Tour de France 2018

Jeśli chodzi o Quintanę to od dawna twierdzę że on nigdy już nie powinien pojechać w Movistarze jako lider na generalkę. W tym wyscigu to on jest zdolny jedynie do wygranych etapowych i przy bardzo dobrych wiatrach walki o podium choć jak widac będzie coraz mu trudniej a i tak pewnie gdzieś się zagapi. Bez problemu zgarnąłby też koszulę w grochy tylko że jej status i ranga tak już podupadły że w tym roku nie bardzo ona interesowała chyba samych górali. Dla niego to Vuelta, może Giro jeszcze, ale TDF leży już poza jego zasięgiem. Nie wiem co planuje Movistar, ale powinien powalczyć o Roglica choć czy on jeszcze zrobi jakiś progres to nie mam pojęcia na ile on ma jeszcze wolnego potencjału.

No i stal sie cud Thomas bez ani jednej kraksy wygrywa 3 tygosniowy wyscig .

To teraz w takiej formie po dublet na Vuelcie :slight_smile:

Burghardt zamiast pociągnąć na kole Lampaerta i skosić Pola Elizejskie, spłynął jak cielę :roll_eyes:

Teraz pora na Thomasa: Vuelta, Giro i znów TdF :sweat_smile:
Tylko bidny Kwiatek chyba już nie doczeka się na swoją kolejkę…

No i udało się, pierwszy TDF nie obejrzany od 2003 roku,przez pana który jawnie oszukał wszystkich i smiał sie nam wszystkim w twarz, a wielu uważa to za normalne, dopóki ten pan bedzie jezdził w GT to ja się z takiego kolarstwa wypisuje chyba ze odsiedzi kare za przekroczenie dawek które nomen omen w jakimś celu były ustalone sprawiedliwość, musi być dla każdego taka sama. Mam nadzieje ze bojkot był troszeczke wiekszy niż tylko w mojej osobie.

5 polubień

No sebkaaa jesteś wielki! Ja też miałem zbojkotować ale nie dałem rady. Na bruki pękłem. Mimo wszystko warto było obejrzeć. Jako widowisko cyrkowe, coś w stylu amerykańskiego Wrestlingu nie było takie złe. Oczywiście jeśli ktoś siedzi głęboko w kolarstwie to było jak splunięcie w twarz, więc jeśli nie obejrzałeś to przynajmniej nie musisz się myć!

2 polubienia

Geraint przemówił bez kartki i dał radę. To się ceni :wink:

1 polubienie

Dobra, skończyło się. Za bezpodstawne obrażanie kolarzy i wyzwiska czeka kilka dni odpoczynku od forum.

1 polubienie

Słusznie i niech to forum umiera w takim tempie jak dotychczas. Przynajmniej „weterani” będą zadowoleni i w swoim własnym 5,6-osobowym sosie będą się adorować przez najbliższy rok :sweat_smile:

Weterani pewnie z chęcią przyjmą do swojego grona wielu nowych kibiców. Ale chyba nikt nie chce czytać o “zerach”, “cielętach” i innych takich. Jak ktoś jest odważny, to niech jedzie na wyścig i powie w twarz kolarzom, że są do niczego.

7 polubień

Dla mnie wyścig skończył sie półtora tygodnia temu. Jak zobaczyłem co wyprawia kilku gości na rowerach, to uznałem, że to jest parodia kolarstwa. Nawet Pantani, nie jechał tak lekko w 1998 roku po dublet, jak dwóch panów w tym roku! A wiemy na czym się wtedy jeździło😉 Thomas i Roglic, to goście z innej planety😂 Po prostu cyrk na kółkach!!!

KubaWinter

Ja mam też swoje zdanie. Nie zamierzam nikogo obrażać, ale też rozumiem ludzi, którzy reagują tak czy inaczej. Era Sky prawie idealnie odwzorowuje US POSTAL. Tam też pomocnicy Lanca kończyli na podium i cała drużyna była lepsza niż ponad 95% peletonu. Po prostu Ci troche starsi kibice przeżyli już tak wielki zawód, że zostali oszukani, że już wiele bardziej są czuli na wszelkie rzeczy które pokazują poszlaki mogące prowadzić do nieprawidłowości bądź tez same nieprawidłowości. Armstronga też nikt nie złapał mimo, że francuscy dziennikarze wiele razy byli bardzo blisko, znajdowali strzykawki w śmietnikach etc.

Wszak ten rok jest troszkę inny niż pozostały, dzieją się jeszcze dziwniejsze rzeczy. Zawodnicy utrzymują równą formę przez cały rok, zajmują podia na Giro i Tdf, , są w gazie od stycznia do sierpnia. Do tego ta sytuacja z Froomem. Nawet Fuglsang i Landa są zaskoczeni skokiem poziomu najlepszych w TDF. Landa mówił, że był wyrażnie mocniejszy niż przed rokiem gdy wydawało się, że jest mocniejszy od samego Frooma. Fuglsang wypowiadal sie w podobnym tonie. Fajnie bylo widac, na niektorych etapach jak Landa przez wiele minut nie moze zlapac oddechu, kaszle, wyglada jakby mial zejsc lada moment, Bardet lezy w rogu, polewaja go woda, ma nieobecny wzrok, Fuglsang jeszcze przez kilka minut nie wjechal na mete, a niektrorzy zawodnicy usmiechnieci udzielaja wywiadow jakby pojechali na rozruch przed etapem, inny nie wyglada na zmeczonego, je batonika. Co ciekawe wsrod kilku najswiezszych byli zawodnicy po podium w Giro ! To ewenement historyczny.

Absolutnie nie popieram obrazania kogokolwiek czy falszywego oskarzania, ale kolarstwo robi sie tak dziwnie podejrzane w ostatnim czasie, ze w mojej opinii musi byc cos na rzeczy.

Niemniej jako pasjonat wyscigow kolarskich pozostaje mi emocjonowanie sie na biezaco i udawanie ze sie pewnych rzeczy nie widzi, bo w przeciwnych razie ogladanie nie ma sensu.

6 polubień

Muszę stanąć w obronie Dumoulina i po trochu Frooma(czemu się sam dziwię) ale to że tak dobrze pojechali Giro i Tour da się wytłumaczyć.Pierwszy argument to bardzo mała ilość dni wyścigowych na wiosnę, holender miał ich raptem 11.Po drugie forma Toma i Frooma w pierwszych dwóch tygodniach Giro pozostawiała do życzenia.Widać było że nie są przygotowani na 100% do Giro mając w perspektywie Tour.Trzeci i najważniejszy argument to dodatkowy tydzień który mieli pomiędzy wyścigami.Dołożył bym jeszcze na koniec że Dumoulin nie wywierał na siebie presji dubletu.Był skoncentrowany na Giro jako głównym celu a Tour to dodatek.Oszczędził sobie presji i nerwów które były głównymi przyczynami klęsk Contadora w 2011 i 2015 o oraz Quintany w 2017.

Landa,Fuglsang i Bardet przestrzelili z formą.Za bardzo chcieli się popisywać na wiosnę a zapomnieli że głównym celem jest Tour.Nie każdy może być Valverde i wygrywać cały sezon.Nerwowy i pełen kraks pierwszy tydzień też zebrał swoje żniwo i potłukł drobnych górali.

Tylko za bardzo nie wiem kiedy i gdzie się podpisywali na wiosnę???

Wstępnie podsumowując Tour, to po pierwsze dla mnie jedna z ciekawszych edycji w ostatnich latach, a na pewno było lepiej niż w 2016 czy w zeszłym roku (gdzie chyba była jedna z najsłabszych edycji od 2012). 10 w GC naprawdę wygląda dobrze i odzwierciedla czołówkę w GT (może po za pechowym Nibalim). Jedynie czego mi najbardziej zabrakło to tego że Thomas nie został zmuszony do tego by pokazać bardziej ofensywną jazdę. Walijczyk wygrał skuteczną defensywą do czego przyczyniły się niestety straty jego głównych rywali czy poprzez kraksy (Froome) czy defekty (Dumoulin). Jednak trzeba przyznać że Thomas to najsilniejszy zawodnik TdF 2018, którego wreszcie ominął pech (Rysiek Porte pewnie dał by wiele by poznać sekret G jak mu się udało nie zaliczyć kontaktu z podłożem :wink: )
Druga sprawa, to że następuje zmiana w kolarstwie na poziomie GT. Zeszłoroczne Giro pokazało przez zwycięstwo Dumoulina że coś się zmienia, a tegoroczny Tour jeszcze bardziej to potwierdza. Takiego zawodnika jak Tom teraz tylko kompletny ignorant uzna za przeciętnego na górskich podjazdach, a przecież jeszcze po Giro 2017 wielu wciąż powątpiewało że da radę powalczyć na ciężkich górskich etapach w tym sezonie. Jak widać nie tylko dał radę ale też solidnie dołożył wielu rasowym góralom. Jeśli dołożyć jeszcze Roglicza do tych z podium, to wygląda że czasy absolutnej dominacji małych, lekkich górali nie nastąpiły…
Mam nadzieje że tegoroczny TdF choć trochę otworzył oczy organizatorom GT że skracanie czasówek do niczego dobrego nie prowadzi i może trzeba zastanowić się nad tym by było więcej km ITT w przyszłym roku.

2 polubienia

Landa chciał z przytupem wejść do Movistaru i od razu rozwiązać kwestie liderowania.Być może za bardzo się przetrenował i za bardzo skupił na Kraju Basków czy Tirreno.Bardet za pewne nie wytrzymał presji Francuskich mediów o wymarzonym tryumfie w TdF.Quintana wydawało się że trafi z formą w lipiec ale kolumbijczyk ma problem z psychiką w tym jednym wyścigu. Co do Fuglsanga to sam jestem zaskoczony by stawiałem go w top 5 ale coś musiało nie wypalić.Wystarczy porównać czasówki z Szwajcarii i teraz.

Jeśli chodzi o przegranych (Movi, Bardet, Fuglsang), to po prostu są obecnie na takim poziomie. Landa i Fuglsang przecież wypowiadali się że kręcą lepsze cyferki niż w poprzednich latach, a to teraz nie daje nawet bycie w 5 czy w 10 GC. Takie realia, że są tacy którzy mają dużo lepsze liczby.

Było już wiele dywagacji kto jedzie ,zbyt" mocno, lecz nie można nikogo podejrzewać oprócz Kenijczyka.
Ja po prostu wiem że za kilka lat Jungels awansuję do top10.

Te dywagacje są takie, że jeśli zawodnik jedzie bardzo dobrze a nie jest ulubieńcem komentatora to jest przeważnie na tym forum pomawiany przez niego o doping (oczywiście dotyczy to niektórych komentujących)