ,-)

Fajny wywiad:)
Na pierwszym zdjeciu Sylwek ma fest wycieniowana noge :exclamation: :exclamation: :mrgreen: