Tour de Pologne 2017

No jak Teunsa nie dało się urwać na 20% to ciężko tego oczekiwać po 5%.

To teraz możemy sobie poużywać, bo:

  • przegrał o pół Yatesa
  • przegrał o nieprzepuszczenie przez Sagana
  • przegrał o brak rozpoznania mety w Szczyrku - i to już nie żarty.

A tak naprawdę miało go tu nie być, jest po kontuzji i przegrał wyścig na bonifikatach, c’mon to jest dobry wynik, popatrzmy kto z tyłu.

:smiley: :smiley: :smiley: Wyjales mi to z ust ( brzmi to strasznie miedzy dwoma facetami ! ) .
On niedlugo bedzie kiwal o zmiane do dyrektora wyscigu :wink:

Pamietajmy, że Rafał ma fruwać na Vuelcie także spokojnie panowie.

Jakkolwiek to nie zabrzmi, to cieszę się z porażki Majki. Ciężko jest mi kibicować takiemu “wheelsuckerowi” jak on

A no to i tak nawet gdyby Majka dzis byl drugi to nic z tego by nie bylo. No coz szkoda…

Psioczycie na Sagana ale na moje on pojechal dobrze tylko Majka znowu pokazal swoje punktatorstwo ze nie siadl mu na kole na zjezdzie. Wtedy byla by szansa ze Teuns by nie dojechal do glownej grupy przed ostatnia gorka… a on zaczal sie ogladac na innych nie wiadomo w jakim celu… przeciez na 2 pozycji tam by sie nie umeczyl…

Jakby Majka miał siłę to by poszedł dzisiaj solo. Z jakiegoś powodu nie miał… Podobnie jak Poels, Kelderman i inni zawodnicy na World Tourowym poziomie. To chyba o czymś świadczy? Ewidentnie za ciężko dzisiaj było oderwać się od reszty faworytów i tyle. Wypada więc raczej pogratulować Teunsowi, za to że przetrwał niż mieć pretensje do reszty zawodników.

Mi szkoda Poelsa, świetna forma na ostatnich dwóch etapach, ale trochę za dużo stracił na etapie do Szcyrku. Na Vuelcie pewnie będzie jechał równo z Froomem. Majka to już w typowy dla siebie sposób, nie potrafi podejmować ryzyka, a nie jest na tyle wybitnym kolarzem żeby zrywać całe towarzystwo na ostatnich podjazdach, przez to będzie przegrywać takie wyścigi regularnie. Oglądanie się na Belga to już naprawdę żałosne, liczył że go rozprowadzi na metę? Sagan był z przodu, zamiast to wykorzystać i pociągnąć akcję na zjazdach to Majka znowu się ogląda. Taka jazda jest fajna na dobry wynik, ale nie na zwycięstwo.

Ciężko mieć pretensje do Rafała za podjazd na metę.

Chodzi tylko o ten moment na zjeździe. Ani nie rozumiem, czemu Oomen, Rosa nie pociągnęli, ani czemu Majka za Saganem nie pojechał.

Wtedy Teuns byłby już pokonany.

Ale tak to jest jak się czaruje zamiast ścigać.

Oczywiście, dla Teunsa ogromne brawa, za rok czy dwa kiedy wygra Amstel albo LBL (na FW raczej nie ma szans :smiley:) to Czesław będzie pękał z dumy. Chociaż ciekawe jest to, że przetrwał tyle trudnych podjazdów, a odpadł od grupy na kilometrowej hopce. Gdyby nie bardzo silna drużyna to pewnie by nie wygrał, ale to nie umniejsza jego sukcesowi.

Gdyby dziś była ścianka na metę to by było super. Ten dzisiejszy finisz mniej emocjonujący.

Na chwilę obecną to wyścig bardziej dla Kwiatka niż Majki. A gdyby jeszcze dodać TT to Kwiatek goli to z minutą przewagi :wink:

Tak czy owak najfajniejszy TdP ever moim zdaniem. No i to Top10! Świetne nazwiska.

Teuns ma miesiąc życia, dwa super argumenty do renegocjacji kontraktu.

Majka- z jednej strony 2. miejsce na wyścigu WT to bdb wynik, szczególnie po kraksie, ale styl jego jazdy i te gesty… no cóż. Poza Polską to on fanów mieć po czymś takim nie będzie. Szkoda

Tak czy owak brawo Panie Czesławie, super edycja, oby tak dalej! Brawo Teuns, rodzi się wielki talent. Dobrze też TVP- dobra realizacja i niezły komentarz, nie tylko Huzara
To tak na gorąco

Gość wraca po ciężkim upadku gdzie chyba tylko cudem się nie połamał, kończy naprawdę dobrze obsadzony wyścig na drugim miejscu, gdzie końcówki dwóch decydujących etapów są wybitnie mu niesprzyjające i czytam na tym forum, że jest żałosny frajerem. Niektórzy się chyba powinni dobrze zastanowić zanim cokolwiek tutaj napiszą.

Wydaje mi się, że Rafał okazał wszystkie swoje mocne i słabe strony podczas tego wyścigu. Dobrze znamy jego styl jazdy, szczytu formy tu nie miał, przyspieszenia również nie ma, zmysłu do wygrywania stykowych końcówek również mu brakuje.
Trzeba mu oddać, że dał z siebie 110%, niesamowicie chciał tu wygrać, ale nie był na tyle silny, aby zakryć swoje słabe strony i w ten sposób traci 2 sekundy, na dobrą sprawę nie na trasie, tylko w bonifikatach.

Teuns za to mi zaimponował, że przetrzymał i nie dał się zgubić. No i Sunweb trochę mnie zawiódł.

Przecież nikt nie narzeka na wynik w tym wyścigu, tylko na sposób w jaki to osiągnął

Bez Teejaya rzeczywiście miałby kiepsko. Fakt, że odpadł, a potem z powrotem dojechał świadczy o tym, że reszta poszła po prostu za mocno i nie była w stanie utrzymać takiego tempa. Dlatego Teuns równym i bardziej ekonomicznym tempem oraz przy pomocy Van Garderena mógł do nic wrócić i do tego jeszcze zachować siły na kontrole wyścigu w końcówce. Można chcieć atakować i ryzykować ale jak nie ma się sił i możliwości na podparcie agresywnej jazdy to nic z tego nie będzie.

No ale w jaki? Nie widzisz, ze to jest cały czas wyścig bardziej dla gości typu Teuns czy Poels niż dla Majki czy Nibalego?

W taki, że cały czas kiwał na innych, żeby pracowali. Kompletnie nie chodzi o jego wynik, bo to oczywiście nie jest wynik pod niego, tylko o ten “wheelsucking”

Na tym etapie były dwa bardzo wymowne momenty: pierwszy - kiedy Sagan chciał pociągnąć Majkę na zjeździe, spojrzał w tył, zobaczył, że jest sam i pokręcił głową; drugi kiedy Majka chciał zmianę od Teunsa. Za ten zjazd to cała grupka na czele z Majką stała się kandydatami do frajerów miesiąca.

Wlasnie nie . Co by tu,nie mowic wynik dobry tego nie kwestionujemy.
ale Majka dal ciala i to nie pierwszy raz tym ogladaniem i machaniem …
Pojechal by za Saganem na zjezdzie Peter dobrze zjezdzal i byc moze luka by sie utrzymala i do mety Teuns juz by nie doszedl

W pewnym momecie miedzy 1 grupa a Teunsem byly samoxhody wiec przewaga byla duza a co wtedy Majka na zjezdzie odwalil to nie wiem…

Jakby się zacząć zastanawiać jaki wyścig jest pod jakiego kolarza to bez sensu stawać gdziekolwiek na starcie. Prawda jest taka, że jeśli jest szansa na wygraną to trzeba walczyć nawet jak teren nie do końca nam sprzyja.

Kiwanie głową Majki to nie jest cwanikowanie tylko znak, że zwyczajnie nie ma siły żeby prowadzić grupę. . Ot cała filozofia. Widać było ewidentnie, że jechał na swoim limicie tą końcówkę więc kombinował jak tylko mógł. Nie ma w tym nic dziwnego.