Tour de France 2018

Podoba mi się ta trasa. Efekt końcowy dużo lepszy od zapowiedzi. Boję się tylko, że ta drużynówka mocno ustawi wyścig. Pewne nowum to ten krótki górski odcinek pod Col de Portet, a ogólny dystans wyścigu 3329 km najkrótszy od 15 lat i to przy tylko dwóch czasówkach (W 2002 było 3272, ale licząc z prologiem, przy czterech takich etapach). Nie zazdroszczę drużynom wyboru składu na wyścig, gdzie przy 8-osobowych składach trzeba będzie zmierzyć się z brukami, prawdopodobnie wiatrami i mieć naprawdę solidnych zawodników w jeździe drużynowej. Jak na jedną “normalną” czasówkę, to jej trasa moim zdaniem odpowiednia.

Slongo w tym wywiadzie o którym w innym wątku dodał, że jeśli będą mogli mieć najlepszych zawodników (czytaj: nikogo nie będzie brakowało z powodu kontuzji, itd.), Bahrajn nie ma czego się bać, z kolarzami jak Siutsou lub Izagirre.

Ee tam I tak straca do SunWebu dwie minuty :smiley:

Pod kątem Polaków a dokładnie Majki - myślę, że powinien sobie odpuścić w przyszłym roku TDF (mówie nawet to już w ciemno zakładajac, że trasy Giro i Vuelty raczej powinny obfitować w góry) a na TDF nie dość, że drużynowa jazda na czas to i bruki.

Trasa w porównaniu z tegoroczną edycją jest rewelacyjna :wink:

A to niby czemu dlaczego ? Wlasnie to jest najlepsza trasa dla Majki ( no moze oprocz brukow na ktorych nie ma doswiadczenia ) . Bora TTT z Saganem I full skladem pojada na pewno bardzo dobrze , zreszta widac to bylo nawet I na Vuelcie w tym roku gdzie pojechali swietnie slabym skladem…

A Majka wcale zle na czas nie jezdzi tym bardziej druga czasowka na koniec wyscigu I pagorkowata to tez dla niego plus.

Gor solidnych rowniez sporo wiec tymbardziej bedzie gdzie odrabiac
A bruki to z Saganem I Bodim przejechali by spokojnie :smiley:

Wiec troche przesadziles z ta twoja wypowiedzia trasa jest dla gorali I zadne bruki tu nie sadze by wiele zmienily

No tak, ja nie spodziewam się po Bahrajnie jakiejś tragedii na TTT, szczególnie, jeśli ułożą zespół pod tym kątem.

Ale jednak, szczególnie przy 8-osobowych składach, trasa wybitnie sprzyja kolarzom z mocnymi i wszechstronnymi ekipami. Wszechstronność Kwiatkowskiego, Thomasa i Moscona będzie nie do przecenienia.

Owszem gór trochę jest ale mimo wszystko mając na uwadzę, że w przyszłym roku Majka może w dobrym stylu pojechać dwa wyścigi Giro i Vuelte to lepiej odpuścić moim zdaniem dużo bardziej nerwowe TDF, gdzie znowu będą wszyscy szaleć na płaskich etapach i na zjazdach :stuck_out_tongue:.
A jeśli chodzi o bruki niby 1 etap ale dla takiego kolarza jak Rafał, który nie ma predyspozycji do jazdy w takim terenie to może być już po wyścigu - 10, 15 min na etapie i żegnaj GC.

Probosz dzis na antenie eurosportu podczas prezentacji trasy mowil ze z tego co wie Majka nie pojedzie Tdf w nastepnym roku…
wiec moze byc cos na rzeczy ze…
Giro + Tdp + Vuelta…

On lubi przyfantaziiwac ale co jak co z naszymi kolarzami czesto cos tam gawedzi wiec informacje mogze miec prawdziwe

No nic narazie pazdziernik zobaczymy jak poznamy trasy wszystkich GT

Mam mieszane odczucia po prezentacji. Na pewno etap do Roubaix to najbardziej pozytywne zaskoczenie , ilość sektorów naprawdę solidna, może to być kluczowy etap. Na plus na pewno też Col de Portet, nareszcie coś nowego w Pirenejach i podjazd który zrobi różnicę. Wjazd na płaskowyż Glieres z tym odcinkiem szutru też interesujący ale może się okazać tylko ciekawostką bo daleko od mety i od duetu Romme i Colombiere i tego szutru tylko 2 km. Alpy ogólnie robią lepsze wrażenie niż Pireneje.
Na minus na pewno czasówka, tylko 31 km i oczywiście to że w przedostatnim dniu wyścigu. Pireneje niestety oprócz etapu z Col de Portet z metą po zjeździe (niestety nie ma Luz Ardiden). Rozumiem że szanse co niektórych francuskich zawodników na takich etapch są większe (Bardet czy Barguil) ale też nie odrobią czy nadrobią zbyt dużo czasu do Froome w GC , przykładem są etapy z tego roku. Etap do Menede też dużo łatwiejszy niż prognozowano.

Trasa chyba najbardziej sprzyja tegorocznemu zwycięzcy. Wydaję się też że rosną szanse Nibalego ale na minus jednak słaba ekipa w porównaniu do Sky i nie tylko. Dumoulin na pewno przez tą o wiele krótszą czasówkę nie stracił jeszcze szans na wygraną bo jednak lubi takie pofałdowane czasówki no i ten etap do Roubaix który podobnie jak dla Nibalego może być korzystny. Na pewno Holendra stać na podium, tylko czy lepiej być 3 na TdF czy wygrać kolejny raz Giro (jeśli się okaże że trasa jest o wiele bardziej korzystna)? Mają na pewno nad czym się zastanawiać w Sunwebie…
Quintana będzie miał ciężki pierwszy tydzień, do tego TTT, Movistar stracił w Bergen 1:19 do Sunwebu na 42 km, a pozbył się Castroviejo i Dowsett (którzy w tej czasówce jechali) i do tego Valverde odpuszcza TdF, został tylko Oliveira i młody Sütterlin, może być minimum 1:30 straty już na dzień dobry…
Jeśli chodzi o Francuzów to na tej trasie nie wierzę w zwycięstwo w GC (zresztą nigdy w nich nie wierzyłem), góra przy bardzo sprzyjających okolicznościach to podium. Porte chyba podobnie, oczywiście jak przetrwa pierwszy tydzień…

Przeglądnąłem właśnie na szybko. Mi się podoba, duzo ciekawsza jak w tym roku.

  1. Niespodzianka nr 1 to bruki. Tak coś czułem, że trochę mylą tropy z tymi 3 kilometrami, ale 20+ km to się nie spodziewałem.
  2. AdH miało być z Madeleine i Glandon, jest Madeleine, Lacets des Montvernier i Croix de Fer. Jestem na tak, królewski etap.
  3. Do Valence płasko - ok nie mam nic przeciwko.
  4. Mende jednak łatwiejszy, ale jakoś w ostatnich dniach dało się to wyczuć.
  5. Carcassone - jest Pic de Nore, szykuje się fajny etap.
  6. Luchon - dobrze, że bez Bales. Portillon od dawno nie jechali jako decydującej góry.
  7. etap do Pau jednak płaski, też wg mnie ok.
  8. Etap do Laruns bez podjazdu pod jezioro Fabreges. Na francuskim forum legruppetto.com bodaj tylko 1 użytkownik dopuszczał taką myśl i muszę powiedzieć, że część mnie tę tezę wspierała, tzn. o tym jeziorze Fabreges pisała tylko jedna gazeta i to tak naprawdę było przypuszczenie, które b.szybko zostało powielone.

Ogólnie klęska Thomasa Vergouwena.
Nie dość, że w tym roku mocno spóźniony ze wszystkim to jeszcze 2 błędy.

Co bym zmienił?

  1. Czasówka indywidualna zamiast drużynowej, dystans ten sam.
  2. Superbagneres po przejechaniu przez Luchon (ale myślę, że temat jeszcze wróci, TdF przejeżdża tamtędy niemal co roku).
  3. Zamieniłbym kolejnością etap do Pau z etapem do Laruns. Obawiam się, że Toumalet i Aubisque dzień przed czasówką może się okazać niewypałem, w momencie, gdy etap się kończy po zjazdach.

Tyle.

Co do Majki… No nie jest bez szans, ale ciągle to powtarzałem i będę powtarzał. Tak dobrej pod niego trasy jak w 2016 nie było i pewnie długo nie będzie.

Co do Dumoulina, 31 km ITT mocno ogranicza jego szanse. Trochę się dziwię ASO, że ryzykują iż jedno z najgorętszych nazwisk w tym sporcie może olać TdF z tak prozaicznego powodu jak trasa.

Mamy trasę dla Fuglsanga, o ile tylko nie stracą na TTT :wink:

A co powiecie o Velo d’Or??
Pełna zgoda co do Froome’a i Dumoulina. Sagan natomiast wg mnie przesadzony. Dużo bardziej cenię tegoroczne dokonania van Avermaeta i Valverde.

Jest sporo smaczków. :smiley: Oj będzie się działo.

Ja tam jestem raczej rozczarowany. Trasa może niezła dla Kwiatka, gdyby miał wolną rękę. Ale jeśli chodzi o generalkę to nie bardzo widzę. Góry jak dla mnie mimo wszystko niemrawe. Ten krótki etap nic nie pokaże, bo komu się będzie chciało sprintować pod górę z resztą chartów na karku? Wygra Lopez, faworyci na remis lub minimalne różnice na ostatnich metrach.
Zwłaszcza że wyścig będzie już pewnie rozstrzygnięty dużo wcześniej, w połowie wyścigu, na Alpe d’Huez :stuck_out_tongue:
Wydaje się że trasa spokojnie do ogarnięcia przez Frooma. Chyba że Landa z Quintaną pod dowództwem Unzue w Movistarze coś tam wykombinują.
Co do Majki to dla niego w sumie wszystko jedno. Nie zgubić się wcześniej. Nie odpaść później. Jak dla mnie to niech bierze Sagana i zaczyna porządny trening zjazdowy. Potem się zobaczy co dalej.

Ja raczej oceniam pozytywnie. Jest lepiej niż w tym roku, choć bardzo razi tylko jedna czasówka indywidualna i to dopiero na 20. etapie.

Ale i tak wszystko zależy od kolarzy. Może nam Sky znów zabić wyścig, a z drugiej strony przy sprzyjających okolicznościach takie etapy jak te z Portillon czy Aubisque mogą być bardzo fajne.

Ale jak Froome zyska nad wszystkimi po 2 minuty na brukach to się załamię :wink:

Ja tam już jestem ciekaw co na… TdF2019 :smiley:
Ewidentnie Pruhomme (zwłaszcza od kiedy Gouvenou stał się głównym dowodzącym od tras) lubi proponować 1 nietourdefransowy (czyt. nieprowadzący do stacji narciarskiej) finisz pod górę. W 2017 Izoard, w 2018 Portet, a 2019?
Wydaje mi się, że dużo się dzieje na rzecz Iseran. Być może nawet Val d’Isere rzuciłoby kasę na organizację takiej mety, gdyby nie fakt, że taki finisz byłby bardziej atrakcyjny jadąc od południa, czyli bez przejazdu przez Val d’Isere, na co mogą się niekoniecznie zgadzać.

Jeśli pojedzie Giro i Vueltę, to we Vuelcie raczej na pewno nie na generalkę. Mam wrażenie, że Rafał będzie chciał zachować sporo sił i ustawić drugą część sezonu pod Mistrzostwa Świata. Dla Niego to być może jedyna szansa w karierze, by wywalczyć medal w tej imprezie. Giro, Tour de Suisse (ew. Dauphine) i TDP wydają się optymalne, zaś jeśli Tour de France to też bez drugiego Grand Touru.

Kombinacja Giro + Vuelta spokojnie do ogarnięcia, już nie przesadzajmy. Wiele kolarzy stosuje podobną kombinację, by po Giro mieć czas na solidne przygotowanie do drugiego GT. W temacie m’s nie sądze by Rafał się na nie jakoś strasznie nastawiał. M’s powinien potraktować nie co z marszu po Vuelcie, jak sie uda to sie uda a jak nie to płakać nie będziemy.
Najważniejsze by utrzymał poziom TOP5 Grand Tourów, reszta myślę schodzi na drugi plan.

Wg mnie już przegrali.
Wiadomo, że Porte to żadna gwiazda przy Froomie (a i GvA jest od niego bardziej konkretny), ale w Sky nikt by nawet nie pomyślał, by po prezentacji trasy powiedzieć “pierwszy tydzień dla Kwiatkowskiego/Thomasa”. A jeśli ktoś z dwójki Froome-Porte potrzebuje w pierwszym tygodniu większego wsparcia drużyny to właśnie Porte. Pamiętacie jak Cancellara zasuwał na Schlecków?? A to było przy 9-osobowych zespołach…

Co do planów gwiazd na 2018 póki co wiadomo, że Zakarin szykuje się na Giro+Vuelta.
Okres po Vuelcie z kolei jest na tyle atrakcyjny, że po MŚ czeka jeszcze Lombardia.
Jeśli na Giro zrobią ok. 30 km czasówki to na miejscu Dumoulina zastanowiłbym się nad klasykami na 2018 :wink:

Przecież już jest 40 km ogólnie czyli 10 km w Jerozolimie i 30 km w Trento - Rovereto. Nie wiadomo tylko co z tą czasówką w drugim tygodniu do San Marino lub Fano - Pesaro ITT. Vegni mówił że będzie mniej kilometrów niż w tym roku ale nie powiedział o ile mniej. Prawdopodobnie Dumoulin byłby największą gwiazdą liście startowej Giro 2018, sądzę że Vegni nie chciał by go stracić a czasu do prezentacji ma jeszcze dużo.
W Sunwebie wczoraj nie byli w dobrym nastroju, obserwując wypowiedź DS dla holenderskiej TV, liczyli na więcej km czasówki i czekają na prezentacje Giro. Dumoulin wcześniej w jednym z wywiadów powiedział że byłby zainteresowany dubletem Giro - Vuelta…