Tirreno - Adriatico 2019

Jednak Campenaerts wygrywa z czasem gorszym od Denisa z 2017 i 2018. Może wiatr nie pozwolił dziś zejść poniżej 11:20.
Van Emden jak w zegarku 4s straty dziś tak jak rok temu ale czas gorszy więc to też świadczy że warunki dziś mogły być mniej sprzyjające niż w we wcześniejszych dwóch edycjach.
Dumoulin za to pojechał bardzo dobrze jak na tak krótką czasówkę i to że jeszcze pewnie nie jest w najwyższej formie, jego czas był lepszy dziś o 10 s od tego z 2017, możliwe że to nowy rower?
Kolejny raz niespodziankę na plus robią chłopaki z EF. Jakieś szkolenie przeszli zimą czy nowe rowery od Cannondale?
Roglicz dla mnie pojechał dobrze, tylko o 4 s gorzej niż rok temu co mogło być też spowodowane mocniejszym wiatrem.
Adam Yates nie zrobił niespodzianki jak brat na P-N…
Poniżej Fuglsang zwraca pani uwagę co do napisu na koszulce :wink:

1 polubienie

Ponoć jedno i drugie.

Zespól po raz pierwszy od wielu lat ma wystarczającą stabilność finansową, żeby skupiać się na detalach, takich jak pozycja do jazdy na czas. Na cyclingnews ktoś pisał, że Cannondale dokonało progresu z rowerami czasowymi też.

1 polubienie

W końcu Pinot sobie przypomniał jak się jeździ czasówki, poza Rogliciem i Tomem najlepszy z GC.

Właśnie miałem zapytać o Pinota. Majka chyba się nie zaginał.

I kto powiedział, że czasówki nie mogą być emocjonujące? :wink:

Przed etapem stawiałem na Yatesa, choć chciałem, aby wygrał Roglic. A po punkcie pomiaru czasu byłem już właściwie pewien, że Brytyjczyk nie wypuści zwycięstwa. Jednak zdecydował ten odcinek po nawrocie, gdzie wiało w twarz.

Skończyło się typowo dla tego wyścigu - minimalną różnicą. To w sumie dość ciekawe, że na przestrzeni 10 lat po raz trzeci o zwycięstwie decyduje tak niewiele. Garzelli - Scarponi, Van Avermaet - Sagan i teraz Roglic - Yates.

Jeśli nie zaginając się, zrobił czas na poziomie Alaphilippe’a, kilka sekund gorszy od Poelsa czy Yatesa, to oznaczałoby chyba wejście na wyższy poziom w jeździe na czas. Chciałbym, aby tak było, ale myślę, że pojechał jednak na maksa.

A po co on miał na maksa jechać?

Żeby sprawdzić jak wypadnie na tle swoich konkurentów. Zwłaszcza że to jedyna taka okazja przed Giro.

1 polubienie

W ogóle bardzo równy na czasówkach w tym sezonie jest Langeveld- przejechał 3 czasówki i wszystkie ukończył w top6. Ciekawe, czy będzie to miało jakieś przełożenie na klasyki.

No i git

Niedługo się przekonamy, ale coś czuje, że zwycięstwo Martineza na Turini to nie jedyny owoc dobrej formy EF. Vanmarcke-Langeveld-Bettiol-Phinney-Clarke - coś musi z tego wpaść.

To gdzie teraz Fuglsang z Lutsenka jezdza ? w TEAM NARSULTAN ? :joy:

2 polubienia

Do Borata już tylko krok…

Ten temat został automatycznie zamknięty 183 dni po ostatnim wpisie. Tworzenie nowych odpowiedzi nie jest już możliwe.