Tour de France 2018

Miła niespodzianka z debiutem Marczyńskiego.

Co do Ewana to powiedziałbym, że sensacja. Ale bardziej bym się skłaniał za jakąś “dyscyplinarką” za rozmowy z Lotto i ich publiczne ujawnienie niż, że niby cały zespół pod Yatesa. Tym bardziej, że nie mają takiej paki jak na Giro (bo i też nie mają takich zasobów ludzkich).
Z drugiej jednak strony, duży komfort dla Yatesa. Tak sobie myślę, że postawiłbym go w rzędzie z Fuglsangiem za Movistarem, Sky i Nibalim. Przed Bardet czy Porte’em.