Tour de France 2013

Ha, ha. To nie był etap górski, więc procenty nie mają tu takiego znaczenia, a sukces Contador zawdzięcza w równej mierze swojej śmiałości, co i gapiostwu konkurencji. Sky to nie Katiusza, nie dadzą się tak zgubić.
Pociąg może Cię holować i wciągać przy niskim nachyleniu, ale przy kilkunastoprocentowym już nie, bo jeśli lider staje, to kicha, to że ktoś jedzie przed nim nic nie daje, w zasadzie gregario musieliby go pchać.
I wtedy wychodzi, kto naprawdę jest mocny.

Wiggins to taki Nibali dwa tylko lepszy na czas i zdania nie zmienie, gosc ma swoje granice i tyle co z tego ze jest pociąg sky wystarczy ze pistolecik bedzie generował wieksza moc od pociągu :slight_smile: mozna dac 1500 scenariuszy kiedy to ten niezawodny Sky nie darady zreszta na pozadnym 11 etapie do La Toussuire nie było Sky i na tym etapie Wiggo pokazał słabosc ci co ogladali wiedza o jakim momecie piszę to na takim etapie bradley dostanie od Contadora spokojnie 1 min. Zreszta nie bede sie kłucił trzeba byc nie obiektywnym aby uwazac to Wiggo jest głownym faworytem do zwyciestwa w TDF bo ma druzyne czy tez jezdzi dobrze na czas, w moim mniemaniu to głownym faworytem jest Contador i nie wazne jakie sa procenty podjazdów (zreszta albercik najlepiej jezdzi na małych procentach 6–8%) i jakich to sie nie ma pomocników(Contador tez ich bedzie miał dobrych)

[size=75][ Dodano: Sro 26 Wrz, 2012 17:03 ][/size]

Frooma tez holowano na Vuelcie a Valverde go objezdzał i tak jak on miał TDF w nogach, poprostu moc w nogach i tyle

Potwierdzasz tym to, co napisałem. Przykład Froome’a na Vuelcie świetnie ilustruje, że na większych stromiznach holowanie nie pomaga.

cos sie uparł tego holowania to nie płaski teren, chocby nie wiem jak jechał by SKY, jak bedzie Contador miał wiecej mocy w nogach to poprostu na kazdym górskim etapie bedzie ogrywał Wiggo, Jak nie da sie w klasyczny sposóbuciec 6 km przed metą to zrobi przewage na 1,5 km do mety jak purito i tyle.Pod kazdym wzgledem Pistolecik jest silniejszy od Wigginsa poza płaska czasówką która bedzie tylko jedna.

Ależ ja nie twierdzę, że Wiggins jest w górach lepszy i że wygra z Pistollero.
Chciałbym, by góry na TdF bardziej przypominały te z Vuelty lub Giro, a argumentem jest to, że wtedy ściganie jest bardziej indywidualne. Przecież wszyscy widzieli, że rywalizacja na Vuelcie była ciekawsza niż na Tourze i liczyłem (naiwnie), że organizatorzy wyciągną z tego wnioski.

A mi się Sebka wydaje, że na dzień dzisiejszy przeceniasz Contadora, a nie doceniasz Wigginsa. Wydaje mi się, że gdyby zebrać najlepszych grand tourowców i puścić ich na 15-20 kilometrową górską czasówkę, to wygrałby właśnie Wiggo, przed Froomem i Rodriguezem.

Nie licząc szalonego 17. etapu, to Contador nikomu nie uciekł, czy w sposób klasyczny 6 km przed metą, czy 1,5km.
Akcji w hiszpańskim na TdF stylu próbował Nibali, ale to nie był większy problem dla SKY.

w kontekście czasówki takiej, o jakiej mówisz zapominasz o Porte (nie jest liderem, ale byłby wysoko) i Evansie. Nie lekceważyłbym też Hesjedala oraz de Gendta.

A mi sie wydaje mCIH ze przeceniasz lekko Wigginsa, poza tym pamietaj Contador jak mało kto ma najlepsza regeneracje i zupełnie inaczej jedzie sie taka górską czasówke jak mówisz a zupełnie inaczej jedzie sie po np 15 etapach. jak narazie to alberto wygrał we wszystkich trzech tourach a łacznie ma ile?? 5 GT nie chce mi sie sprawdzać, a Wiggo jeden TDF przy jak marnej konkurencji ze kolarze pokroju Rogers,Porte,Hagen wjezdzali lepiej jak Gesinki itp. Moze jestem zbyt sórowy dla Wiggo, no ale to wkoncu Contador gosc który nie raz udowdnił na przekór wszystkim ze wygra i czy miał słabsza ekipe czy mocniejsza jest poprostu geniuszem w swoim fachu mimo i z na kotletach niekiedy :wink:. żeby była jasnosc ja i tak bede za A.Schleckiem i wszyscy inni oby nie Contadora i juz tym bardziej Wiggo, jakos nie moge sie przyzwyczaic do tej nowej “generacji” kolarzy spogladającej w licznik i jadacej daną liczba wattow na danym odcinku bo tak komputer wyliczył aby było optymalni eehh…nie podoba mi sie to :frowning:

A Wiggins ma złą, jak na ostatnim etapie dokłada wszystkim minuty?

[quote=“sebkaaa”]
jak narazie to alberto wygrał we wszystkich trzech tourach a łacznie ma ile?? 5 GT nie chce mi sie sprawdzać, a Wiggo jeden TDF[/qoute]

Dobra, ale Contador jest na topie od paru lat, a o Wigginsie, w kontekście GT nie można tak napisać. Wszyscy wiedzą, jaką transformację przeszedł.

[quote=“sebkaaa”]
przy jak marnej konkurencji ze kolarze pokroju Rogers,Porte,Hagen wjezdzali lepiej jak Gesinki itp.[/qoute]

No akurat tu mnie rozbawiłeś, bo nie wiadomo co się dzieje z Gesinkiem, a co do SKY, to powiedziałbym, że są wybitnie mocną ekipą, a nie reszta jest taka słaba. UK POSTAL.
Poza tym, Tour to jest Tour i w niego wszyscy celują. Nibali czy VDB byli by smutni, gdyby to przeczytali.
BTW Ten sam Gesink był 6. na Vuelcie.

Pewnie zaraz napiszesz, że na TdF Froome objeżdżał Wigginsa jak chciał, a na Vuelcie nie dawał rady.
Z tym objeżdżaniem to nie do końca prawda, bo sam miewał problemy (i dostał na czasówkach), a w Hiszpanii nie był już w formie.

Może warto byłoby zapoznać się z profilami dwóch głównych trudności zapowiadanych na TdF 2013:

climbbybike.com/profile.asp?MountainID=4

climbbybike.com/profile.asp? … untainID=5

To nie jest jakieśtam marne 6% …

Tu się jedzie ile fabryka dała i pociąg Sky z Rogersem czy Porte raczej niewiele Wiggo pomoże, to są przecież górale o wiele słabsi niż Contador, który z reszta nie powinien być osamotniony w atakach. Wiggins, jeśli byłby jeszcze mocniejszy niż w tym roku, owszem może ma szansę kasować Alberto swoim równym tempem, w stylu Purito i Valverde na Vuelcie, ale koledzy już mu niewiele pomogą na ostatnim podjeździe.

Nie zapominaj, że Alberto na Tourze będzie w lepszej formie niż na Vuelcie.
Ciekawe czy Andy Schleck się dobrze przygotuje i bedzie walczył o podium.

jedno jest pewne. z taka forma jak na Vuelcie i MS, Contador nie ma co szukac w walce z duetem Wiggins/Froome. A czy dojdzie do wyzszej dyspozycji to juz inna sprawa.

Z taką dyspozycją jak na Vuelcie ograł Froome jak chciał. Froome miał w nogach TdF, ale Valverde też tam jechał, a poza tym Contador miał sporą przerwę w startach. Liczy się fakt, że go ograł. Froome sam zapowiadał walkę o najwyższe cele, więc widać, że nie jest w stanie walczyć z Contadorem na dzień dzisiejszy. Chyba, że Contador jechałby ze złamaną nogą.

teza nieco bez tła. Contadorowi brakowało przetarcia wyścigowego. W przyszłym roku to nie będzie miało miejsca (z wiadomych przyczyn). Sądzisz, że Wiggins utrzymałby się przy takiej częstotliwości ataków, z jaką El Pistolero atakował Rodrigueza? Dodajmy do tego większe średnie nachylenie - Mad Villain ma rację, to nie 6% średnio, szykowane podjazdy są cięższe.

no i Alberto ma Majkę, który tempo robił będzie jak Skyowcy :stuck_out_tongue:

Owszem, można mydlić oczy i mówić, że tak było, ale wszyscy widzieli, że Froome z dnia na dzień tracił formę i zwyczajnie był zmęczony. Forma z Vulety nie była równa tej z TdF.
Valverde, poza jednym etapem, nie istniał na Tourze.

Znawco, ale Valverde skończył TdF na 20. miejscu, a Froome na 2. Wkład sił jest nieproporcjonalny. Fakt zwycięstwa liczy się w typowaniu. Valverde od pewnego momentu walczył już tylko o etap, co niektórzy twierdzili, że zmiecie wszystkich i będzie na pudle w Paryżu :stuck_out_tongue:

Froome nie jest w stanie walczyć z Alberto. Ciekawa teza, przyjdzie Ci jej bronić za rok, bo Froome na Vuelcie nie był Froomem z TdFa. No i pamiętajmy, że jako lider jechał po raz pierwszy, pierwszy raz walczył na dwóch GT w jednym sezonie.

Duet Wiggins-Froome przypomina trochę dwójkę Riis-Ullrich. Po zwycięstwie w 1996 roku Duńczyk miał być też liderem teamu na następną edycję i uznawano go tam za faworyta. Tymczasem w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Co ciekawe Riis w 1997 i Wiggins w 2013 to 33-latkowie :smiley:

Według mnie Froome może okazać się groźnym przeciwnikiem, ale raczej to nie ten sam kaliber co będący w najlepszej dyspozycji Contador.

Błagam, wszystko tylko nie Tour de Sky taki jak w tym roku na setną edycję :stuck_out_tongue: Słabe Pireneje zniosę z pokorą, byleby się ścigali, a nie patrzyli w SRMa.

jezeli Contador stanie na starcie, sytuacja z tego roku sie nie powtorzy.

  1. nie wnikam w przetarcie, stwierdzam tylko to, o czym napisałem.
  2. skoro Valverde sie utrzymywał za Contadorem (a raz go nawet objechał) z Vuelty, to dlaczego Wiggins by nie mogl?
  3. co do przyszlego roku - moze. nie wykluczam. ale zwracam uwage, ze Contador jest na topie od 2007 (Andy zreszta tez, ale to akurat osobny watek), nie wszystko musi wygladac jak przed DSQ.
    to samo w sumie z Wigginsem. Kto wie czy on nie będzie dla historii kolarstwa takim drugim Rochem, ktory jeden sezon mial fantastyczny, kilka “tylko” dobrych; tez juz przeciez nie jest mlody.
  4. na 6% Contador zrobił demolke na Etnie czy mini-demolke na Arcalis. to taki typ, ze wlasnie od 6% jest mocny, ale trudnosc nachylenia nie idzie proporcjonalnie z przewaga, jaka wyrabia nad rywalami.