Tirreno Adriatico 2018

Zastanawia mnie, czemu ten Ewan taki słaby. Nie jest w stanie walczyć z najlepszymi. Owszem, tym razem w ogóle nie był rozprowadzony i na ostatnim kilometrze wziął na siebie dużo wiatru, ale przecież w ostatnich wyścigach też w ogóle nie miał szans na zwycięstwa - inni byli wyraźnie szybsi.

Na Kittela Gaviria chyba działa jak płachta na byka :smiley: Dlatego wygrał :wink:

Główni faworyci do wygrania całęgo wyścigu nie czują się najlepiej na ściankach (Thomas, Dumoulin, Lopez, Roglic), więc jest szansa na nadrobienie kilku sekund przez resztę. Landa, Yates, Bardet, tych Panów widzę dzisiaj w walce o zwycięstwo. Dla Sagana czy GVA za trudno, ale myślę, że Słowak spróbuje jechać jak najdłużej z najlepszymi. Etap dla niego to raczej ten w niedzielę.

Fajny etap do przetestowania Kwiatka. Mogliby mu dać wolną rękę bo przecież co im szkodzi no i trochę paranoiczne żeby Kwiato musiał się poświęcać na takich etapach w takich wyścigach. Jest cała masa ludu, który będzie atakować, nadawać tempo. Thomas nie jest chyba dzieckiem, poradzi sobie… A fajnie byłoby zobaczyć Michała w akcji na takiej ściance po tym co pokazał w Algarve. Oczywiście, nie był on nigdy mistrzem takich wspinaczek ale u licha skoro Sagan miałby próbować to tym bardziej Kwiatek, który ma walczyć np. we FW a i małe przetarcie przed Poggio też jest wskazane.

Końcowa część artykułu w dzisiejszej Gazzeccie:

“ostatnie 2500 m mają średnio 8 %, ostatnie 1500 średnio 11,5 %, maksymalne nachylenie to 16 % przy ostatnim kilometrze i 20 % przy samej mecie. Finisz prawie flamandzki, dla Sagana, Van Avermaet, Moscona, Gilberta, Vanmarcke i nawet Bardeta. Jesteśmy ciekawi, co pokazują Froome, Aru, Nibali. Jednak, dzięki swojej formie, faworytem n.1 będzie Michał Kwiatkowski”

Fernando Gaviria natomiast był zdenerwowany po etapie, który skończył na 7. miejscu - i biała koszulka lidera młodych to żadne pocieszenie. “To mierda. Nie rozumiem, co robią w sprincie górale. Byli tam ludzie, którzy nie mieli żadnej szansy, a tylko stanowią zagrożenie innym. Dlaczego Kwiatkowski sprintował?”.

  • Żeby spróbować wygrać, lub testować siebie przed Sanremo
    “To gdybym ja próbował trzymać koła na podjeździe i spowodował upadek Froome’a, co wy na to? Tak trzeba się ścigać? Nie, tak nie można. Też to końcowe okrążenie, nie dobrze, niebezpieczne. Dlaczego po prostu nie dojechaliśmy do mety (bez końcowych okrążeń)? Po co te okrążenia?”

(Gazzetta)

Szczerze to kompletnie nie rozumiem jak ten finisz można nazwać flamandzkim :wink: gdzie we Flandrii jest podjazd 2,5km/8% ? Gdyby to sami Belgowie napisali to bym jeszcze zrozumiał wstawianie tam Vanmarcke’a ale Włosi ? Jak dzisiaj wygra GVA, Gilbert albo Vanmarcke to będzie dowód, że nie czuję kolarstwa :wink:

Pan Gaviria chyba zapomniał, że to jest tylko sport i nikomu nawet super lekkiemu góralowi nie można odmówić walki w sprincie. Wygląda to może nie co dziwnie ale to jest tylko i wyłącznie rywalizacja sportowa i nikomu nie można jej zabronić.
Jak Gaviria chce to niech się ustawia za Froomem na podjeździe i go atakuje.

Ciekawostka, to było pierwsze zwycięstwo Kittela we Włoszech… mimo czterech wygranych etapów Giro d’Italia :wink:

Kwiato nie jest góralem,68 kg to nie dużo, ale ma fantastyczne przyśpieszenie i nie raz objechał lepszego sprintera.

Dużą rolę dziś może odegrać pierwszy podjazd do Trevi.Kończy się on 10 km przed metą i jeżeli tam peleton się porwie to już nie będzie praktycznie szans na dojście do pierwszej grupy.Droga na zjeździe jest niewiele szersza od tej na podjeździe i wymijanie tam to wielkie ryzyko.Sam podjazd jest w mojej ocenie trudniejszy od Mur de Huy.Co prawda w dwóch miejscach góra na chwilę popuszcza ale sama końcówka jest piekielnie stroma i taki Nibali to może stracić 10 sekund na ostatnich 100 metrach.Majce ta końcówka powinna leżeć jeżeli jest w formie.Kwiatkowski nawet jeżeli nie musiałby dziś rozprowadzać Froome i Thomasa to nie jestem przekonany że dałby radę powalczyć na takiej ścianie.Nie dość że etap prawie 240 km co już nie działa na korzyść polaka to jeszcze dość dużo podjazdów które wchodzą w nogi.Rok temu pokazał na Walońskiej Strzale że nawet jeżeli jest w formie to traci swoją dynamikę na takich podjazdach.Dziś może i nie ma Valverde,Alaphilippa czy Martina ale są górale którzy nie będą czekać na ostatnie metry.Będzie ostra selekcja i nie ździwię się jak w minucie zmieści się góra 20 kolarzy.A faworytem ktoś z trójki:Landa,Bardet,Lopez.

Po tym wywiadzie kwiato mam mętlik w głowie.Myślałem że od razu walnie że dziś staramy się doprowadzić Chrisa bezpiecznie do finałowej góry i on jest liderem a tu mówi że mają kilka opcji(jak na Sky to wręcz szokujące).Jestem szalenie ciekaw tej końcówki chociaż cały czas twierdzę że jedynym zawodnikiem który może wygrać generalkę jest Thomas.

Co tu się wyrabia???Oni jeździć nie potrafią???Same kraksy.Jeszcze teraz Poels się wywalił.Ale jaja.

Tak się musiało skończyć.Majka po generalce.Kwiatkowski jako robol na brytyjczyków.Zmieniam kanał na E1.

Kwiato w dobrej formie. Dojechał wysoko pomimo ciągłej pracy na ostatnich kilometrach. Jednego tylko nie ogarniam. Niech już tak będzie że w brytyjskim zespole pracuje na Thomasa ale czasem mam wrażenie, że Kwiato jest w hierarchii tego zespołu za Puccio i Mosconem…

Lider Bory leży i ma jednego(!) zawodnika do pomocy, to są chyba jakieś jaja. Nie rozumiem też dlaczego dziś Moscon sie obijał.

Kwiatkowski był w formie żeby to SPOKOJNIE wygrać ale on nic nie znaczy w tym zespole.Na klasykach gdzie teoretycznie jest liderem nikt nie ma ochoty mu pomagać oprócz Gołasia.Po tym co dziś zobaczyłem nie mam wątpliwości że polak będzie pracował na Ronde dla Moscona.Dam sobie o to rękę uciąć.Na kraju basków też będzie robił na Henao lub kogoś innego.Taka prawda.

Wiem, że masz drugą rękę, ale to jest dość ryzykowne. Można łatwo umrzeć. Polecam z całego serca tego nie zrobić. Jeśli musisz, to błagam, w szpitalu. Życie tylko z jedną ręką pewnie jest możliwe, ale o wiele trudniejsze. Zwłaszcza jazda na rowerze.

To była przenośnia jak już. :slight_smile:

Może nie jest tak źle. Kwiato pokazał moc. To jest ok. Frooma może wkrótce nie być. I wtedy zostaje tylko Thomas. Z którym różnie bywa na GT. Jeśli gdzieś grzebnie jak Poels to Michał będzie mieć wolną rękę. A jeśli nie to … polecam zmianę ekipy. Po co się męczyć dla tych paru wyścigów, w których ma być liderem co przecież nie oznacza zaraz że wygra. A jeśli nie wygra to co? Sezon w plecy. Dlatego sugeruję nieśmiało kierunek pod nazwą Lotto Jumbo. Fajnie chłopaki się rozkręcają i ktoś taki jak Kwiato myślę świetnie by się tam wpasował.

Poza tym bardzo eleganckie zwycięstwo Roglica. To jest kolo z którego przykład powinien brać Majka. Jedzie wypasiona paka, najmocniejsze nazwiska ostatnich sezonów a tu sobie wyskakuje taki Słoweniec, odjeżdża i wygrywa. Piękne.