Od dziś do 9. września we Francji rozgrywać się będzie wyścig Tour de l’Avenir, będący czymś w rodzaju furtki do wyścigów dla elity (ew. zawodowców). W przeszłości Tdl’A wygrywały takie sławy jak Joop Zoetemelk, Greg Lemond, Olaf Ludwig, Miguel Indurian, Laurent Fignon, czy Johan Bruyneel, zas w ostatnich latach Denis Mienszow, Jewgienij Pietrow, Egoi Martinez, Sylvain Calzati, a przed rokiem Duńczyk Lars Ytting Bak, startujący obecnie na Vuelcie, członek ekipy Catalunya-Euskadi
Oto czołowa ‘10’ sprzed roku
1. Lars Ytting Bak (Dania) 34:54:51
2. Christophe Riblon (Francja) 00:59
3. Assan Bazajew (Kazachstan) 01:06
4. Maxime Monfort (Belgia) 01:13
5. Denis Kostiuk (Ukraina) 01:14
6. Eric Berthou (Francja) 01:17
7. William Walker (Australia) 01:18
8. Matija Kvasina (Chorwacja) 01:27
9. Leonardo Duque (Kolumbia) 01:32
10.Pieter Mertens (Belgia) 01:33
Moi faworyci tegorocznej edycji to
Ci lubiani Tyler Farrar, Dominique Cornu, Stef Clement, Matija Kvasina…
i neutralni Carl Naibo, Nicholas Roche, Moises Duenas i Matthieu Sprick.
Jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza, odsyłam na oficjalną stronę wyścigu, wraz z listą startową letour.fr/2006/TDA/RIDERS/fr/partants.html . Na stronie poza tym trasa wyścigu i wszyscy archiwalni zwycięzcy.
Już po Cornu i Farrarze… Dominique 10 minut, Tyler prawie 13… Na szczęście bardzo dobrze wypadł aktualny mistrz Holandii w jeździe na czas, czyli Stef Clement