TDF 2008

No tak dziś zwyciężyli Francuzi, Dumoulin etap a Feillu “żółtko”. Jutro okazja dla czasowców oraz faworytów. Sporo stracili już Soler i Moreau, Szmyd też już prawie 7 minut do faworytów. Menchov stracił dziś tylko 38 sekund a jest jednym z lepszych czasowców w tym wyścigu, więc będzie to chciał odrobić. Kto jutro zostanie liderem? Zapraszam do typowania pierwszej trójki i lidera w dziale konkursy!

Gdzie można sprawdzić o, której startują jutro poszczególni zawodnicy?

A tak troche na marginesie to dla mnie niesamowite jest ubaskawianie Hiszpanow. W soobte Jaronski zrobil z Valverde Baska, rok temu bodaj Probosz to samo powiedzial o Contadorze. Czy naprawde kazdy dobry Hiszpan musi byc Baskiem? :smiley:

Jaka będzie czasówka?

Mimo panującej powszechnie opinii wśród osób niekoniecznie pasjonujących się na co dzień kolarstwem, Fabian Cancellara nie wygrał każdej czasówki, w której startował :wink: . Mało tego. Zdarzały się jazdy na czas w TdF, gdzie Fabian przegrywał, mimo iż był głównym faworytem. W zeszłym roku przegrał obie czasówki z kretesem. Jednak co do jednego nie ma wątpliwości – Cancellara jest głównym kandydatem do zwycięstwa i włożenia żółtej koszulki lidera dziś wieczorem.

Przyjrzyjmy się warunkom na trasie.

Synoptycy przewidują dobrą pogodę z nieco zachmurzonym niebem. Wiatr ma być umiarkowany i wiać z zachodu z prędkością ok. 20 km/h. Oznacza to, że do pierwszego punktu pomiaru czasu, kolarze będą mieli wiatr przeciwny, potem przez 7 km boczny i w końcu wiatr „w plecy” przez resztę trasy. Przypuszczalnie przewaga zdobyta w pierwszej fazie wyścigu, potem spokojnie mogłaby być utrzymana, dzięki wiatrowi „w plecy”. Jednak meteorolodzy przewidują, że warunki w ciągu dnia mogą się zmienić, co może zadecydować o zwycięstwie. Np. wcześnie startujący Magnus Backsted, może mieć bardziej korzystne warunki „wiatrowe”, niż późno startujący zawodnicy. Może to narobić niezłego zamieszania w końcowych wynikach.
Po za tym, trasa jest niezbyt wymagająca technicznie. Z lektury różnych doniesień od ludzi będących we Francji na wyścigu, pojawiających się na różnych portalach internetowych, wynika, że profil podany przed tourem jest bardzo niedokładny. Wydaje się, że trasa jest o wiele bardziej pofałdowana, niż płaska. Co prawda, nie ma wielkich podjazdów, ale pojawia się pytanie, czy „czasowcy czystej krwi”, poradzą sobie z tymi pagórkami.

Mimo wszystkich tych trudności, Cancellara pozostaje niemal stuprocentowym faworytem do zwycięstwa. Żeby zostać liderem, musi jednak sporo nadrobić nad uczestnikami wczorajszej ucieczki. Nie powinno być to wielkim problemem, zwłaszcza, że pewnie i Feillu i Longo Borghoni, z pewnością zapłacą „frycowe” za wczorajszy etap. Bez problemu powinien dołożyć im 3 minuty. Kto może stanąć na drodze do zwycięstwa Fabianowi:

  • David Millar. Co prawda największe sukcesy w czasówkach osiągał „dawno temu”, w „brudnych” czasach. Jednak wyniki pokazują, że David nieźle poczyna sobie w krótszych próbach. W zeszłorocznym TdF czasówki jeździł słabo albo bardzo słabo (w pierwszej 3 i pół minuty straty, w drugiej prawie osiem). To były jednak dłuuuugie odcinki – 50 – 60 km. Jednak, oprócz pierwszej czasówki w Giro2008, Millar ma świetne wyniki na 20-30 km etapach.

  • Jose Ivan Gutierrez. Niewiele wiadomo o jego formie. Ostatnie wyniki jednak nie zachwycają. Stracił tytuł mistrza Hiszpanii na czas na rzecz Luisa Leona Sancheza. Może forma wystrzeli na Wielkiej Pętli. Gutierrez jednak pokonał Cancellarę w obu zeszłorocznych czasówkach w TdF i z pewnością będzie jednym z najgroźniejszych rywali dla Fabiana.

  • Cadel Evans. Zdaniem wielu, najważniejszy kandydat do triumfu w całym TdF. Pewnie nie zobaczymy go jednak dzisiaj w żółtej koszulce. Na średnich czasówkach nie jest o wiele lepszy niż inni faworyci (Valverde). Cadel o wiele lepiej radzi sobie w długich próbach. Pewnie zobaczymy go dzisiaj w pierwszej trójce, z niewielką stratą do lidera. To jego ulubiona pozycja.

  • George Hincapie. Trudno przewidzieć. Nie jest jednak złym czasowcem. Cholet pewnie nie powinno stanowić dla niego problemu. No i w TdF2007 dwa razy pokonał Fabiana. Mimo to ma minimalne szanse na zwycięstwo.

  • Samuel Sanchez. Wydawałoby się, że nie ma szans, że nie znamy go z tej strony. Jednak w trakcie zeszłorocznej Vuelty wygrał podobny odcinek, pokonując nawet Mienszowa.

  • Stijn Devolder. W tym roku ma na koncie zwycięstwa na podobnych odcinkach (Algarve) i na krótszych etapach (Ronde van Belgie). Po za tym wiele miejsc w pierwszej dziesiątce. Jednak rzadko na najwyższym stopniu podium.

Inni. Thomas Lovkvist (cel: biała koszulka), Denis Mienszow (wczoraj chyba jednak stracił wiele sił w czasie pogoni), Maxime Monfort, Vincenzo Nibali, Marzio Bruseghin.

Z powyższego wynika, że jednak Cancellara. Ostatnia uwaga: w zeszłym roku wystrzelił formą podczas prologu, a potem szybko opadł z sił. Obie długie czasówki pojechał słabo lub wręcz kompromitująco słabo. W tym roku odpuścił Giro i potem nie startował aż do Tour de Suisse. Jego forma pewnie teraz jest wyższa (pewnie optymalny top formy planuje na Pekin) i pewnie przywdzieje dzisiaj żółtą koszulkę.

To tyle…Wiem…długo…a i tak przed 18 będzie wszystko już wiadomo. Pzdr.

jeszcze o Zubeldii zapomniałes:) umie dobrze na czas jeździć a dauphine pokzało że jest w dobrej formie.

Właśnie ruszył Sylwek Szmyd. Niewiele się można spodziewać po jego występie. Ale tez i nie jest to jego specjalność.

sie bedzie na czwartek oszczędzał pewnie, szczególnie że ma już z 5 minut straty.

ciekawy jestem postawy glownych faworytow- valverde i evansa.

Evans woli chyba dluzsze czasowki, duzo tez mowi o tym, ze forma powinna przyjsc w drugim tygodniu. Valverde jest w gazie, swietnie pojechal prolog na Dauphine, a podobna czasowke do dzisiejszej pare dni pozniej wygral.

no gzdylu juz pisal to pisal o evansie:P

Gdzie w necie można obejrzeć??!!

justin.tv/giac2007

Niska jakość, ale zawsze…

yeahhhhhhhhhh super!!

[size=75][ Dodano: Wto 08 Lip, 2008 14:31 ][/size]
przyszlo mi cos do glowy - zlozmy petycje do lampre zeby jechali na bruseghina zamiast na cunego ktoremu prawie nikt nie kibicuje:)

[size=75][ Dodano: Wto 08 Lip, 2008 15:49 ][/size]
ale ricco lanie narazie dostaje.
zaczal strasznie wolno , a ja go mam wytypowanego do druzyny na zwyciezce !! :frowning:

[size=75][ Dodano: Wto 08 Lip, 2008 16:48 ][/size]
no to mała niespodzianka.
Ciekawe jak evans wypadnie.

Etap z pewnością pełen niespodzianek. Mało kto (w naszym konkursie Valverde17 nikt), nawet wśród fachowców typował taki układ pierszej dwójki. Kirchen wyrasta na poważnego kandydata, nawet do podium. Bardzo duży plus. Schumacher - niby wiedziałem wcześniej, że potrafi nieźle pojechać na czas, ale do głowy by mi nie przyszło, że pobije na głowę Cancellarę i Millara. Właściwie, to spodziwałem się takigo wyniku po Fabianie. Za to dla Fabiana minus.

Według mnie jazda Valverde, to nie żadna wielka sensacja i rozczarowanie. W końcu uzyskał wynik podobny do Cunego i Sami Sancheza. Stara kolarska zasada mówi, żeby nie brać zbyt serio wyników z Dauphine podczas TdF (oczywiście, jak w każdej zasadzie są wyjątki - Armstrong). Tak też chyba jest w tym roku w przypadku Alejandro. Oczywiście, ma szansę wygrać Tour. Wystraczy jedna, dwie samotne akcje w górach.

Co innego Zubeldia. Kompletna tragedia. 100. miejsce i 3 i pół minuty straty.

Jednak różnice nie są duże, a tak naprawdę bardzo małe, i dopiero za kilka dni bedzie można z cała pewnością powiedzieć, kto jest przegrany, a kto ma jeszcze szansę.

Schumachera mozna bylo typowac do pierwszej “3”, “5”, no ale wygral, a co najwazniejsze wygrac dosc znacznie (18s) i zalozyl maillot jaune.

KIrchen natomiast jest w b.dobrej formie, bylo to wida w Szwajcarii i na pierwszych etapach. Czasowcem jest na pewno lepszym niz bracia Schleck, ale nie mimo to nie spodziewalem sie go tak wysoko. Tym bardziej, ze jak siegam pamiecia wstecz to przypomina mi sie tylko jedna naprawde dobra czasowka w jego wykonaniu- MS do lat 23 w 2000 roku.
Mimo wszystko nie uwazam go za kolarza, ktory bylby w stanie skonczyc w pierwszej “5” caly TdF. W zeszlym roku byl w “10”, ale pamietajmy o etapie, kiedy uciekl z Winokurowem i nadrobil mnostwo czasu. Kiedy jechal z najlepszymi, srednio sie prezentowal. No ale widac, ze w tym roku jest chyba w lepszej formie.

Millar od kiedy wrocil po dyskwalifikacji nie wyroznial sie zupelnie niczym, poza probami ucieczek, wiec tez go nie typowal. Ale po tym jak dobre rezultaty osiagneli Pate i Vandevelde zaczalem go brac na powaznie.

Cancellara nie wygral i nie jest to jakas wielka niespodzianka. Mistrzowie Świata w jezdzie na czas oprocz Ullricha nigdy nie odgrywali znaczacych roli. Cancellara rok temu rowniez. Zreszta skoro sie szykuje szczyty formy na wiosne (Paris-Roubaix) i jesien- MS to nie mozna przejechac TdF w wielkiej formie.

No i Evans. Tak jak w sobote Valverde zyskal przewage psychologiczna tak dzisiaj Evans zyskal przewage faktyczna (1 min). I teraz bedzie mogl jechac po swojemu, czyli pilnowac innych.

Valverde troche zawiodl. Po Dauphine spodziewalem sie troche wiecej… No ale z tym Valverde troche jak z Cancellara. Nie mozna caly czas jezdzic na 100%. Z tymze o ile w przypadku Cancellary nic wielkiego sie nie stalo, to Valverde ma sie czym martwic, bo TdF to przeciez jego impreza docelowa… Dla atrakcyjnosci wyscigu, mam nadzieje, ze jednak w gorach bedzie w optymalnej dyspozycji i pojedzie nieco lepiej niz roku temu.

Mienszow odrobil wczorajsze straty, czyli odrobil do Valverde i wszystkich innych- procz Evansa.

Cunego pojechal nadspodziewanie dobrze i mysle, ze moze byc mocnym w drugim i trzecim tygodniu. Wszak jesli tacy zawodnicy jak Cunego jezdza dobrze czasowki to jest to sygnal, ze po prostu sa w dobrej formie.

Zubeldia nawalil.

albo czasowcy w zlej o czym świadczy ze przewidywania sie nie sprawdzily:)

słabo brusegin - wygląda na to że cale lampre dla cunego

jeszcze gorzej popovich - na evansa?

szmyd gorzej od hushovda

ricco - juz ma po zawodach :slight_smile: Jest ktos kto sie tym martwi? Coprawda mam go w druzynie ale nie lubie i nie chce:)

Ja tam bylbym daleki od twierdzenia, ze Cancellara nawalil.

Pojechal bardzo dobra czasowke.

Schumacher i Kirchen akurat maja szczyt formy.
Millar jest wybitnym specjalista od czasowek, zwlaszcza tych niezbyt dlugich. A Fabian byl i tak szybszy od wielu innych specjalistow od ITT: Voigt, Nibali, Lovkvist

Nie dajmy sie zwariowac. Ze nie wygral, nie znaczy, ze nawalil.

Dobry wystep Cunego, ktory zyskal nad Ricco czy Valverde.

Bardzo dobrze Evans i Menchov.

Cavendish ma jednak power. Od Giro nic nie stracił na formie. Brawo!




Ano ma.

Swietne zdjecie - Cava juz na mecie z uniesionymi rekami podczas gdy inni dlugosc roweru z tylu walcza o drugie miejsce.

Naprawde robi wrazenie.

no Szmyd nic dzisiaj nie stracił to od jutra zaczynamy odrabianie :smiling_imp: :smiling_imp: :smiling_imp:

Ogladalem ten finisz wieczorem na powtorce na Eurosport.
Cava i Hushovd wyszli z cienia mniej wiecej w tym samym czasie. Niesamowite, jak daleko Cavendish pociagnal.

Tym bardziej nalezy docenic sukcesy Bennattiego na GdI.


pierwsze powazniejsze wzniesienia.

pierwszy raz odsiane zostanie ziarno od plew.

Nareszcie zaczyna sie powazniejsze sciganie

zaczynam oglądać a tu ciekawy komentarz eurosportu :
“This is interesting! Race favourite Cadel Evans looks like he had a puncture. A mini-army of four Silence-Lotto riders are doing their part to work their leader back into the peloton. Just as this happens, some serious rains hit the route! That makes things a bit more fun for the moment”

ja tam cały czas oglądam po angielsku:)
dzis ciekawie było i sylwas w czołówce przyjechał w końcu pewnie troche awansuje