Tour de France 2018

http://www.wielerflits.nl/nieuws/363010/zeventiende-etappe-tour-de-france-kent-nieuwe-startformule.html

Nie, na prezentacji trasy była już o tym mowa.

Czyli rozumiem, że TdF będzie sens zacząć oglądać dopiero od 18. etapu.

Zastanawiam się kto będzie pomagał Rafałowi na TdF w górach. Formolo, Buchmann, Konrad mają już tyle startów w sezonie, że nie podejrzewałbym żadnego z nich o występ we Francji, pewnie każdy z nich ma na “oku” Vueltę. Kennaugh nie pojedzie, Konig kilka dni przejechanych w tym roku i 3 DNS. Pozostaje Poliański, który nie jest niestety gwarancją efektywnej pomocy. Swoją drogą jakby w skladzie znaleźliby sie Formolo, Buchmann i Konrad, Bora miałaby jeden z najmocniejszych składów na góry. Niestety, Rafał będzie pewnie musiał radzić sobie sam.

Prawdopodobnie pojedzie też Muhlberger. Na procyclingstats awizowany jest także Konig, ale jak dla mnie to byłoby tylko zmarnowanie jednego miejsca, bo Czech to już teraz przede wszystkim polityk, a nie kolarz. Czyli Majka w górach będzie sam. Jak zwykle zresztą. Pewnie się już przyzwyczaił.

A dlaczego Buchmann nie skoro nie jechał Giro

Pinot nie pojedzie na Tour.

1 polubienie

Jeżeli w składzie Sunwebu na Tour oprócz Toma,Matthewsa i Keldermana znajdą się jeszcze Andersen i Arndt to niemiecka drużyna może myśleć nawet o pokonaniu Sky oraz BMC i wygraniu drużynówki.

Fuglsang z Porte’em zamienili się miejscami, zmieniając wyścigi względem 2017.
Fuglsang jak dla mnie przed TdF wydaje się najpewniejszy, nie licząc Froome’a, Nibalego i asów Movistaru (może jeszcze A.Yatesa, ale to już tak na siłę).

Nie skreślałbym jednak bądź co bądź solidnego Urana.

no i ciekawe jak Dumoline

Szkoda że Pinot nie jedzie, zapewne odbije sobie na Vuelcie.

Nie za bardzo rozumiem po co Holendrom Gesink na Tour.
Giro już zaliczył, a Kruijswijkowi/Rogliciowi specjalnie nie pomoże. Groenewegeowi tym bardziej.

Pomoże im uniknąć kraks :wink:

weźmie pecha na siebie?

to na pewno. dziwnie gra Lotto ten Groenwagen z Gavrinia wydaje się być aktualnie najlepszym sprinterem w peletonie chyba miedzy nimi będą rozdawane etapy w sprintach w TDF jest jeszcze Kittel i Demare ale holender chyba w tym roku z każdym z nich wygrał chyba powinien dostać pociąg swój. A ekipa postawiła na generalke ciekawie. Nie wiem czy bardziej przydatnym nie był by np Leezere czy Boom nawet w kontekście TTT

jest jeszcze Ewan zapomniałem

Z uwagi na to, iż już blisko do rozpoczęcia wielkiej pętli i powoli pojawiają się składy garśc statystyk :slight_smile:
Zaczynamy od sekstetu druida, który chyba po raz pierwszy ma szanse zdobyc
taka ilośc bardzo dobrych kolarzy (@druid popraw mnie jeśli się myle)
Mamy więc czterech kolarzy, ktorym brakuje tylko żółtej koszulki, a sa to:

Andre Greipel
Michael Mathews
Tom Dumouline
Nairo Quintana

Moim zdaniem wszyscy z realnymi szansami na dołączenie do sekstetu druida.
Kolarzy, którym brakuje zwycięstwa etapowego - brak

Teraz kolarze, którzy walczą o wygranie etapów na wszystkich GT i brakuje im etapu tdf:

Nacer Bouhanni
Mikel Landa
Caleb Ewan
Rein Taaramae

Również mocni kolarze z równie realnymi szansami na dołączenie do klubu zwycięzców etapowych wszystkich GT.

Froome zwycięstwem w Giro stał się trzecim kolarzem, który wygrał trzeci GT z rzędu. Pozostai to Hinault oraz Merckx.
Ma szanse na dołączenie do Belga i wygranie bądź podium czterech z rzędu GT.
Dodam tylko, że trzy podia GT z rzędu zdobyli jeszcze w historii oprócz wspomnianej trójki Carlos Sastre i Nairo Quintana.

Osobiście chciałbym, żeby pierwszy etap wygrał Gaviria. Nie wiem czy ktoś podawał tą statystyke ale w zesłorocznym Giro dzięki
wygraniu czterech etapów stał się 10 kolarzem historii, który wygrał cztery lub więcej etapów w debiucie w jakimkolwiek GT.
A pierwszym, który osiągnął to w Giro. Dla mnie jest to porównywalny talent do Cavendisha.

Ostatnim kolarzem, który zaliczył TOP 5 Touru w debiucie w jakimkolwiek GT był Peter Winnen w 1981 roku. Także całym sercem jestem za Bernalem
i jak już jedzie to niech walczy o jak najlepsze miejsce.

A to nie czasem Jan Ullrich w 1996?

Ullrich startował we Vuelcie 1995.

Spokojnie, dopiero 1 drużyna ogłosiła skład.
Może się okazać, że na TdF zabierze się również np. Degenkolb.

Może i porównywalny, ale ja bym to ujął tak:
Gaviria to przekozak, natomiast Cavendish niemalże z miejsca stał się dominatorem.