Szanse Armstronga

Mam ogromną prośbę do osób znających się na kolarstwie oraz do tych obeznanych w newsach.

Otóż jestem fanem Armstronga. odkąd zakończył kariere przestałem się interesować kolarstwem. teraz kiedy wrócił zainteresowanie wrociło. Stąd moje pytanie: Jakie szanse w % według was ma Lance na wygranie po raz 8 touru?

  • Czy Armstrong bedzie w ogóle liderem zespołu…? Czytałem sporo newsów o tym, że będzie tylko pomocnikiem Contadora i Lipheimera. Jest to dla mnie ogormnym zdziwieniem bo po co wracać i psuć swoja legendę niepokonanego…? Niby wrócił aby promować walkę z rakiem, ale jeśli wiedział by że nie da rady wygrywać to na moje oko odpuścił by tour i jechał w innych wyscigach.
    -Czy według was jeśli Armstrong bedzie liderem zespolu (bo rozumiem tylko to jest warunkiem jakiejkolwiek szansy na zwyciestwo) ma szanse wygrać po raz 8?

Na giro pokazał że mimo przebytej kontuzji i 3.5 letniej przerwy potrafi walczyc z najlepszymi. W paru etapach pokazał klase mimo ze był tylko pomocnikiem Liviego. Szczegolnie w pamiec wrył mi się etap w ktorym Armstrong doholował Laphaimera do mety. Z początku po ataku Di Luci armstrong chciał dojechac z sastre do najlpeszych i walczyc o zwyciestwo, jednak nagle co wyraznie bylo widac odpuscił i doholował ‘‘swojego’’ lidera do mety, pokazując tym samym kto jest naprawde najlpeszym.

Bardzo proszę o napisaniu swoich opin ludzi ktorzy znaja się na rzeczy. Jakie szanse ma Laance na 8 zwyciestwo.

Dziekuje za kazda odp.

Tak naprawde trudno powiedzieć,o jego prawdziwej roli w Astanie dowiemy sie zapewne dopiero po kilku etapach na TdF.W kazdym razie ja osobiscie nawet przy najbardziej sprzyjajacych okolicznosciach nie widze dla niego miejsca na podium Touru.

Moim zdaniem Armstrong nie ma szans na chwilę obecną zajmować pozycji lidera Astany na Tourze. Liderem będzie Contador.

Ja tam nie mam złudzeń. Skoro Lance jedzie Tour to tylko po to by go wygrać. To już taki typ. Do zwycięstwa ( czy tez walki o najwyższe miejsce) potrzebuje drużyny. Widać zresztą było na Giro jak Levi miał swoich, LA swoich ludzi i myśle, że taki też może być podział na TdF. Contador dostanie paru pomocników i Lance.

Jeśli sprawdziłaby się Twoja teoria, to Kloden zapewne pracowałby na Contadora, a nie na Armstronga :stuck_out_tongue:

Gdzie dwoch sie bije tam trzeci korzysta…

Jasne - Kloden wygra TdF, a ten cały Martin będzie 2.

Moim zdaniem Lance nie masz szans na wygranie wyścigu, nawet gdyby dano mu do pomocy wszystkich kolarzy Astany oprócz Contadora.

mCIH

ryzykowna teoria ale daj Boze!

Czyżby ciebie też irytował front niemiecki na forum ? :stuck_out_tongue:
Kloeden nigdy nie wygra wyscigu z serii Grand Tour, pogódź cie sie z tym. Co do Lance’a to twierdze jedynie ,że on jedzie po zwycięstwo ale czy ma szanse ? Wątpie , choć wiem , że jest to prawdziwy fenomen.

Pogódź się z tym, że nie wygra :wink: Prędzej Andreas wygra niż Armstrong :wink: Liderem będzie Contador, i to on będzie chciał wygrać Tour :exclamation:

To jest temat o szansach Armstronga czy o waszych poglądach na temat frontu niemieckiego ?

Ja uważam ze w Astanie liderem będzie Contador ale Lance będzie wyłączony z pomocy lidera i dostanie 2 pomocników dla siebie a co do jego szans ciężko mi się określić to twardy człowiek i piekielni silny psychicznie jak i fizycznie już go raz w świadku kolarskim skreślono i powrócił w wielkim stylu. Wiec może być silny a jak będzie to czas pokaże.

Armstrong - otpowiem wprost nie oszukujmy się Lanc będzie miał wolną reke i nie będzie jechał na Contadora i na pewno powalczy o podium

Contador - Bedzie liderem zespołu i zespół będzie jechał na niego

Kloden - tak samo jak Armstrong bedzie miał wolną reke tylko ja osobiście Andreasa nie widze w pierwszej pietnastce Na koniec wyścigu

jesli pojedzie Leipheimer to Kloeden NA PEWNO nie bedzie mial wolnej reki. W innym przypadku- byc moze, ale szanse na to sa minimalne.

A w Armstronga nie wierze (ze wygra czy stanie na podium) i w ogole nie jestem fanem jego powrotu.

ja osobiście też nie lubie Armstronga i nieznosze tego zgiełku wokuł np jego powrotu itd czy to dobrze nie wiem ale jedno jest pewne to 7-krotny zwyciesca TDF wiec nawet w wieku 38 lat i przerwie 2 letniej jet nieobliczalny wiec nigdy nic nie wiadomo może nawet wygrać

Ja myślę, że w Astanie wolną rękę będą mieć: Contador, Leipheimer, Kloeden oraz Armstrong. Każdy będzie miał do pomocy tylko jednego pomocnika. Dziewiąty, będzie tylko woziwodą. W tym wypadku, nie ma co ukrywać, że panowie zajmą miejsca od 1 do 4. Być może gregario powalczą i zajmą miejsca 5-8. Woziwoda, będzie przecież dowoził wodę najlepszym, czyli tym co są z przodu, to zajmie 9 miejsce. Myślę, że to rewolucyjne podejście rozkminił również Bruyneel i je zastosuje. Nie mam jedynie pomysłu na to, kto pojedzie po pierwsze miejsce.

Hehe swietna teza odrazu na początku etapu bedą uciekać całą drużyną :smiley: :wink:

Wszystko zależy jak Armstrong może poprawić swoją forme z końcówki Giro(miał troche schudnąć). Liderami Astany beda Contador i Lance. Levi nie jest w stanie jeździc na najwyzszym poziomie przez kilka miesiecy, a w Kloedena nie wierze. Jak myślicie kogo pomocnikiem bedzie Rubiera? Z jednej strony ma swojego rodaka a z drugiej człowieka ktoremu pomagał przez wiekszość swojej kariery.

Myślę, że na sentymenty nie będzia miał możliwości. W tej drużynie decyduje jedna (dwie?!) osoby - Johan Bruyneel wydaje rozkazy.

A Armstrong? Myślę, że narobi szumu. Nie wierzę w niego. Chyba, że od Giro stał się cud (odwiedził Michele Ferrariego?). Leipheimer moim zdaniem będzie już za słaby nawet na porządnego pomocnika. Zyłują go od Californii, w Giro też nie jechał najlepiej - chyba, że szykuje formę na bycie gregario we Francji. Kloeden, miał szansę i jej nie wykorzystał. Pierwszy Tour ery post-Armstrongowskiej powinien paść jego łupem, zawalił go w głowie. Od tamtej pory nic wielkiego nie pokazał. Contador jest naturalnym faworytem, ale myślę, że możemy mieć powtórkę z Giro 2004 i drużyny Saeco. Choć z drugiej strony Bruyneel to zbyt szczwany lis, żeby dopuścić do czegoś takiego. No chyba, ża Panowie sami sobie będą numery odstawiać :smiley:

Proszę z tym frontem niemieckim nie przesadzac, bo posiłki z Vaterlandu wezwę :stuck_out_tongue: . A tak poważnie, to panowie Znawca i Sundin chyba nieco przesadzacie. Odrobina obietkywizmu by się przydała…

A co do tematu, to sądzę, że - przynajmniej oficjalnie - liderem będzie Contador i jemu będzie podporządkowana druzyna. Armstrong otrzyma wolną rękę. Nieoficjalnie jednak, nba pewno będzie miał kogoś z druzyny do pomocy. Znając zaś jego charakter, można zaryzykowac stwierdzenie, że nie podda się od razu i będzie starał się udowodnić, że jest mocniejszy od Contadora. Wystarczy, że Contadorowi powinie się noga albo Lance rzeczywiście bedzie w porównywalnej do niego dyspozycji i cały zespół pojedzie na niego… Na Armstronga, znaczy. Szczerze mówiąc, to nie zazdroszczę sytuacji Contadorowi.

PS A, szanse na zwycięstwo Armstronga w całym Tourze - bez względu na układ w Astanie - to widze kiepsko. Są, ale faworytem to on nie jest…

Ja mysle, ze jednak oficjalnie bedzie mial swoich kolarzy. Na Giro taka szopke odstawil, ze juz chyba teraz nie powie, ze wszystkie sily na Contadora…

Cholera, niepotrzebnie piluja tego Leipheimera. Nie dosc, ze nie ma komu w Astanie odwalac czarna robote, to jeszcze biedak jezdzi od poczatku sezonu niemal na 100%.