Czas założyć temat dotyczący wyścigu “dwóch mórz” czyli Tirreno - Adriatico.
Tegoroczna edycja zaczynająca się już w najbliższą środę tym razem pozbawiona górskiego etapu z jakimś dłuższym podjazdem nierzadko decydującym o wygranej w wyścigu. Zamiast takiego górskiego etapu mapy za to dwa ze ściankami. Więcej informacji na temat trasy na oficjalnej stronie wyścigu: http://www.tirrenoadriatico.it/en/percorso/
Wobec tego że zabraknie górskiego etapu to widać po liście startowej że tym razem część dobrych górali wybrała start w konkurencyjnym Paryż - Nicea, mimo to nie zabraknie topowych zawodników dobrze czujących się na podjazdach jak i w jeździe na czas. Lista startowa: https://www.procyclingstats.com/race/tirreno-adriatico/2019/startlist
Faworytem do wygrania wyścigu wydaję się Primož Roglič który już w Emiratach pokazał że jest w dobrej w formie i w dodatku Słoweniec podobnie jak we wcześniejszym wyścigu ma najlepszy skład na TTT (czyli min. Jos van Emden, Tony Martin czy Laurens De Plus).
Powalczyć z Rogliczem spróbuje pewnie Tom Dumoulin który teoretycznie powinien być już w lepszej formie niż w swoim pierwszym wyścigu, ale skład na TTT wydaję się jednak trochę słabszy (niepewny Kämna i Søren Kragh Andersen który niby jest w składzie ale nie wiadomo czy wyzdrowiał).
Groźny powinien być Alaphilippe pod warunkiem że DQS nie stracą zbyt wiele czasu w TTT.
O wygraną w wyścigu powalczyć powinni jeszcze Thomas, Fuglsang, Pinot i Adam Yates.
Tak.
Słoweniec wydaje się głównym faworytem dzięki czasówkom.
Takie górki, jakie się pojawiają też mu pasują, potrafi zafiniszować na takich podjazdach.
Główni rywale to ci, co jeżdżą dobrze na czas: Thomas (też niezły skład na TTT: sam Thomas, Castroviejo, Moscon), Dumoulin i być może Dennis.
Rohan też ma bardzo mocny skład do TTT (sam Australijczyk, Nibali, Tratnik), a na kończącej 10km czasówce jest jednym z bardzo nielicznych kolarzy zdolnych Słoweńca pokonać. No i z takimi pagórkami, jakie sa powinien sobie poradzić.
To nie to, co dwa lata temu, kiedy stracił ponad minute do Quintany, na Terminillo, a i tak zakończył wyścig na drugim miejscu.
Myślę, że Wellens też powinien się liczyć. Tym bardziej, że Thomas, Roglić czy Dumoulin pewnie nie będą umierać za ten wyścig i ich grupy nie będą dyktować jakiegoś szaleńczego tempa.
No i jednak Alaphilippe. Ja bym go nie lekceważył w kontekście końcowego zwycięstwa.
Z innej beczki: Gazprom nie wystawiło Wlasowa. Wielka nadzieja Rosja, dobrze wszedł w sezon i to pewnie jedna z nielicznych dla niego okazji na poważną walkę w WT, no ale jak widać, pewnie mają ku temu jakieś powody.
No właśnie mi się kojarzy, że Dennis gorzej znosi taki interwałowy wysiłek niż pojedyncze podjazdy. Zobaczymy.
Wie ktoś czemu Bevin nie jedzie w CCC? Jeszcze do wczoraj był w nieoficjalnych składach, a wydaje się, że bez niego maleją szansę na dobry występ w drużynowej czasówce. Zamiast niego jedzie van Keirslbuck, który na dobrą sprawę powinien walczyć w jednodniówkach w Beneluxie.
Na liście startowej pewne zmiany. W Sunwebie zamiast Kamny jedzie Haga (pewniejszy na tą chwilę na TTT). Jest też już cały skład Sky i jedzie też świeżo upieczony MŚ z Pruszkowa Filippo Ganna, więc widać że nastawiają się na dobry rezultat w TTT. Sagan miał jakiegoś wirusa (problemy układu pokarmowego) i podobno nie trenował i w związku z tym ma czasówkę potraktować ulgowo, a więc to trochę dla Majki i Formolo i ich rezultatu w GC nie za dobrze, bo jednak ubywa im jeden dobry zawodnik na TTT.
W Lido di Camaiore według prognoz może jutro być deszcz, wiatr 20 - 22 km/h z płd-zach.
W cyclingnews jest wywiad z Tomem przed T-A, gdzie mówi że strata 25 sekund czyli taka jaką mieli rok temu do BMC w przypadku Roglicza będzie nie do odrobienia. Trudno się z nim nie zgodzić. Oprócz Roglicza wymienił jeszcze Alaphilippa jako kandydata do wygranej w wyścigu.
Majka i tak na tej trasie nie miał szans nawet na top 10 więc tragedii nie ma. Oby więcej szczęścia miał w Katalonii. Co do samego zdarzenia to za dużo takich incydentów się przydarza właśnie na Tirreno. UCI powinno wyciągnąć konsekwencje jeżeli organizatorzy nie zaczną myśleć.