Tour de France 2018

Mam nadzieję,że nie jestem naiwny i że doczekamy się dzisiaj ruchu Movistaru. W przeszłości najwięcej rozrabiali właśnie na takich krótkich etapach. Dlatego dzisiaj spodziewam się ataku Landy/Quintany, może nawet wcześniej niż na ostatniej górze.

Ostatnia góra to średnio 5-6% wiec to jest za mało żby jakoś specjalnie wbyć wyrywnym do ataku. I jest za łatwo dla SKY aby oni mieli jakieś problemy w utrzymywaniu mocnego tempa. Dojedzie 2 tragarzy z Froomem w plecaku na 2 km przed metą i tam już się zobaczy czy ktoś bedzie chciał się sprawdzić czy nie. I generalnie wyjdzie forma Froome’a bo to że on jest w formie na wygraną po Giro wcale nie jest takie oczywiste. Ja tam nie mam jakichś wielkich nadziei tym bardziej że jutro też cieżko. jak na tak krótkim etapie nic się nie bedzie działot o uznam ze współcześni kolarze to są miekkie wacki i nie ma co tego w ogóle oglądać

Jak pokazują historia, pociąg SKY najłatwiej rozbić atakiem w kilka gór przed końcem (w końcu dzięki takiemu atakowi Contadora Nairo wygrał Vueltę), ale nie wydaje mi się, że ktoś dziś na to się odważy. Myślę, że dopiero w Pirenejach coś takiego zobaczymy i to bardziej ze strony AG2R niż Movistar.

Myślę, że po wczorajszym etapie zbyt dużo negatywnych komentarzy pojawiło się na temat Majki. Ok nie przyjechał w głównej grupie, tylko kawałek za nią ale to nie powód by mówić, że nie ma talentu, że po co jeździ GC itp. Jest na to zbyt wcześnie.
Froome też nie brylował na początku Giro d’Italia a później wiemy jak skończył.
Z osądzaniem poczekajmy do zakończenia przynajmniej etapu w Alphuez.

Tutaj ciekawa wypowiedź Nibalego na temat współczesnego kolarstwa: https://www.velonews.com/2018/07/tour-de-france/nibali-it-may-seem-boring-but-thats-modern-cycling_472562

Czyli Nibali powtórzył wszystko o czym my tu rozprawiamy. Wyrównany poziom, moc i kasa Sky, którego tempo na ostatnim podjeździe uniemożliwia tam atak. Porównuje kolarstwo do F1…
Raczej nie jest przekonany co skracania etapów, zmniejszania ekip. Raczej skupiłby się na kasie. Tak by Sky nie było tak mocarne jak jest.
To wszystko wiemy. Ale dowiedzieliśmy się przy okazji dlaczego Majka tyle stracił na zjeździe:

Ale jaki jest problem w tym, że Sky dyktuje to swoje tempo? Niech nie dyktują - w razie ataku będą w stanie zacząć to robić i go zlikwidować. Żaden problem. Są po prostu silni i tyle, a znaczenie tego tempa jest lekko przeceniane. Z drugiej strony jedyna szansa dla Thomasa, aby ugrać coś w tym wyścigu to szybkie zyski już teraz. Później będzie już “po ptokach”. Choć ja i tak nie wierzę w jego dobry wynik w żadnym układzie.

No to możemy przyjmować zakłady: kto będzie wyżej - Majka czy Thomas :wink:

W peletonie wszystko w porządku. Szczególnie w tym polskim. „Bodzio” jak zawsze spokojnie, „Poljan” jedzie przyczajony cały czas w dolnym chwycie, jak jakaś jaszczurka, Majka mówi, że ma nogę nieziemską i że będzie pruł,

Majka nawet w peletonie narozpowiadal jaka to forma a wczoraj sie niestety okazalo te jego przechwalki . No nic zobaczymy co dzisiaj bedzie

Wydaje mi się, że trochę demonizujecie siłę Sky. Oczywiście to mocny zespół, bardzo mocny i matematyka nigdy nie kłamie. Sześciu ludzi w małej grupce na szczycie to więcej niż trzech :wink: ale tak naprawdę liczy się siła lidera. Jeśli Froome (i Thomas) nie będą w stanie jechać tempem Quintany czy Nibalego to mocny zespół niewiele pomoże. OK, prawdopodobnie rozjechanie Sky tak jak na etapie do Formigal może być wręcz niemożliwe, bo takie rzeczy zdarzają się tylko raz, ale jednak strata choćby Nibalego na tym etapie wyścigu nie wymaga aż tak drastycznych środków. Zobaczymy jak Froome i Thomas zniosą dwa najbliższe etapy i wtedy będziemy mądrzejsi.

Wysokie tempo też urosło do miana mitycznej legendy, która powoduje, że etapy są nudne. Wczoraj za Bernalem utrzymało się czternastu kolarzy. Czternastu! Nikt mi nie wmówi, że są w takiej samej formie. Oczywiście prawdą jest, że kilku z nich było już na totalnym limicie i nie było mowy, by spróbowali zaatakować. Tym bardziej, że chwilę wcześniej odpadło kilku tych, dla których tempo było za wysokie. Ale gwarantuje Wam, że nie wszyscy :slight_smile: niektórzy “cieszyli się” widząc cierpnie rywali i wiedząc, że został im jakiś zapas. Nie atakują, bo na pierwszym górskim etapie ciężko kogoś ugryźć, bo wszyscy są jeszcze w dobrej kondycji. Tym bardziej pod wiatr, tym bardziej na etapie ze zjazdem do mety. Tym bardziej z taką przewagą liczebną Sky.

Ale jedna rzecz tu umyka. Mianowicie forma Froome’a. Ktoś musi go sprawdzić i to jak najszybciej, bo jeśli tego nie zrobią to facet znowu wygra jadąc na 90%. Jego 90% to wciąż więcej niż 100% większości kolarzy, ale jeśli pokaże choćby cień słabości to tegoroczny Tour jest tym wyścigiem, gdzie można go pokonać, bo ma w nogach Giro. Ale ktoś musi spróbować i to już w Alpach, bo jak go zerwą na Abisque to nic to nie da.

Obstawiam, że Majka😁 Podobno cyferki mu takie wychodziły w Sierra …, że wszystkich będzie urywal! Poczekajcie, a zobaczcie jego moc😉

Movistar nie atakował, ale Movistar z Landą wcale nie jest w takiej złej sytuacji. I Valverde.

Oni naprawdę mają tu parę lepszych miejsc do ataku niż wczorajszy etap. Dziś choćby.

Może jakiś błąd w przygotowaniach był, bo trenował z Poljanem ,a ten wczoraj spłynął bardzo szybko. Ogólnie Majka wg mnie w Tourze powinien skupić się na grochach i etapach, bo to mu wychodzi nieźle, a generalke odpuścić.

Odnośnie Sky to uważam, że zmniejszenie liczy zawodników jest dobrym pomysłem, fakt, że narazie nie widać zbytnio plusów bo Sky wszyscy są zdrowi i mocni jeszcze.

Albo jego plan treningowy jest do niczego. Jakby nie rok temu upadek i wycofanie to mielibyśmy jakiś punkt dziś zaczepienia.

1 polubienie

Poljanskiego dzis do ucieczki wyslali :smile:

No to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie, bo inaczej Rafał 90% etapu pewnie przejechałby sam.

Za chwilę nasi redaktorzy będą się zachwycać jaki to on jest wspaniały góral😉

Lewa noga kreci lepiej niz prawa heh dobre .
Majka mowi ze odczuwa skutki kraksy wiec zobaczymy ale widac i slychqc w glosie ze juz nie jest taki pewny jaki byl w 1 tygodniu

Marek Tyniec
Przewidywany limit czasu na dziś, w którym ma się zmieścić #grupetto to nieco ponad 27 minut przy średniej prędkości zwycięzcy 31-32km/h (13% do czasu pierwszego zawodnika ok. 3h30’). #TDF2018 Pozdrawiamy sprinterów :smiley:

No to grubo już widzę dziś mem Greipela.

No właśnie. Zawsze w tym kontekście przypominam sobie 14. etap Giro 2016. Pamiętacie jak przez 13 etapów narzekaliśmy, że liderzy ciągle razem? I że pewnie nic się nie wydarzy, bo poziom się tak wyrównał itd. A tu przyszedł 14. etap i na górce o nachyleniu 6% (Valparola) powstały różnice liczone w minutach. Ok, był to inny moment wyścigu, kolarze mieli już w nogach wiele trudności. Ale tak jak pisze dpo - niemożliwe, by 14 chłopa miało identyczną formę.

I zgadzam się, że trzeba Froome’a jak najszybciej sprawdzić. Bo on na pewno będzie miał słabsze momenty na tym wyścigu. Tak jak miał podczas Vuelty na Los Machucos. Być może gdyby nie Contador, to nawet byśmy o tym nie wiedzieli. I tu ktoś musi właśnie postąpić jak Contador i powiedzieć: sprawdzam.
Ale Contador sprawdzał na każdym etapie, a jak oni będą czekać na jeden dzień, to mało prawdopodobne, że się na ten gorszy moment Brytyjczyka akurat trafi.

Poljan dziś lepiej wygląda, jest nadzieja, że u Rafała tez tak będzie.