Tour de France 2018 - sprawa Froome'a

W sumie nic nowego poza tym że WADA całą odpowiedzialność zrzuca na UCI.
Zostało potwierdzone że dopiero po cynku do prasy w ogóle zaczęto coś robić. Tekst sugeruje że UCI właściwie było już po słowie ze Sky. Potem UCI prowadziło sprawę a WADA właściwie nie miała za wiele do powiedzenia.
Czyli Lapparient zwyczajnie pieprzy i jest kluczowym kolesiem, który najpierw miał po cichu a potem musiał w świetle kamer doprowadzić do oczyszczenia Frooma.
Tak jak sugerowałem przed TdF wszystko było już załatwione ale ktoś tam jeszcze się opierał. Z tekstu można wnosić że to WADA właśnie. Dopóki jej nie sypnięto kasą albo jakoś inaczej nie przekonano żeby przyłączyła się do tego cyrku.
Gdzie okazało się że w kolarstwie do tej pory nie było większych problemów z salbutamolem. Tylko 4 przypadki z tego 3 zakończone jakimiś karami.

Froome przegiął na maksa ale wszyscy uznali że jest to historia wyjątkowa i tak mogło się stać chociaż nie przeprowadzono CPKS. Podczas tamtego etapu Froome miał mieć większe problemy z astmą, dodatkowo był chory, no i jeszcze się odwodnił.
Jak się okazuje świetna mieszanka by przyjechać z najlepszymi.