Tour de France 2018 - sprawa Froome'a

Jakkolwiek zgadzam się z ogólną tezą, to:

W postępowaniu cywilnym nie - tam działa zasada ochrony praw stron, odnosząc się do osób fizycznych, przejawia się w głównej mierze w ochronie dóbr osobistych. To jednak różnica. Jednak proces cywilny to trochę inne zasady…

nie wyciągnął wnioski, że postępowań jest od groma, tylko w artykule tym jest napisane jasno:

Tymczasem dr Rabin zdradził, że WADA prowadzi rocznie od dziesięciu do dwudziestu spraw związanych z salbutamolem, z których większość jest powiązana z tak zwanym system TUE, pozwalającym sportowcom przyjmować zakazane leki, jeśli są do tego wskazania medyczne.

1 polubienie

Jest napisane, że prowadzi rocznie od 10 do 20 postępowań. Nie jest napisane, że dotyczą kolarzy - nie wiemy więc, czy są kolarze uniewinniani. astma szerzy sie wśród narciarzy, pływaków, kajakarzy, wioślarzy, a pewnie także wśród piłkarzy czy lekkoatletów - tych sportowców jest znacznie wiecej niż tylko kilkuset kolarzy z zawodowego peletonu.

wiem, że są inne zasady i dlatego to napisałem. Myślę, że to nie miejsce na rozstrzygnie takich sporów. tym bardziej, że chodziło mi głównie np o sprawy o zapłatę, gdzie nie wystarczy powiedzieć: on mi nie zapłacił. tylko trzeba to jeszcze udowodnić. ale tak jak mówię, nie chodzi mi o dyskusję w tym miejscu na tematy prawne, bo od tego są inne fora, ale o ogólne zobrazowanie sytuacji.
a postępowanie cywilne nie odnosi się wcale w głównej mierze do ochrony dóbr osobistych. Jest cała masa innych postępowań. :slight_smile:

a co za różnica czy dotyczy to kolarzy, czy innych sportowców, skoro zasady antydopingowe powinny być stosowane do wszystkich takie same?

Nie zgadzam się. Zasada karalności działania a nie zadośćuczynienia stron wyklucza podstawy postępowania cywilnego. Strony nie oskarżają siebie dbając o swoje dobro czy żądając zadośćuczynienia, ale oskarżony zawodnik podlega karze i - w pewnym sensie - kodeksowi, który sam zaakceptował. Jednak fakt akceptacji zasad nie wyklucza ich dolegliwości i, jako takiej, charakteru karnego. Gdyby kara polegała na zadośćuczynieniu związkowi, klubowi, organizatorowi szkód wyrządzonych przez przyjęcie środków niedozwolonych a stroną postępowania byłaby jakakolwiek z tych organizacji wyczerpałoby to w pełni znamiona postępowania cywilnego, ponieważ jednak mamy tutaj dolegliwość kary administracyjnej lub o charakterze zbliżonym do czysto karne, to postępowanie moim zdaniem powinno być traktowane jako zbliżone do tego znanego z prawa karnego.

Nie to jest zasadą doktryny - domniemanie niewinności w rozumieniu prawa cywilnego dotyczy ochrony dóbr osobistych. A to różnica zasadnicza.

“Wynika z tego, że WADA prowadzi wiele postępowań o których w trakcie ich trwania nie informuje”
Jeżeli 10 to wiele to dziękuję za dyskusję

zaraz będziemy musieli przenieść część dyskusji do nowo założonego tematu: Kolarstwo a prawo :wink:

tam się postaram, żeby moje posty były bardziej merytoryczne i dokładne :slight_smile:

Kluczowy tutaj jest metabolizm wskazanego środka farmaceutycznego oraz dawki wskazane w czasie intensywnego wysiłku fizycznego na świeżym powietrzu. Dawka wskazana przez WADA ujmuje obydwie kwestie i wynika wprost z badań medycznych.

W zasadzie to ja jestem za. Bo czemu nie?

Powinny.
Czy są?

Pomyśl o Nadalu, który współpracował z Fuentesem - podobnie, jak wielu Hiszpańskich piłkarzy.

Z mojej strony EOT, przynajmnej na razie. Jezeli chodzi o prawo cywilne, winę i odpowedzialność w k.c. na tyle mieszamy w tym momencie pojęcia, że wytłumaczenie tego zajęłoby znacznie więcej czasu niż moge w tej chwili poświęcić.

Mylisz różne kwestie i mieszasz jednostki. Przepisy określają stężenie dobowe salbutamolu w moczu. To, że ktoś ma w moczu 1600 ug/l salbutamolu nie oznacza że przyjął 8x200 ug salbutamolu w ciągu doby. Nie wiem jaki jest czas wydalania salbutamolu z organizmu, a Ty wiesz?

Szkoda, bo to jest akurat najciekawsze. Ja od wielu lat mam zastrzeżenia co do tego jak i w jakiej procedurze prowadzi się procedury antydopingowe. Jakbyś zaczął czytać regulaminy to tam dopiero pomieszane są pojęcia i to aż do poziomu absurdu. Ale to też wynika wprost z bardzo specyficznego statusu prawnego międzynarodowych federacji sportowych…

bo jak to mniej więcej kolega Jurgen pisze

bo nie będę mieć czasu i chęci, żeby brać udział w takiej dyskusji. mam tego wystarczająco dużo w pracy. :smiley:

to może w końcu będą traktowani tak samo. I tu wyrażę jedną opinię, mam nadzieję wspólną dla wszystkich z nas.

Mam nadzieję, że nie tylko Froome, ale i cała reszta :slight_smile:

No tak właśnie myślałem.
Więc te tak wysokie normy i tak już uwzględniają wysiłek fizyczny i myślę, że też nie są to “średnie” wynikające z badań medycznych, a raczej górne granice.
Przekraczanie tych wyśródowanych odbieram jako słabe.

Nie są. I to jest IMHO część problemu. Miałem (nie)przyjemność obserwować działanie komisji antydopingowej w Polsce i gdyby dobrze przebadać polskich piłkarzy ligi nie miałyby kim grać…

Ale one nie są wyśrubowane, ale uśrednione. Dlatego nawet WADA zakłada widełki 10-20% ponad wskazaną górną granicę uśrednioną.

Uśrednienie oznacza, że w przypadku 80-90% wskazanie przekraczające tę wartość będzie co najmniej podejrzane.

1 polubienie